Torturowali 14-latkę. Jest decyzja prokuratury w Poznaniu ws. dwojga podejrzanych
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Zarzuty ws. porwania i torturowania 14-latki dostały dwie osoby. Dziewczynkę porwano w piątek po południu w Poznaniu sprzed sklepu sieci Biedronka
- 17-latek przyznał się i opisał przebieg zdarzenia. Kobieta również opisała przebieg zdarzenia, ale nie przyznaje się do zarzucanych czynów
- Jednak z treści jej wyjaśnień ma wynikać, że częściowo się przyznaje
Jak wiadomo od niedzieli, w sprawie porwania i torturowania 14-latki zarzuty dostały dwie osoby: dorosła kobieta i 17-latek. Ten drugi również będzie odpowiadał jak osoba dorosła.
Zarzuty to uprowadzenie, stosowanie przemocy, gwałtu oraz utrwalenie przy pomocy telefonu treści o charakterze seksualnym.
Zobacz także: Kilkaset dzieci rocznie ginie w Polsce bez śladu. Niektórzy rodzice od lat nie zaznali ukojenia
– Podejrzani składali wyjaśnienia. 17-latek przyznał się, opisał przebieg zdarzenia. Kobieta także opisała przebieg zdarzenia, oświadczyła, że się nie przyznaje, ale z treści tych wyjaśnień wynika, że częściowo się do tych zarzutów przyznaje – powiedział w poniedziałek (25 lipca) rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Do porwania nastolatki sprzed Biedronki doszło w piątek po południu w Poznaniu. Dziewczyna miała zostać, na oczach matki, wciągnięta do auta i wywieziona w nieznanym kierunku. Kiedy po dwóch godzinach policji udało się znaleźć ofiarę, była torturowana przez 5 osób.
- Miała częściowo ogoloną głowę, zgolone brwi. Sprawcy rozebrali ją do naga i przypalali papierosami. Zmuszano ją też do wykonania tzw. innej czynności seksualnej - mówił rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Czytaj także: Jak uchronić dziecko przed porwaniem? On uczy najmłodszych, jak radzić sobie w takich sytuacjach Dodał, że w porwaniu 14 latki uczestniczyli jej znajomi: dziewczyny w wieku 13 i 14 lat oraz chłopcy w wieku 14 i 17 lat, a także dorosła kobieta, która była matką jednej z uczestniczek porwania. Po uwolnieniu 14-latka została przewieziona do szpitala.
Jak pisaliśmy w naTemat, lokalne media dotarły do hipotezy, która zakłada motywy porwania nastolatki z Poznania. Jak twierdzą znajomi ofiary, miało pójść o dług za uszkodzenie e-papierosa.
Poszło o e-papierosa
Jak podaje Radio Poznań, którego dziennikarze powołują się na relację znajomych ofiary, porwanie było skutkiem niewielkiego długu, którego nie chciała spłacić nastolatka.
Czytaj także: Nastolatkę porwano spod Biedronki w Poznaniu. Matka widziała, jak wciągano ją do auta
Chodziło o spalenie grzałki w elektrycznym papierosie, który należał do dziewczyny jednego z porywaczy. Porwanie miało być zemstą za to, że dziewczynka nie uregulowała należności. Nastolatka miała napisać o tym powodzie w SMS-ie do jednego ze znajomych, podaje Radio Poznań.
Ile jest zaginięć dzieci w Polsce?
Co roku w Polsce zgłaszanych jest kilka tysięcy zaginięć dzieci. 5 procent z nich nigdy nie udaje się odnaleźć. Wśród nastolatków najczęstszym powodem zaginięć są ucieczki, w przypadku młodszych dzieci są to niewłaściwa opieka rodziców oraz porwania rodzicielskie.