Królikowski udzielił mocnego wywiadu. Opowiedział swoją wersję ws. chrztu Vincenta

Weronika Tomaszewska-Michalak
20 lipca 2022, 22:23 • 1 minuta czytania
Antek Królikowski po ostrej wymianie zdań ze swoją była partnerką Joanną Opozdą, udzielił pierwszego wywiadu, w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń związaną z planowanym chrztem syna Vincenta. Nie szczędził przy tym gorzkich słów matce dziecka.
Królikowski udzielił wywiadu. Opowiedziała o chrzcie syna. Fot. Mateusz Jagielski/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Królikowskim w pierwszym wywiadzie. O konflikcie z Opozda i chrzcie syna

Antek Królikowski w rozmowie z "Faktem" poruszył temat medialnego konfliktu z żoną i matką jego syna Joanną Opozdą. - Nie chciałem żadnych awantur, chciałem, byśmy z Joanną wyjaśnili sobie wszystko spokojnie. Czekałem na rozprawę w sądzie i milczałem, chciałem zamknąć to wszystko pokojowo - powiedział na wstępie.

- Niestety to, co matka mojego dziecka funduje mojej rodzinie, jest karygodne. Ona szczuje całą rodzinę, zasłaniając się dzieckiem, a na to pozwolić nie mogę, więc też zabrałem głos – odpowiedział na pytanie, czy boli go ta sytuacja. W dalszej części aktor opowiedział o planach na chrzest syna - jak to wyglądało z jego perspektywy. - W środę nagle dowiedzieliśmy się, że mój syn ma być ochrzczony w sobotę. Miejsca uroczystości jednak nam nie zdradzono, mieliśmy się o nim dowiedzieć w ostatniej chwili. Poinformowano nas o nim w piątek, około godz. 20 - mówił.

- Wcześniej nie było żadnych rozmów, konsultacji. Moja rodzina w ogóle nie była o tym poinformowana. Niestety w piątek wieczorem, około godziny 22, nagle zostaliśmy poinformowani, że wszystko jest odwołane - dodał.

- Mimo to postanowiliśmy z mamą pojechać w sobotę do kościoła, by dowiedzieć się od księdza, o co tu chodziło. I czy naprawdę miały być chrzciny. Na miejscu już byli paparazzi, którzy sami przyznali, że dostali taką informację od kogoś. Mama bardzo to przeżyła, a ja nie pozwolę, by ktoś ją tak ranił, tylko dlatego, że jest zły na mnie – tłumaczył Królikowski. Zapytany o to, czy uroczystość się odbędzie i jak to sobie wyobraża, odparł: - Chrzest się nie odbył, ale wierzę w to, że ta ważna uroczystość będzie zorganizowana przez nas wspólnie. I nie będzie to wyglądało tak, że Joanna wymyśli sobie coś sama i nas poinformuje dzień przed. Chciałbym jednak móc w tym uczestniczyć, podobnie jak moi bliscy. Chciałbym mieć wpływ np. na to, kto jest chrzestnym mojego syna, a byłem tego pozbawiony.

Wspomniał też o zarzutach Opozdy, która wyznała, że Królikowski nie płaci alimentów na syna. - Co do oskarżeń o to, że nie płacę alimentów i nie łożę na syna - to kłamstwo. Ono jednak sprawiło, że wylała się na mnie fala agresywnych oskarżeń. Zobaczyłem, że muszę zareagować, bo dzieją się rzeczy bardzo złe. Z jednej strony Joanna oczekuje, że będę płacił, a z drugiej, pozbawia mnie pracy w serialu, w którym sama dostaje rolę – stwierdziła na koniec.

Czytaj także: https://natemat.pl/426181,ujawniono-ile-zarabia-krolikowski-na-alimenty-raczej-wystarczy