Kaczyński będzie w Ostrowcu. Lokalne media ujawniły, że spotka się "tylko z wybranymi"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Jarosław Kaczyński kontynuuje swoją "objazdówkę" po Polsce
- W niedzielę 3 lipca odwiedzi Ostrowiec Świętokrzyski
- Jak podaje lokalna rozgłośnia spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim będzie tylko "dla wybranych"
Jarosław Kaczyński w ten weekend ponownie ruszy w Polskę. Tym razem pojawi się m.in. w Ostrowcu Świętokrzyskim. Prezes Prawa i Sprawiedliwości spotka się z mieszkańcami 3 lipca o godzinie 13:00 w auli Zespołu Szkół nr 3.
Pytanie tylko, czy rzeczywiście pojawią się tam wszyscy chętni mieszkańcy? Według Radia Ostrowiec nie do końca.
"Wszystko wskazuje na to, że spotkanie będzie zamknięte dla mieszkańców, a prezes spotka się tylko z aktywem partyjnym i wybranymi osobami" – czytamy na stronie rozgłośni.
Jej dziennikarze chcieli podpytać się o spotkanie z Kaczyńskim lokalnych polityków PiS, ale bezskutecznie.
"Poseł z Ostrowca Andrzej Kryj nie odpowiada wprost na pytanie o możliwość wzięcia w nim udziału mieszkańców, którzy chcieliby posłuchać prezesa Kaczyńskiego i spotkać się z nim" – podaje Radio Ostrowiec.
Kryj powiedział tylko, że wielkość sali ogranicza liczbę uczestników i zwrócił uwagę na względy bezpieczeństwa prezesa jego partii.
Z kolei poseł Agata Wojtyszek, świeżo upieczona szefowa okręgu stwierdziła, że nie ona organizuje spotkanie z Kaczyńskim i nie ma wiedzy na jego temat. Dodała, że według jej wiedzy zainteresowane osoby mogą się na nie zapisać w biurze PiS w Ostrowcu.
Incydent z inowrocławia
O tym, jak bardzo Jarosław Kaczyński chce rozmawiać z wyborcami mogli przekonać się w miniony weekend mieszkańcy Inowrocławia, którzy chcieli się dostać na spotkanie z nim. Drogę zagrodziła im policja, która po chwili dyskusji użyła gazu łzawiącego wobec dwóch osób.
Afera zatoczyła tak szerokie kręgi, że wywołała reakcję ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. "Znieważenie policjanta jest przestępstwem" - napisał.
"Nie może być zgody na atakowanie funkcjonariuszy służb mundurowych. Stanowcza reakcja policjanta w Inowrocławiu była uzasadniona i zrozumiała" - dodał wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
Z oceną policji nie zgadza się część prawników. - Moim zdaniem to wyglądało bardzo źle, a nawet dramatycznie niezgodnie z przepisami. Nie wyglądało nawet na to, żeby miało dojść do jakichś rękoczynów - powiedział dla TVN24 Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
"Jest i nagranie sprzed tego momentu. Gazowanie nawet kogoś, kto lży funkcjonariusza to nadużycie władzy" - ocenił analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju Patryk Wachowiec.
Czytaj także: Kaczyński rozda nowe stanowiska w PiS. Czołowi politycy stracą władzę
"Groźny pomruk państwa policyjnego. W odpowiedzi na pokojowe próby uczestnictwa w publicznym zgromadzeniu i na brzydkie słowa policjant wali gazem po oczach" - ocenił wykładowca prawa prof. Wojciech Sadurski.
Ustawka z prezesem
Ponadto jak pisaliśmy w naTemat, konwencje prezesa PiS są często ustawiane. Widać to było w Sochaczewie. Kaczyński odwiedził to miasto na początku czerwca. W internecie pojawiło się nagranie, co działo się w hotelowej sali przed jego przyjazdem.
Jeden z działaczy PiS mówił, że takie spotkania muszą mieć swój rytm. – Musimy przetestować okrzyk. Jak wejdzie, to wszyscy razem: Jarosław! Jarosław! – zagrzewał obecnych. Gdy sala odpowiedziała, okazało się, że było słabo: – Obiadu nie jedli? Musimy naprawdę zrobić tutaj czad, żeby nas prezes zapamiętał. Sochaczew to nie jest byle miasto. To co, jeszcze raz. Prezes wchodzi a my co? Jarosław! Jarosław!