Nawoływał do zabicia Dudy i Morawieckiego. Aresztowany przez ABW nie przyznaje się do winy
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Mężczyzna za pośrednictwem Facebooka nawoływał do zabicia prezydenta, premiera, ale również funkcjonariuszy policji.
- Piotr U. został zatrzymany w czerwcu. Dopiero teraz Stanisław Żaryn udzielił informacji o tym zdarzeniu.
- Oskarżony nie przyznał się do winy. Stwierdził, że wyrażał jedynie swoje poglądy.
Nawoływał do zabójstwa prezydenta i premiera
Rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że Piotra U. zatrzymano w czerwcu. Mężczyzna publikował w internecie treści, którymi obrażał obecnego prezydenta oraz nawoływał do jego śmierci. Nienawiść wyrażał również wobec premiera oraz funkcjonariuszy policji.
"Mężczyzna za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook publikował obraźliwe i wulgarne wypowiedzi zawierające nieprawdziwe stwierdzenia skierowane w stronę urzędującego Prezydenta RP" – czytamy.
"Ponadto, Piotr U. poprzez swoją aktywność w mediach społecznościowych nawoływał do zabójstwa Prezydenta i Premiera RP oraz funkcjonariuszy policji" – dodano w oficjalnym komunikacie opublikowanym na rządowej stronie.
Piotr U. nie przyznał się do winy
Podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna nie przyznał się do postawionych zarzutów. Piotr U. stwierdził, że za pośrednictwem mediów społecznościowych wyrażał tylko swoje poglądy.
Przeczytaj także: "Prawy i Sprawiedliwy" wrzucił zdjęcie fejkowego "paragonu" z wakacji. Zareagował nawet Belka
Usłyszał zarzuty publicznego pochwalania zbrodni zabójstwa w celu wyniszczenia określonych grup etnicznych, nawoływania do zabójstwa Prezydenta RP, urzędującego Prezesa Rady Ministrów i funkcjonariuszy policji, a także znieważenia Prezydenta RP.
Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Śledztwo prowadzi Wydział Zamiejscowy w Łodzi Delegatury ABW w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Śledczy przekazali, że "sprawa jest rozwojowa". Nie wyklucza się kolejnych zatrzymań.
Decyzja sądu ws. Jakuba Żulczyka
Przypomnijmy, że na początku ubiegłego roku w mediach zrobiło się głośno o Jakubie Żulczyku, który w sieci nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Pisarz skrytykował prezydenta w listopadzie 2020 r. za pogratulowanie Joe Bidenowi "udanej kampanii" po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Może Cię zainteresować: "To pokazuje straszną twarz PiS". Ostre reakcje na słowa Brudzińskiego w TVP Info
Prokuratura domagała się przeprosin oraz pięciu miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Z kolei obrona utrzymywała, że chce uniewinnienia Żulczyka, który konsekwentnie nie przyznawał się do czynu, choć wskazał, że jest autorem wpisu.
Ostatecznie postępowanie zostało umorzone. – Sąd umorzył postępowanie, uznając, iż stopień szkodliwości społecznej czynu jest znikomy, a tym samym, czyn nie jest przestępstwem – przekazał sędzia Tomasz Julian Grochowicz.
Czytaj także: https://natemat.pl/424561,kaczynski-jedzie-do-kosciola-limuzyna-ktora-przekracza-predkosc