Konkurencja Scholza znalazła sposób na braki gazu w Niemczech. Wzrok padł na Polskę

Adam Nowiński
20 lipca 2022, 16:43 • 1 minuta czytania
Eurodeputowany CSU Markus Ferber powiedział w środę na antenie niemieckiego radia Deutschlandfunk, że kraje takie jak Polska, które posiadają zapasy gazu, powinny się nim dzielić. Członek niemieckiej opozycji jest zdania, że takie zarządzenie powinna odgórnie wprowadzić Unia Europejska.
Niemiecki eurodeputowany z chadeckiej opozycji Markus Ferber zasugerował, że Polska powinna dzielić się zapasami gazu z innymi krajami UE. Fot. YouYube.com / Asia-Europe Meeting - ASEM

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


– Nie potrzebujemy więcej wskazówek dotyczących oszczędzania energii. Ważne jest, by solidarnie zorganizować dystrybucję gazu w Unii Europejskiejpowiedział w środę w Deutschlandfunk eurodeputowany CSU Markus Ferber.

Zdaniem przedstawiciela niemieckiej opozycji kraje takie jak Polska, której magazyny gazu są zapełnione w 98 proc. powinny mieć narzucony przez Unię Europejską obowiązek podzielenia się surowcem z innymi krajami Wspólnoty kiedy zaistnieje zagrożenie energetyczne ze strony Rosji.

Przypomniał, że w 2007 roku to Niemcy dostarczały własny gaz z magazynów krajom Europy Środkowo-Wschodniej. – Teraz może się okazać, że konieczne jest odwrotne działanie - mówił eurodeputowany.

UE chce ograniczyć zużycie gazu

Komisja Europejska ma na razie inne plany na wypadek rosyjskiego szantażu gazowego. Chce, żeby kraje Wspólnoty ograniczyły od 1 sierpnia tego roku do 31 marca przyszłego roku zużycie gazu o 15 proc.

"Rozporządzenie dałoby również Komisji możliwość, po konsultacji z państwami członkowskimi, ogłoszenia unijnego 'stanu ostrzegawczego' w sprawie bezpieczeństwa dostaw i nałożenia obowiązkowej redukcji zapotrzebowania na gaz we wszystkich państwach członkowskich" – czytamy w uzasadnieniu propozycji KE.

Czytaj także: Orbán pokazuje prawdziwą twarz ws. Rosji. "Unia Europejska strzeliła sobie w płuca"

"Mechanizm ten może zostać uruchomiony, gdy istnieje znaczne ryzyko poważnego niedoboru gazu lub wyjątkowo duże zapotrzebowanie na gaz. (...) Państwa członkowskie wnioskujące o dostawy 'gazu solidarnościowego' będą musiały wykazać działania, jakie podjęły w celu ograniczenia popytu w kraju" - dodała KE.

Putin grozi Zachodowi

Przypomnijmy, że w miniony piątek prezydent Rosji Władimir Putin podczas wideokonferencji zaznaczył, że dalsze sankcje wobec Rosji mogą doprowadzić do katastrofalnych podwyżek cen energii dla europejskich gospodarstw domowych. Obecnie gaz z Rosji stanowi ok. 40 proc. całego importu do Unii Europejskiej. - Wiemy, że Europejczycy próbują zastąpić rosyjskie zasoby energetyczne - powiedział Putin na transmitowanym przez telewizję spotkaniu z wysokimi urzędnikami. - Spodziewamy się jednak, że rezultatem takich działań będzie wzrost cen gazu na rynku spot i wzrost kosztów zasobów energetycznych dla konsumentów końcowych – kontynuował prezydent Rosji.

Zobacz również: "Zimą braknie również gazu". Poseł alarmuje ws. czarnego scenariusza dla Polski