Litwa nie będzie zadowolona. Rosja uzgodniła z UE stanowisko ws. Kaliningradu
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Jak przekazała agencja RIA Novosti, która powołała się na rosyjski dziennik, "Bruksela dostarczyła dokument, który w pełni usatysfakcjonował Moskwę" w sprawie sytuacji w Kaliningradzie.
"Izwiestia" powołuje się na dokument, w którym napisano, że nie można ograniczyć przepływu towarów między podmiotami składowymi Rosji. Oznacza to, że wszystkie towary, które trafiają do regionu zostaną usunięte jako wyjątek z listy sankcyjnej. Chodzi tu zarówno o o tranzyt kolejowy, jak i drogowy.
Przypomnijmy, że 17 czerwca Litwa odcięła Kaliningrad od części przewozów towarowych z Rosji kontynentalnej na mocy sankcji nałożonych przez Unię Europejską. Decyzją Wilna, materiały budowlane, cement oraz wyroby metalowe nie miały być odtą transportowane koleją przez terytorium kraju.
Rosja reaguje na blokadę Kaliningradu przez Litwę
Rosja zareagowała na ten krok groźbą odwetu. "Konsekwencje będą miały poważny negatywny wpływ na ludność Litwy" – przekazał 22 czerwca sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew. Rosyjski urzędnik stwierdził, że Zachód złamał pisemne umowy dotyczące Kaliningradu
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji oznajmił wówczas, że kroki podjęte przez Litwę są dowodem, iż Rosja nie może ufać Zachodowi. Rzecznik Unii Europejskiej Peter Stano przekazał zaś, że unijny wysłannik Markus Ederer, który został wezwany na rozmowę do MSZ Rosji, zwrócił się z prośbą do strony rosyjskiej o "powstrzymanie się od eskalacji i retoryki".
Może cię zainteresować: Zacharowa straszy Litwę. "Muszą zrozumieć konsekwencje, a te niestety przyjdą"
Jak przekazuje agencja Reutera, decyzja Litwy rozwścieczyła Rosję. Z kolei agencja TASS opublikowała oświadczenie rzeczniczki rosyjskiego MSZ. Resort twierdził, że Litwa blokowała także transport jedzenia, a takie działanie zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu Kaliningradu.
Panika w Kaliningradzie
Jak informowaliśmy w naTemat, mieszkańcy Kaliningradu zostali odcięci od dostaw materiałów budowlanych, cementu oraz wyrobów metalowych. Jedna z mieszkanek przyznała w rozmowie z naTemat, że sytuacja jest stresująca dla mieszkańców, ponieważ obawiają się "deficytu" towarów. – Ruszyli tłumnie do sklepów typu Leroy Merlin. Niektórych towarów już nie ma, po inne są duże kolejki – powiedziała.
Podkreśliła jednak, że panika nie jest ogromna, bo nie pojawiają się obawy o towary podstawowe, takie jak żywność. – Panikują głównie osoby, które np. robią remont. To nie jest taka skala problemu, jak 2 lata temu, kiedy wybuchła pandemia i ludzie wykupywali makarony, czy ryże – przyznała.
Rosja straszyła odwetem, tak broniła się Litwa
Władze Litwy broniły się, że nie wprowadziły żadnych jednostronnych ani dodatkowych ograniczeń, a tylko "konsekwentnie stosują unijne sankcje". Prezydent Litwy Gitanas Nausėda oświadczył, że jego kraj jest gotowy na każde działanie odwetowe Rosji, w tym odłączenie Litwy od wspólnej sieci energetycznej.