W tych miejscach poczujesz się jak mrówka. Oto największe (najludniejsze) miasta świata
Największe miasta na świecie, a wzrost populacji Ziemi
Ziemia się przeludnia i robi się coraz mniej wydolna. Podziały między ludźmi się zwiększają, narasta problem biedy, niedożywienia, braku wody, ale też coraz większego zanieczyszczenia powietrza, gwałtownie przyspieszającego globalnego ocieplenia i zmian klimatycznych.
Liczba mieszkańców na świecie wciąż szybko rośnie (choć w 2021 r. dynamika ta nieco zwolniła). ONZ w najnowszym raporcie Departamentu ds. Ekonomicznych i Społecznych szacuje, że już w listopadzie 2022 r. populacja na Ziemi przekroczy 8 mld osób, w 2030: 8,5 mld, a w 2050: 9,7 mld. Do 2100 r. może dobić do 10,4 mld. Obecnie na świecie jest nas ok. 7,96 mld.
Chociaż wiele osób twierdzi, że chce się przeprowadzać na wieś, to wciąż zwiększa się poziom zurbanizowania, który przekracza obecnie na świecie 50 proc. (wg ONZ za 28 lat ma osiągnąć 2/3). Do miast nadal ściągają licznie ludzie poszukujący tam lepszych perspektyw rozwoju zawodowego i wyższych zarobków.
Czasem zwiększa się gęstość zaludnienia. W innych przypadkach rozrastają się granice administracyjne samych miast lub całych obszarów metropolitalnych. Przeważnie największe miasta i przyległe do nich miejscowości przechodzą płynnie jedna w drugą. Nie widać między nimi wyraźnych rozgraniczeń. Stanowią praktycznie i wizualnie jeden organizm, dlatego, by pojąć prawdziwy ogrom największych miast świata, lepiej spojrzeć na liczbę mieszkańców całych aglomeracji.
Najbardziej do wzrostu światowej populacji przyczynia się część krajów Afryki i Azji (wedle przewidywań Indie, które mają teraz 2,1 mld ludzi, powinny wyprzedzić w 2023 r. zamieszkiwane obecnie przez 2,3 mln Chiny). Znajduje to w dużej mierze odzwierciedlenie również w zestawieniach największych metropolii na świecie.
Z informacji zebranych przez World Population Review wynika, że nadal największą aglomeracją na świecie pozostaje Tokio, choć liczba jego mieszkańców nieznacznie spadła. W większości metropolii z czołówki, odnotowywane są wzrosty. Także w pozostających na swoich pozycjach, drugiej i trzeciej: Delhi i Szanghaju.
Najwięcej mieszkańców w ciągu ostatniego roku przybyło w obszarze metropolitalnym Kinszasy w Demokratycznej Republice Konga (4,39 proc.) i Lagos w Nigerii (3,54 proc.), choć na razie z liczbą mieszkańców odpowiednio na poziomie 15,63 mln i 15,39 mln są jeszcze poza pierwszą dziesiątką (na 14. i 15. miejscu).
W pierwszej 10. próżno szukać ośrodków USA i z Europy. Najwyżej, na 13. miejscu, uplasował się rozdarty pomiędzy Stary Kontynent i Azję turecki Stambuł z 15,64 mln mieszkańców (wzrost o 1,43 proc.). Na 25. miejscu była Moskwa (12,64 mln; wzrost o 0,38 proc.), na 28. – Paryż (11,14 mln; wzrost o 0,58 proc.), na 35. – Londyn (9,54 mln; wzrost o 1,22 proc.), a na 41. – Nowy Jork (8,93 mln; wzrost o 0,71 proc.).
Poniżej przedstawiamy listę 10. największych miast świata.
1. Tokio (Japonia)
Niekwestionowanym liderem jest stolica Japonii, Tokio. Cały obszar metropolitalny jest domem dla aż 25 proc. wszystkich Japończyków. Zamieszkuje go niemal tyle osób co Polskę, bo 37,27 mln (to spadek o 0,18 proc. względem 2021 r.). Zajmuje zaś 13 450 km2 powierzchni, a więc blisko tyle, ile całe województwo lubuskie.
W samym mieście, czyli w istocie w tokijskiej prefekturze metropolitalnej, gęstość zaludnienia wynosi aż 6,3 tys. osób/km2. Na 2194 km2 mieszka bowiem 13,93 mln ludzi. Historia Tokio sięga końca XII w., kiedy w tym miejscu powstała wioska rybacka Edo. Z czasem zaczęła się rozrastać, by w na początku XIV w. stać się stolicą Japonii.
Już w XVIII w. było to najludniejsze miasto na świecie z 1,4 mln mieszkańców. W kolejnym wieku przechrzczono je na Tokio, czyli po japońsku "wschodnią stolicę", zaś w 1943 r. zostało przekształcone z miasta w prefekturę metropolitalną.
Tokio targały wielokrotnie trzęsienia ziemi. To z 1923 r. zamieniło w gruzy dużą część zabudowań. Odbudowane budynki zostały zniszczone po raz kolejny przez amerykańskie lotnictwo podczas II wojny światowej. Jednak Tokio szybko udało się podnieść i zmienić w nowoczesną metropolię, w której znajdziemy również wiele z tradycji.
Obecnie jest to główny ośrodek kulturalny, naukowy i turystyczny Japonii, który był też dwa razy gospodarzem igrzysk olimpijskich: w 1964 i 2021 r. Przede wszystkim jednak Tokio to najbogatsza metropolia na świecie oraz jedna ze światowych stolic biznesowych i finansowych. Mieści się tam wiele banków, najwięcej dużych przedsiębiorstw i jedna z najważniejszych giełd papierów wartościowych: Tokyo Stock Exchang.
2. Delhi (Indie)
Obszar metropolitalny stolicy Indii Delhi, czyli ok. 3500 km2, zamieszkuje aż 32,07 mln osób; zaś samo miasto (1484 km2) – ok. 18 mln. Poza jedną z największych gęstości zaludnienia (ok. 9 tys. os./km2), aglomeracja Delhi odznacza się też dużym przyrostem ludności, wynoszącym 2,84 proc. w porównaniu do zeszłorocznego zestawienia.
Położone zaledwie 150 km na południe od zboczy Himalajów Delhi jest jedną z najstarszych metropolii na całym świecie. Jest złożone z pozostałości kilku wcześniejszych osad, z których najstarsza – mityczna stolica Pandawów, Indraprastha – powstała w 1200 r. p.n.e.
Miasto, które w X w. n.e. zostało rozbudowane już jako Delhi, podczas swojej burzliwej historii wchodziło w skład różnych imperiów i królestw. Od XIII do XVI w. było stolicą sułtanatu delhijskiego, potem państwa Mogołów. W 1911 r. Brytyjczycy, dla których Indie były wówczas kolonią, przenieśli ich stolicę z Kalkuty do New Delhi, które wybudowano obok Starego Delhi (a częściowo na jego miejscu). Od 1947 r. jest tam stolica już niepodległych Indii.
Delhi stanowi dziś jeden z głównych węzłów komunikacyjnych w południowej Azji. Dla Indii jest ważnym ośrodkiem uniwersyteckim, kulturalnym, przemysłowym (dominują technologie informacyjne i usługi telekomunikacyjne) oraz turystycznym z licznymi zabytkami z czasów Imperium Mogołów.
W Indiach tylko w Bombaju jest więcej bogaczy. W Delhi znajdziemy 18 miliarderów i 23 tys. milionerów. Obok tego wszystkiego jest tam jednak wiele bardzo biednych dzielnic, brudu na ulicach i spalin w powietrzu. W istocie Delhi to jedna z najbardziej zanieczyszczonych metropolii na świecie, która bardzo często zmaga się z silnym smogiem.
3. Szanghaj (Chiny)
Leżący na samym wschodzie Chin, u ujścia rzeki Jangcy, Szanghaj jest jednym z czterech miast wydzielonych Chińskiej Republiki Ludowej, gdzie na 6340 km2 mieszka 28,52 mln ludzi. To wzrost o 2,59 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.
Miasto ma ponad tysiącletnią tradycję, jednak obecnie funkcjonuje w świadomości większości ludzi jako symbol nowoczesnych Chin. To tam w latach 80. XX w. rozpoczęła się gospodarcza modernizacja kraju.
Obok historycznej części miasta o nazwie Bund znajduje się dzielnica Pudong z jednym z największych na świecie skupisk drapaczy chmur. Wieżowców powyżej 170 m jest tam blisko 100. Z czego wiele ma ponad 300 m, a najwyższym jest mierzący aż 632 m Shanghai Tower. Znajdziemy tam też jedną z największych światowych giełd.
Szanghaj to nie tylko chińskie centrum informatyczne, biotechnologiczne, uniwersyteckie i kulturalne, ale również port, w którym przeładowywana jest największa na świecie liczba kontenerów. Tam wprowadzono też pierwszą na świecie komercyjną kolej magnetyczną.
4. Dhaka (Bangladesz)
W zestawieniu największych aglomeracji świata stolica Bangladeszu Dhaka awansowała z 6. na 4. pozycję, ponieważ w tamtejszym obszarze metropolitalnym (2160 km2), zamieszkiwanym obecnie przez 22,48 mln osób, przybyło od 2021 r. aż 3,39 proc. mieszkańców. W samym mieście na nieco ponad 300 km2 mieszka ponad 9 mln osób, co daje oszałamiającą gęstość zaludnienia na poziomie 30 tys. os./km2.
W ciągu ponad tysiącletniej historii w mieście rządzili Mogołowie, Brytyjczycy i Pakistańczycy. W 1971 r. Dhaka stała się stolicą niepodległego Bangladeszu. Stanowi główny węzeł komunikacyjny kraju i ośrodek finansowy oraz centrum tamtejszego przemysłu metalurgicznego, włókienniczego i odzieżowego.
Jednak tam przeplatają się nie tylko nowoczesność z tradycją czy zabytki z wieżowcami, ale także bogactwo z dużą biedą. Znaczna część mieszkańców mieszka w ubogich dzielnicach (nierzadko utworzonych na wodzie) i często nie posiada odpowiednich usług sanitarnych. Ludzie ci pracują fizycznie za najniższe wynagrodzenie, często w nielegalnych fabrykach.
Ogromnym problemem miasta jest zanieczyszczenie powietrza i rzek. Jak alarmowało WHO, przepływająca przez południowo-zachodnie obrzeża Dhaki Buriganga jest jedną z najbardziej zanieczyszczonych rzek na świecie. Do jej wód trafiają zarówno ścieki z prywatnych domów, jak i zawierające ołów, chlor oraz kwas siarkowy odpady z ponad 200 zakładów garbarskich, a także ponad 100 fabryk farbiarskich.
5. São Paulo (Brazylia)
São Paulo jest nie tylko największym miastem Brazylii, ale też całej półkuli południowej. Obszar metropolitalny (7946 km2) liczy 22,43 mln mieszkańców (wzrost o 0,86 proc.), natomiast samo miasto (1521 km2) ok. 12,4 mln.
Historia miasta sięga połowy XVI w., kiedy została założona przez Portugalczyków misja jezuicka św. Pawła (stąd nazwa). Na początku była to biedna osada. Potem handlowano tam niewolnikami i kamieniami szlachetnymi. Miasto zaczęło się najsilniej rozwijać dzięki handlowaniu kawą, w drugiej połowie XIX w. – kiedy doprowadzono tam kolej z położonego ok. 40 km dalej największego portu w Ameryce Południowej, Santosu.
Do São Paulo zaczęło migrować wiele osób, także z Włoch czy Japonii, dzięki czemu teraz jest to multikulturowa metropolia. Z kolei osoby przyjeżdżające z brazylijskiego interioru często osiedlały się w biednych dzielnicach, w tzw. fawelach.
Stąd obecnie miasto mierzy się ze sporymi dysproporcjami w poziomie życia obywateli i zanieczyszczeniem powietrza oraz wód, choć władze pracują nad poprawą takiego stanu rzeczy. Jak na razie udało się pozbyć innego problemu: ponad 15 tys. billboardów i banerów z reklamami szpecącymi ulice miasta.
Obecnie São Paulo to centrum rozrywkowe, naukowe i gospodarcze Brazylii. Obok zabytkowych budynków jest tam aż 141 ponad 100-metrowych wieżowców. Często znajdują się na ich dachach lądowiska dla helikopterów, którymi przemieszczają się najbogatsi. Działają tam też powietrzne taksówki. Pomimo tego na dole, na ulicach, są ogromne korki.
6. Mexico City (Meksyk)
Położona w centrum Meksyku na wysokości ponad 2 tys. m n.p.m. stolica Mexico City jest drugim największym miastem na półkuli zachodniej i największą aglomeracją w Ameryce Północnej i Środkowej. Na 1485 km2 mieszka tam ok. 9,3 mln osób, a w całym obszarze metropolitalnym aż 22,09 mln (wzrost o 0,76 proc.).
Mexico City od 1824 r. jest stolicą niepodległego Meksyku, a wcześniej było głównym ośrodkiem imperium hiszpańskiego. Zostało jednak założone jako Tenochtitlán jeszcze przez rdzennych mieszkańców, Azteków, na początku XIV w. Jest to więc najstarszy stołeczny ośrodek oby Ameryk. Jednak konkwistadorzy po zdobyciu miasta w XVI w. w sporej mierze zrównali je z ziemią i przebudowali.
Teraz stolica Meksyku jest głównym ośrodkiem politycznym, kulturalnym (z największą liczbą muzeów na świecie!), przemysłowym i finansowym kraju z jednym z najwyższych PKB w całej Ameryce Łacińskiej. Stanowi też mieszankę architektoniczną ocalałej cennej rodzimej tradycji z połączeniem kolonializmu i nowoczesności.
Szybki rozwój miasta i zwiększająca się populacja przyczyniły się do problemów lokalowych i pogłębiania różnic gospodarczych, wzrostu przestępczości, zmniejszenia zasobów wody i znacznego zanieczyszczenia środowiska. Jednak władze lokalne podjęły walkę o polepszenie warunków życia najbiedniejszych mieszkańców oraz o ograniczenie emisji spalin, np. sadząc drzewa i stawiając na zakorkowanych ulicach na transport publiczny.
7. Kair (Egipt)
W porównaniu z zeszłym rokiem o sporo, bo o 2 proc., wzrosła liczba mieszkańców aglomeracji stolicy Egiptu i największego miasta w Afryce, czyli Kairu. Obecnie 300 km2 zamieszkuje tam 21,75 mln osób, zaś na 606 km2 samego miasta mieszka aż 10,03 mln ludzi.
Położony nad Nilem Kair ma niezwykle bogatą historię sięgającą głębokiej starożytności, czego najlepszym dowodem są choćby m.in. piramidy w Gizie, która wchodzi w skład obszaru metropolitalnego. W Kairze przenikały się na przestrzeni wieków różne kultury i religie (rządzili tam faraonowie, chrześcijanie, muzułmananie, Brytyjczycy, krótko też Francuzi), stąd widać w nim różnorodność.
Oczywiście w Kairze skupiają się krajowy przemysł, kultura, finanse i biznes. Znajdziemy tam również bardziej nowoczesne, luksusowe budownictwo, ale i wiele biednych domostw. Niestety dysproporcje gospodarcze między mieszkańcami są znaczne. Działa tam również wiele nielegalnych hut miedzi i ołowiu.
Z tego powodu, a także w wyniku zbyt dużej liczby samochodów (do tego na 4,5 mln aut aż 2/3 ma powyżej 10 lat) i ogromnych korków (oraz niewielkiej liczby terenów zielonych) jest tam również bardzo wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza, który przyczyna się rocznie do 10-25 tys. zgonów wśród mieszkańców.
8. Pekin (Chiny)
Aż o 2,09 proc. wzrosła też liczba mieszkańców aglomeracji stolicy Chin, czyli Pekinu. Teraz to 21,33 mln mieszkające na aż 16 400 km2, czyli na większej przestrzeni niż ma połowa województw Polski.
Jest to jednak jedno z czterech wydzielonych miast Chińskiej Republiki Ludowej, gdzie w granice administracyjne włączono znacznie więcej niż w innych miastach terenów mniej zurbanizowanych. Same granice realnego ośrodka miejskiego z bardziej zbitą i ciągłą zabudową są znacznie mniejsze.
Miasto powstało ok. I w. p. n.e. i jeszcze jako Ji zostało stolicą państwa Yan. Potem było pod panowaniem wielu dynastii i Imperiów: m.in. Mongołów, a w latach 30. XX w. było okupowane przez Japonię. Wcześniej nazywano je Youzhou, a pierwszy raz Pekinem (chin. "stolica północy") zostało w XV w. Miasto pozostawało stolicą także po ogłoszeniu w 1949 r. powstania Chińskiej Republiki Ludowej.
Z bardzo burzliwą, acz przebogatą historią, Pekin łączy w sobie cenne zabytki (takie jak choćby kompleks Zakazanego Miasta) z nowoczesnymi zabudowaniami. Jest to węzeł transportowy i centrum życia politycznego, kulturalnego i edukacyjnego Chin.
Gęstość zaludnienia w mieście (nie licząc teoretycznie znajdujących się na terenie miasta terenów wiejskich) jest bardzo duża, a ceny mieszkań jedne z najwyższych na świecie. Za m2 trzeba tam średnio zapłacić w przeliczeniu na złotówki 23,7 tys. (w Warszawie: ok. 12 tys.). Stąd wiele dużych rodzin mieszka w bardzo ciasnych lokalach w dużych blokach.
Władze nie bały się też wysiedlić ponad 1,5 mln osób, by móc przygotować odpowiednią infrastrukturę pod igrzyska olimpijskie w 2008 r. Choć miasto wciąż się prężnie rozwija i jest ważnym ośrodkiem przemysłowym, to panuje tam również wiele dysproporcji gospodarczych i tematów tabu. Władze Chin dbają o to, by nie przypominać choćby o tłumionych w bardzo brutalny sposób protestach na placu Tian’anmen w 1989 r.
9. Bombaj (Mumbaj; Indie)
Aglomeracja leżącego nad Morzem Arabskim Bombaju jest drugą co do wielkości w Indiach. Na 4355 km2 żyje 20,96 mln ludzi (wzrost o 1,42 proc.). Z kolei w samym mieście na każdy m2 przypada niemal aż 28,5 tys. osób, ponieważ na 438 m2 mieszka 12,48 mln osób.
Pierwsi ludzie zamieszkiwali obecny teren Bombaju prawdopodobnie już w epoce kamienia łupanego, jednak pierwsza osada zawiązała się tutaj ok. III w. p.n.e., a najstarsze zachowane zabytki pochodzą z XIV w.
Przybyli tam w XVI w. Portugalczycy ochrzcili miasto Bom Bahia, czyli "dobra zatoka". Ostateczna nazwa Bombay powstała za sprawą kolejnych kolonizatorów: Brytyjczyków w XVII w. Zaś Hindusi oficjalnie zmienili w 1995 r. jego nazwę na Mumbaj: na cześć hinduskiej bogini Mumba.
Wiele budynków w mieście przywodzi na myśl przede wszystkim czasy kolonii brytyjskiej. Teraz Bombaj jest prawdziwym miastem sprzeczności i skrajności. Wciąż ściąga tam wielu Hindusów, jako że jakość życia, biorąc pod uwagę średnie zarobki na mieszkańca, jest najwyższa w kraju. Najwyższe są także ceny mieszkań, co czyni Bombaj jedną z najdroższych metropolii świata.
Mamy tam również najważniejsze giełdy w Azji Południowej:National Stock Exchange of India oraz Bombay Stock Exchange, największy port handlowy Indii oraz najprężniej działający obok Hollywood przemysł filmowy, a więc Bollywood.
Przy tym wszystkim jednak obok nowoczesnych wieżowców i zabytków nawet w centrum miasta nie brakuje dzielnic biedy. Zamieszkany przez ok. 1,5 mln sposób Dharavi to jeden z największych azjatyckich slumsów. Powszechnym problemem w najuboższych częściach miasta są niedobór wody pitnej i brak odpowiedniej infrastruktury sanitarnej (co powoduje duże zanieczyszczenie środowiska).
10. Osaka (Japonia)
Pierwszą dziesiątkę zamyka obszar metropolitalny Osaki (o nazwie Keihanshin, w którego skład wchodzą także mniejsze, acz nadal blisko 1,5-milionowe Kobe i Kyoto). Jedynie on, obok innej japońskiej metropolii, Tokio, zanotował lekki spadek liczby mieszkańców: o 0,27 proc. Teraz obszar 13 228 km2 zamieszkuje 19,6 mln osób, zaś samą liczącą 225 km2 Osakę – blisko 3 mln.
W starożytności miasto nazywało się Naniwa, w średniowieczu Ōzaka, zaś w drugiej połowie XIX w. stało się Osaką. Z racji położenia nad dużą zatoką przez wieki rozwijało się jako duży ośrodek handlu; potem również tradycyjnej kultury (m.in. za sprawą teatru kabuki) oraz nauki i szkolnictwa. Po drodze musiało jednak sporo przejść.
Osaka nie porzuca cennej tradycji, ma też ważne zabytki, takie jak np. Zamek Osaka. Jednocześnie plasuje się tuż za swoim głównym rywalem Tokio, jeśli chodzi o gospodarkę i z tego słynie. Znajdziemy tam wiele drapaczy chmur, siedziby wielkich firm takich jak Sharp czy Panasonic, liczne towarzystwa ubezpieczeniowe, banki i duże domy towarowe.