Rekordowe upały to jeszcze nic. Polaków czeka tropikalna noc
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- W środę upały wyraźnie przypomną o sobie niemal w całej Polsce.
- Mateusz Barczyk twierdzi, że we wschodniej Polsce temperatury będą zdecydowanie łagodniejsze.
- Synoptyk IMGW prognozuje, że w nocy na zachodzie kraju temperatura nie spadnie poniżej 20 st. C.
Czeka nas tropikalna noc
W środę 30-stopniowych upałów doświadczymy prawie w całym kraju – podaje Mateusz Barczyk z Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Najwyższa temperatura ma zostać odnotowana w Zielonej Górze i Lesznie, gdzie słupki rtęci wskażą nawet 37 st. C.
Według synoptyka IMGW dzisiejsze upały ominą tylko Podlasie, Warmię i Mazury oraz północno-wschodnie krańce województwa pomorskiego. Osoby przebywające w tych regionach mogą spodziewać się temperatury na poziomie 23 st. C.
Barczyk prognozuje, że wiatr będzie słaby do umiarkowanego, a w ciągu dnia nie będą występowały żadne zjawiska atmosferyczne. W nocy będzie podobnie, ale nie to powinno nas martwić, a wysokie temperatury.
Nocą najwyższe temperatury pojawią się na zachodzie kraju. – Temperatura minimalna miejscami nie spadnie poniżej 20 stopni Celsjusza. To będzie tzw. noc tropikalna. W Szczecinie prognozujmy co najmniej 22 stopnie. 21 stopni ma być w Gorzowie Wielkopolskim – zapowiedział ekspert.
Mateusz Barczyk dodał, że łagodniejsze temperatury zaobserwujemy tylko na wschodzie Polski. – W Suwałkach 13 stopni Celsjusza, w Warszawie 16 stopni – podał synoptyk IMGW.
Taka anomalia zdarza się raz na 20 lat
W najbliższym czasie Polacy będą musieli się zmierzyć z uciążliwymi upałami. Mimo że lipiec jest miesiącem "chłodnym termicznie" temperatura maksymalna może wynieść ok. 40 st. C. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej twierdzi, że takie anomalie zdarzają się raz na 20 lat.
"Jeśli spojrzeć na przeciętne (1991-2020) warunki termiczne w końcu drugiej dekady lipca w Polsce, to w tym okresie (z wyłączeniem stacji górskich: Kasprowy Wierch, Śnieżka) możemy spodziewać się temperatury maksymalnej (TMAX) od 21,5 stopni Celsjusza (Kołobrzeg) do 26,5 stopni Celsjusza (Opole)" – podaje IMGW.
W środę i czwartek najcieplej będzie w Lesznie, Legnicy oraz Zielonej Górze. W tych miastach termometry wskażą nawet 37 st. C. W samej Zielonej Górze anomalie temperatury względem norm wieloletnich wyniosą tam aż 12 stopni Celsjusza.
Co więcej, aż 67 proc. stacji meteorologicznych pokaże w najbliższych dniach temperaturę o 6 stopni wyższą od średniej wieloletniej. Niższa temperatura od średniej wieloletniej przewidywana jest jedynie na Suwalszczyźnie. Temperatura maksymalna będzie tam niższa o 0,4 stopnia od norm.
"Z pewnym uproszczeniem można stwierdzić, że tak wysokie wartości TMAX notowane są na tych stacjach przeciętnie raz na 20 lat (prawdopodobieństwo przekroczenia wynoszące 5 proc.)" - wyjaśnia IMGW.