nt_logo

17-latka miała iść na dyskotekę. Jej ciało znaleziono po roku w lesie

Tomasz Ławnicki

17 czerwca 2022, 20:03 · 4 minuty czytania
"Zginęła ci jedna córka, zginie ci i druga" – taki anonimowy telefon otrzymali rodzice Joanny Tomczak kilka lat temu. Wówczas w lubuskiej prasie ukazało się wiele artykułów na temat zabójstwa 17-latki, bo po wielu latach od zbrodni ofiarę można było w końcu pochować w grobie z imieniem i nazwiskiem. Niedługo potem sprawą zajęło się tzw. Archiwum X, ale sprawcy jak dotąd nie ustalono.


17-latka miała iść na dyskotekę. Jej ciało znaleziono po roku w lesie

Tomasz Ławnicki
17 czerwca 2022, 20:03 • 1 minuta czytania
"Zginęła ci jedna córka, zginie ci i druga" – taki anonimowy telefon otrzymali rodzice Joanny Tomczak kilka lat temu. Wówczas w lubuskiej prasie ukazało się wiele artykułów na temat zabójstwa 17-latki, bo po wielu latach od zbrodni ofiarę można było w końcu pochować w grobie z imieniem i nazwiskiem. Niedługo potem sprawą zajęło się tzw. Archiwum X, ale sprawcy jak dotąd nie ustalono.
Joanna Tomczak została zamordowana w 1991 r. w Żaganiu Fot. mat. policyjne

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • 17-letnia Joanna Tomczak z Żagania ostatni raz była widziana 17 sierpnia 1991 r. Tego dnia bawiła się wraz z koleżanką na domówce, do domu odprowadzał ją kolega, ale po drodze mieli się rozstać
  • We wrześniu 1992 r. zwłoki dziewczyny odnaleźli grzybiarze w lesie ok. 30 km od Żagania. Początkowo nie udało się zidentyfikować ciała, możliwe to było blisko 20 lat później
  • W kręgu podejrzeń w tej sprawie znalazło się czterech mężczyzn, jednak zebrane dowody nie pozwoliły na postawienie zarzutów. Sprawę bada tzw. Archiwum X w lubuskiej policji

Mama Joanny Tomczak, pani Stefania jest przekonana, że morderca córki wciąż chodzi spokojnie ulicami tego samego miasta co i ona. Minęło już ponad 30 lat od śmierci córki, a sprawa wciąż jest niewyjaśniona. Tata zamordowanej 17-latki, pan Jerzy zmarł w 2020 r., nie doczekał sprawiedliwości. Pani Stefania stara się wierzyć, że sądowy finał nastąpi.

Zabójstwo w Żaganiu

Te tragiczne wydarzenia rozegrały się 17 sierpnia 1991 r. w Żaganiu. Tego dnia Joanna Tomczak miała ze swoją koleżanką Ewą iść na dyskotekę pod gołym niebem. Plany pokrzyżowała pogoda: lało jak z cebra i z dyskoteki nic nie wyszło. W ten sposób dziewczyna trafiła na imprezę w domu znajomego, Tadeusza.

Zanim jednak trafiła do domu przy ul. Spokojnej, wraz z koleżanką poszła do swojego byłego już chłopaka, Romana. Para rozstała się kilkanaśnie dni wcześniej po solidnej awanturze. Znajomi Asi wspominali, że Roman bywał agresywny, zazdrosny i zaborczy. 17-latka poinformowała go tego dnia, że chyba jest w ciąży. Chłopak miał być wściekły.

Czytaj także: Jego córka została zamordowana 27 lat temu, wciąż szuka zabójcy. Teraz oferuje 100 tys. zł za pomoc

Czy faktycznie była w ciąży? Wiadomo, że na pewno nie była u lekarza, więc mogła mieć najwyżej podejrzenia. Wiadomo jednak, że na wspomnianej domówce Joanna alkoholu nie tknęła, choć inni pili. Ale jeśli rzeczywiście była w ciąży, to wcale niekoniecznie ojcem musiał być Roman. Dużo później rodzice odnaleźli list, który mógł wskazywać na bliskie relacje z jeszcze innym młodym mężczyzną.

Joanna obiecała, że z imprezy wróci około godziny 23.00 i wygląda na to, że słowa zamierzała dotrzymać, bo wyszła z tej domówki około 22.30. Tu pojawia się jeszcze kolejna postać: Stanisław Ł., jeden z uczestników imprezy.

Chłopak zaproponował Asi, że ją odprowadzi. Dziewczyna się zgodziła. Po drodze, ponieważ mocno lało, na moment schronili się pod drzewem. Jednak Joanna szybko ruszyła w dalszą drogę, mówiła, że jest gdzieś umówiona. On natomiast - jak opowiadał - wrócił na imprezę.

Długie poszukiwania Joanny Tomczak

Co działo się potem? Jest wiele znaków zapytania. Wiadomo, że Stanisława widziano później z podrapaną twarzą. W sumie w śledztwie zatrzymanych było czterech mężczyzn, jednak wobec żadnego z nich nie udało się zgromadzić takich dowodów, które pozwoliłyby na postawienie zarzutów.

Joanna Tomczak przez bardzo wiele lat uznawana była za zaginioną. Policja, gdy znajdowano jakieś zwłoki młodej kobiety, wzywała państwa Tomczaków na identyfikację. Za każdym razem rodzice nie rozpoznawali ciała córki. Mieli już dość.

Gdy jesienią 1992 r. pani Stefania i pan Jerzy znów zostali powiadomieni przez policję, że w lesie w gminie Przewóz grzybiarze odnaleźli zwłoki w stanie poważnego rozkładu, rodzice Joanny odmówili udziału w identyfikacji. Stwierdzili, że nie mają sił znowu się z tym mierzyć.

Policjanci byli niemal pewni, że to jest Joanna, ale bez identyfikacji ze strony bliskich ustalenie tego było niemożliwe. Badań DNA wówczas w policji jeszcze nie przeprowadzano. Nie było innego wyjścia – ciało pochowano jako N.N. na cmentarzu w Żarach.

Po niemal 20 latach od zbrodni cmentarz ten odwiedziła pani Stefania z mężem. Jak stwierdziła, coś ją tknęło, że tu gdzieś musi spoczywać jej córka. Natrafiła na zaniedbany grób z tabliczką N.N. Rodzina zgłosiła się do prokuratury, śledczy zgodził się na ekshumację, a przeprowadze badania antropologiczne oraz DNA potwierdziły, że jest to ciało Joanny Tomczak. W końcu nastolatka mogła spocząć w grobie z imieniem i nazwiskiem.

Czytaj także: "Ktoś musi przerwać tę zmowę". Nie żyje 17-latek, a cała wieś milczy

To właśnie wtedy rodzina dostała tajemniczy telefon. Głos w słuchawce zagroził: "Zginęła ci jedna córka, zginie ci i druga". Niedługo potem sprawą zajęło się tzw. Archiwum X w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. Sprawą badają najlepsi specjaliści, ale informacji o przełomie nadal brak.

– Ta sprawa wciąż może być skutecznie rozwiązana – zapewnia podinsp. Marcin Maludy z KWP w Gorzowie, który jest gościem podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe". – Wciąż aktualny jest nasz apel do tych osób, które może były świadkami tego zdarzenia, a z uwagi na pewne obawy nie chciały wtedy informować organów ścigania, aby się do nas zgłosiły. Apel kierujemy też do osób, które nie były bezpośrednimi świadkami, ale dotarły do nich informacje dotyczące tej zbrodni – mówi Maludy.

Zapraszamy do słuchania, oglądania i komentowania.

OGLĄDAJ