Powodem porwania nastolatki w Poznaniu miała być zemsta. To zdarzenie wstrząsnęło Polską

Dorota Kuźnik
24 lipca 2022, 13:06 • 1 minuta czytania
Lokalne media dotarły do hipotezy, która zakłada motywy porwania nastolatki z Poznania. Jak twierdzą znajomi ofiary, miało pójść o dług za uszkodzenie e-papierosa
E-papieros, który miała uszkodzić nastolatka z Poznania, miał być powodem porwania dziewczynki. Fot. WOJCIECH STROZYK / REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W piątek po południu doszło w Poznaniu do porwania nastolatki. Dziewczyna miała zostać, na oczach matki, wciągnięta do auta i wywieziona w nieznanym kierunku. Kiedy po dwóch godzinach policji udało się znaleźć ofiarę, była torturowana przez 5 osób.

Poszło o e-papierosa

Jak podaje Radio Poznań, którego dziennikarze powołują się na relację znajomych ofiary, porwanie było skutkiem niewielkiego długu, którego nie chciała spłacić nastolatka.

Czytaj także: Nastolatkę porwano spod Biedronki w Poznaniu. Matka widziała, jak wciągano ją do auta

Chodziło o spalenie grzałki w elektrycznym papierosie, który należał do dziewczyny jednego z porywaczy. Porwanie miało być zemstą za to, że dziewczynka nie uregulowała należności. Nastolatka miała napisać o tym powodzie w SMS-ie do jednego ze znajomych, podaje Radio Poznań.

Wersji tej nie potwierdza policja, natomiast Mariusz Ciarka, z Komendy Głównej Policji mówił w Polsat News, że na ten moment funkcjonariusze pracują nad zebraniem materiału dowodowego. Kolejnych oficjalnych informacji na temat tej sprawy można spodziewać się po zakończeniu czynności dochodzeniowych.

Czytaj także: Stąd wzięło się hasło "nie bierz cukierków od nieznajomych". Porwaniem Charleya żyła cała Ameryka

– Gdyby nie działania policji, mogłoby dojść do jeszcze większej tragedii. Teraz będziemy wyjaśniać okoliczności zdarzenia, przede wszystkim, czym kierowali się nieletni i opiekująca się nimi osoba – mówił rzecznik policji, Mariusz Ciarka.  

Porwanie i tortury

Przypominamy, że 14-latka została w piątek (22 lipca) porwana spod sklepu Biedronka, na jednym z północnych osiedli Poznania. Na oczach matki, dziewczyna została wciągnięta do auta marki BMW. Kobieta zawiadomiła policję, która od razu rozpoczęła poszukiwania.

Do zdarzenia doszło około godziny 15:00, natomiast policji udało się ustalić miejsce pobytu dziewczyny już dwie godziny później.

Nastolatkę znaleziono w podpoznańskich Złotnikach, gdzie była molestowana, przez zmuszenie jej do "innych czynności seksualnych" oraz okaleczona przez przypalanie papierosem.

Znaleziona dziewczynka była rozebrana do naga, miała częściowo zgolone brwi oraz częściowo ogoloną głowę.

Czytaj także: Potrafisz głośno krzyczeć? Ja też miałabym z tym problem, a to może uratować nas przed tragedią

Porywaczami okazała się grupa pięciu osób, w skład której wchodziły dwie dziewczyny, w wieku 13 i 14 lat oraz dwóch chłopaków, w wieku 14 i 17 lat. Czynny udział w przestępstwie brała także matka jednej z porywaczek.

Dziewczynka, po odnalezieniu przez policję, została przewieziona do Wielkopolskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Poznaniu, gdzie pozostaje na obserwacji. Jak poinformowała Radio Poznań rzeczniczka szpitala, jej życiu nic nie grozi. Ma zapewnioną kompleksową opieką, także psychologa.