"Spała. Zabrałem ją, zabiłem kamieniem i pogrzebałem." Oto historia najmłodszego seryjnego mordercy
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Amardeep Sada, znany również jako Amarjeet Sada, to najmłodszy seryjny morderca na świecie
- Jego zbrodnie długo były ukrywane przez rodziców, lecz po kolejnym zabójstwie nie mogli już dłużej milczeć
- Sada zaczął zabijać w wieku niespełna 7 lat, dopiero po roku od pierwszej zbrodni został przekazany policji
Kim jest Amardeep Sada?
Kiedy myślimy o seryjnych mordercach, na myśl przychodzą nam dorośli i postawni mężczyźni, którzy swą siłę wykorzystują do zabijania. W tym przypadku czarnym charterem jest 7-letni drobny chłopak, który na swoje ofiary wybierał bezbronne i słabsze od siebie dzieci.
Amardeep (Amarjeet) Sada urodził się w 1998 roku w biednej rodzinie rolników w północnych Indiach. Bardzo szybko okazało się, że chłopiec jest agresywny i ma niepokojące skłonności. Rodzice długo ukrywali, że mają problem z dzieckiem, uważając, że pewne sprawy nie powinny wychodzić poza mury ich domu. W końcu Amardeep Sada zaczął zabijać z zimną krwią.
Czytaj także: Miała tylko pięć lat, kiedy urodziła dziecko. Historia Liny Mediny wstrząsnęła światem
Chłopiec na ofiary wybierał dzieci ze swojego najbliższego otoczenia. Pierwszego zabił kuzyna, potem swoją siostrą. Rodzice byli przerażeni masakrą, ale nie chcieli wydawać syna policjantom. Nawet trudno wyobrazić sobie, jak można żyć ze świadomością, że nasze dziecko zabiło drugie. Jednak rodzice Sady przez rok ukrywali zbrodnie syna i uciekali od pytań sąsiadów, co się dzieje z ich młodszą córką. Wierzyli, że te zabójstwa były sprawą rodzinną i nie ma powodu, aby sprawa ta wyszła poza mury ich domu.
Kolejne zabójstwo
Rodzice Sady nie mogli milczeć, gdy doszło do kolejnego brutalnego zabójstwa. 7-latek, który nie czuł żadnych wyrzutów po dwóch wcześniejszych zbrodniach, zabił swoją kolejną siostrą, sześciomiesięczną Kushboo. Podszedł do łóżeczka, zobaczył, że śpi i wziął do ręki leżący nieopodal kamień. Potem z całą siłą cisną nim prosto w głowę dziewczynki. Dziecko nie miało szans i natychmiast zmarło. Amardeep Sada miał w sobie na tyle bezwzględności, że wziął martwe ciało siostry i pochował je w płytkim grobie. Potem, jak gdyby nigdy nic, wrócił do swoich zajęć.
Czytaj także: Ozdrowieńcy w Indiach tracą wzrok. Rzadka infekcja atakuje ich po przejściu COVID-19
Jednak ta zbrodnia tak wstrząsnęła rodzicami, że postanowili zgłosić zwyrodniałego syna na policję. Trudno się dziwić, przecież w brutalny sposób stracili dwie córki.
6 stycznia 2007 roku, na komisariacie w Bhagavanpur zadzwonił telefon. Przyjmujący zgłoszenie policjant, usłyszał, że 7-latek pobawił życia swojej siostry. Możliwe, że w pierwszych chwilach myślał, że to nieszczęśliwy wypadek, jednak wkrótce przekonał się, że ma do czynienia z bezwzględnym młodocianym sadystą.
Opowiadał o zabójstwach przegryzając ciastko
Amardeep Sada został doprowadzony na komisariat, jednak ciągle zdawał się nie rozumieć, dlaczego tam trafił, i że zrobił coś złego. Nie okazywał żadnych emocji, poprosił tylko policjantów o ciastka. Kiedy opowiadał o swoich zbrodniach, był niewzruszony, a wręcz zadowolony z tego, co zrobił.
Kiedy pytano go o zabójstwa, był szczęśliwy i chętnie opowiadał szczegóły. Zaprowadził nawet policjantów na miejsce swojej ostatniej zbrodni i wskazał, gdzie pochował ciało sześciomiesięcznej siostry. Kiedy mówił o jej zabójstwie, stwierdził z lekkością: "Spała. Zabrałem ją, zabiłem kamieniem i pogrzebałem".
Czytaj także: 17-latka miała iść na dyskotekę. Jej ciało znaleziono po roku w lesie
Chłopiec nie kłamał, policjanci odkryli ciało sześciomiesięcznej Kushboo w płytkim grobie, w miejscu, które im wskazał Amardeep Sada. Głowa dziecka była zmasakrowana, bo chłopiec wbił kamień w czaszkę dziewczynki.
Diagnoza i wyrok
Bezwzględność Sada przy popełnianiu zbrodni wzbudziła ciekawość mediów i psychologów. Rzadko zdarza się, by morderca zachowywał się w taki sposób, a w tym przypadku zabójcą jest mały chłopiec. Psychoanalityk Shamshad Hussain ocenił, że Amardeep Sada przejawia zachowania typowe dla sadysty, dla którego krzywdzenie innych jest przyjemne. Inny psycholog zwrócił uwagę na fakt, że chłopiec nie rozróżnia dobra od zła. Po serii badań postawiono diagnozę - u młodego mordercy stwierdzono zaburzenia zachowania i zalecono leczenie farmakologiczne.
Amardeep Sada musiał też ponieść konsekwencje swojego działania. Z racji, że prawo w Indiach zakazuje stawiania przed sądem dzieci, chłopak trafił do ośrodka dla nieletnich. Jednak tylko na trzy lata. Nie wiadomo, czy zastosowano odpowiednią terapię i leczenie.
Informacje dotyczące jego skazania, wyroku i późniejszego uwięzienia nie zostały ujawnione publicznie. Jednak po trzech latach "odsiadki" został ponownie skierowany do ośrodka dla młodzieży. Przebywał tam do osiągnięcia pełnoletności. W 2016 roku rozpoczął samotne życie pod zmienionym imieniem i nazwiskiem. Z ujawnionych informacjach wynika, że pomiędzy siódmym a osiemnastym rokiem życia nikogo więcej nie zabił. Nie wiadomo jednak, czy jego zaburzenia zostały odpowiednio wyleczone i czy nie planuje kontynuowania morderczej drogi.
Czytaj także: https://natemat.pl/414001,ku-pamieci-zakatowanym-dzieciom-podcast-morderstwo-nie-doskonale