Joe Biden powiedział, że ma raka? Biały Dom wystosował oficjalny komunikat

Michał Koprowski
21 lipca 2022, 17:05 • 1 minuta czytania
Joe Biden pojawił się w środę w stanie Massachusetts, gdzie wygłosił przemówienie dotyczące drastycznych zmian klimatycznych i globalnego ocieplenia. Prezydent Stanów Zjednoczonych wspomniał również o rafinerii ropy naftowej, która znajdowała się w pobliżu jego rodzinnego domu. – To dlatego ja i tak wiele innych osób, z którymi dorastałem, ma raka – wyznał Biden.
Joe Biden powiedział, że choruje na nowotwór. Biały Dom wystosował oficjalny komunikat Fot. Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Joe Biden wyznał, że ma raka

W środę amerykański prezydent pojawił się w stanie Massachusetts, aby wygłosić przemówienie dotyczące potężnych zmian klimatycznych i globalnego ocieplenie. Joe Biden stwierdził, że odczuwalne zmiany to "aktualne zagrożenie". – To sytuacja awaryjna i tak będę na to patrzył – podkreślił, zarzucając republikanom bagatelizowanie problemu.

Podczas przemówienia prezydent USA wspomniał o mieście Claymont w stanie Delaware, gdzie dorastał. Zaznaczył, że w okolicy znajdowała się rafineria ropy naftowej, która generowała wszystkie zanieczyszczenia.

– To dlatego ja i tak wiele innych osób, z którymi dorastałem, ma raka i dlatego przez długi czas Delaware miał najwyższy wskaźnik zachorowań na raka w kraju – powiedział Joe Biden, cytowany przez "The New York Post".

Reakcja Białego Domu

Na słowa prezydenta szybka zareagował Biały Dom, który przekazał, że amerykański przywódca miał na myśli niezłośliwy nowotwór skóry, z którym miał do czynienia jeszcze przed objęciem urzędu.

W informacji opublikowanej przez amerykański rząd wyjaśniono, że "kilka zlokalizowanych" na skórze Joe Bidena "nieczerniakowych nowotworów skóry" zostało usuniętych, a prezydentowi USA nie grozi niebezpieczeństwo.

"The New York Post" stwierdził, że nie wiadomo dlaczego podczas przemówienia prezydent Stanów Zjednoczonych użył czasu teraźniejszego, mówiąc o swoich doświadczeniach z przeszłości. Podkreślono natomiast, że amerykański przywódca ma już swoje lata i zdarzają mu się wpadki oraz błędy językowe, które napędzają krytykę ze strony jego politycznych przeciwników.

"Nie będzie nuklearnego Iranu"

W ubiegłym tygodniu Joe Biden został zapytany przez izraelską telewizję, czy jego gwarancje, że jest gotowy zrobić wszystko, aby uniemożliwić Iranowi zdobycie broni jądrowej, oznaczają również, że jest gotowy na użycie siły.

Może Cię zainteresować: "Biden musiał mieć coś z głową, kiedy groził". Kolejny reżim grozi Zachodowi

Prezydent Stanów Zjednoczonych odparł, że jest gotowy na użycie siły przeciwko Teheranowi "jeśli byłaby to ostatnie deska ratunku". Na odpowiedź Bidena ostro zareagowały władze Iranu.

– Biden musiał mieć coś z głową, kiedy groził Iranowi – podkreślił rzecznik irańskich sił zbrojnych, aby następnie dodać "uważajcie na spodnie swoich żołnierzy, mogą zamoknąć w Zatoce Perskiej".