Co z obligacjami Morawieckiego? Eksperci mówią, że premier może zyskać nawet pół miliona
- Polacy inwestują, by uratować swoje oszczędności — tak przynajmniej twierdzi Morawiecki
- Premier ulokował zdecydowaną większość (ponad 97 proc.) swoich oszczędności w obligacjach Skarbu Państwa
- Może zarobić nawet pół miliona złotych
Obligacje Mateusza Morawieckiego
Jak informowaliśmy już w naTemat.pl, w Polsce inflacja jest obecnie rekordowa — najwyższa od ponad 24 lat. Według danych GUS, inflacja konsumencka wyniosła w maju 13,9 proc. w skali roku. Według najnowszych danych z czerwca to już 15,6 proc. A wiele wskazuje na to, że czeka nas kolejny solidny wzrost cen, wynikający nie tylko z drożejącej energii i żywności, ale też inflacji bazowej. Aby uratować swoje oszczędności, Polacy inwestują. Tak zrobił premier Mateusz Morawiecki. Jak wynika z jego najnowszego oświadczenia majątkowego za 2021 rok, które zostało opublikowane przez Sejm, szef rządu ulokował zdecydowaną większość (ponad 97 proc.) swoich oszczędności w obligacjach Skarbu Państwa.
Połowę swoich oszczędności ulokował w trzyletnich obligacjach opartych o wskaźnik WIBOR, a połowę w czteroletnich, których oprocentowanie przez pierwszy rok jest sztywne, a w kolejnych uzależnione od aktualnej inflacji. Ile dokładnie Mateusz Morawiecki mógł zyskać na inflacji? Ekspert rynku finansowego wyliczył to dla "Faktu". "Na obligacjach trzyletnich oprocentowanie zmienia się co sześć miesięcy. Jeśli premier kupił je w grudniu 2021 r., to oprocentowanie wynosiło 1,1 proc. do czerwca, a od czerwca - 6,67 proc. Przy kwocie 2,3 mln zł odsetki za pierwsze pół roku wynoszą 10 246,50 zł, a w grudniu wypłacone zostaną kolejne - 62 131,05 zł" - podał dziennik.
Pół miliona dla Mateusza Morawieckiego
Ekspert podkreślił także, że w przypadku czteroletnich obligacji, przez pierwszy rok obowiązywało oprocentowanie wynoszące 1,3 proc. Co to oznacza? "Od kwoty 2,3 mln zł w grudniu odsetki wyniosą 24 219 zł za pierwszy rok. I na taką kwotę może liczyć szef rządu" - ocenił. Druga część wpłaconej kwoty także powinna dać premierowi wysokie zyski.
Nie da się jednoznacznie ocenić kwoty odsetek, bo ta zależy oczywiście od poziomu inflacji, która ciągle rośnie. Gdyby inflacja utrzymała się na poziomie 15 proc., wówczas odsetki za drugi rok mogą wynieść nawet 293 tys. zł. Premier był wielokrotnie pytany o zakup obligacji indeksowanych inflacją tuż przed rekordowym wzrostem cen w gospodarce. Morawiecki tłumaczył, że kupując obligacje skarbowe, nie kierował się żadnymi wskaźnikami inflacji.
- Skoro sam, od kilku lat namawiałem do tego, aby kupować obligacje, to cieszę się, że tak wielu Polaków dzisiaj je kupuje — powiedział premier, wskazując, że 2021 rok był rekordowy, jeśli chodzi o sprzedaż obligacji.
Czytaj także: https://natemat.pl/blogi/izabelaleszczyna/419626,obligacje-premiera-morawieckiego-czyli-a-dziad-wiedzial-nie-powiedzial