"Trochę botoksu". Kim Kardashian zdradziła, jakie zabiegi kosmetyczne sobie robiła

redakcja naTemat
10 lipca 2022, 21:46 • 1 minuta czytania
Od lat fani Kim Kardashian spekulują na temat tego, z jakich zabiegów medycyny estetycznej korzysta ich idolka. W najnowszym wywiadzie amerykańska influencerka wyznała, że ma na twarzy tylko "trochę botoksu".
Jakie zabiegi kosmetyczne robiła na swojej twarzy Kim Kardashian? Fot. Dylan Travis / ABACA / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Kim Kardashian szczerze o swoim wyglądzie

Rodzina Kardashianów przez wiele osób z całego świata kojarzona jest z operacjami plastycznymi, zabiegami medycyny estetycznej oraz z wypełniaczami. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Allure" Kim Kardashian postanowiła szczerze opowiedzieć o tym, co zrobiła, aby osiągnąć obecny wygląd. Jak sama podkreśliła, na twarzy ma "trochę botoksu" w okolicach brwi, by pozbyć się zmarszczek.

41-letnia influencerka, którą na Instagramie obserwuje ponad 323 mln osób, powiedziała, że na tę chwilę nie ma nigdzie wypełniaczy, które rozpuszczają się w organizmie po roku. – Nigdy nie wypełniałam policzków. Nigdy nie wypełniałam ust – wyjaśniła.

Ponadto gwiazda o ormiańskim pochodzeniu zaprzeczyła plotkom dotyczącym tego, że ma "zrobione" brwi i przedłużane rzęsy. – Nigdy nie przedłużałam rzęs. Mam na sobie teraz zaledwie kropelkę tuszu – przyznała Kardashian.

Celebrytka oznajmiła, że wydaje fortunę na zabiegi laserowe. – Zależy mi. Naprawdę, naprawdę zależy mi na dobrym wyglądzie. (…) Zabiegi kosmetyczne wykonuję zwykle późno w nocy, kiedy wszyscy są już w łóżkach – zdradziła.

– Jestem pogodzona ze swoimi niedoskonałościami, choć wcześniej nie byłam. Nienawidzę swoich rąk – są pomarszczone. Ale żyłam życiem i zmieniłam tak wiele pieluszek tymi dłońmi i przytulałam nimi moje dzieci, więc jest mi z nimi dobrze. Starzenie się nie oznacza, że nie będę dążyć do perfekcji. (…) Trudno to wytłumaczyć, (…) ale nadal zrobiłabym wszystko, żeby wyglądać i czuć się młodo – mówiła Kardashian.

Afera o sukienkę Marilyn Monroe

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, podczas tegorocznej Met Gali najwięcej wątpliwości wzbudziła Kim Kardashian, która na wydarzenie dosłownie "wcisnęła się" w kultową sukienkę noszoną swego czasu przez Marilyn Monroe. Już wtedy ostrzegano przed trwałymi uszkodzeniami tkaniny. Ponad miesiąc po wydarzeniu pojawiły się głosy, że suknia miała zostać uszkodzona. Wskazywać na to mają zdjęcia zapięcia kreacji. Co ciekawe, ujęcia, które wrzucono do mediów społecznościowych, wcale nie pochodzą od muzeum osobliwości Ripley’s Believe It Or Not, które wypożyczyło sukienkę amerykańskiej gwieździe.

Jak oznajmili przedstawiciele instytucji, suknię oddano bez widocznych uszkodzeń. Sprawy jednak nie skomentowali. Owe zdjęcia mają pochodzić od miłośników Marilyn Monroe.

Czytaj także: https://natemat.pl/410908,kim-kardashian-w-sukni-marilyn-monroe-fani-nie-zasluzyla-na-nia