Szef CDU ostudził plany Kaczyńskiego ws. reparacji. Prezes PiS ujawnił kulisy rozmowy

Mateusz Przyborowski
29 lipca 2022, 10:05 • 1 minuta czytania
Nie wolno z tego rezygnować, bo nie ma żadnych powodów, abyśmy ciągle uznawali się za tych, których można traktować gorzej niż innych – tak o reparacjach od Niemiec mówi Jarosław Kaczyński. I zapowiada, że zaraz po wakacjach zostanie opublikowany specjalny raport w tej sprawie.
Jarosław Kaczyński przyznaje, że walka o pieniądze od Niemiec może potrwać latami Fot. Karolina Adamska / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W czerwcu prezes PiS przypomniał sobie o reparacjach wojennych od Niemiec i grzmiał w Sochaczewie, że "zbliża się ten moment, gdy trzeba rąbnąć pięścią w stół". Mówił, że Niemcy "udają mocarstwo moralne" i w ogóle kpił ze zbrojenia Niemiec.

Prezes PiS spotkał się z szefem CDU

W najnowszym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Jarosław Kaczyński nie wycofuje się ze swojej obietnicy ws. walki o pieniądze od naszych zachodnich sąsiadów, ale jego słowa tym razem są już stonowane. Były premier został zapytany o środowe spotkanie w Warszawie z szefem CDU Friedrichem Merzem.

– Pan Merz jest bardzo wyrobionym politykiem i jak sądzę, na jego umiejętność prowadzenia rozmowy wpływa jego zawód, w którym odnosił wielkie sukcesy, czyli zawód adwokata – stwierdza szef partii rządzącej.

I dodaje: – Jeżeli chodzi o reparacje, stwierdził, że w tej chwili żaden rząd niemiecki się na to nie zgodzi. Ja odpowiedziałem, że historia jest dynamiczna i my tę sprawę będziemy stawiali, bo to jest sprawa mająca wymiar materialny, a także wymiar godnościowy. Niby dlaczego nam mieliby nie zapłacić, skoro zapłacili siedemdziesięciu państwom.

Jak mówi, "sprawa rządu niemieckiego na razie jest, wydaje się, jasna, ale czy nie będzie z czasem ewoluowała – zobaczymy".

Ja mogę tego nie dożyć, ale kiedyś trzeba zacząć

Pytany o raport na temat reparacji, Kaczyński podtrzymał to, co zapowiadał wcześniej Mateusz Morawiecki – zostanie opublikowany 1 września. Dokument, jak tłumaczył premier, ma pokazać zakres nie tylko niemieckich zbrodni wojennych z okresu II wojny światowej, ale także wyrządzonych zniszczeń.

– Tego dnia zostanie opublikowany pierwszy, najważniejszy tom tego raportu, ale będzie ich więcej. Chcemy je wydać w kilku obcych językach, bo to jest kwestia także wiedzy, co naprawdę się działo w Polsce, bo podczas różnych rozmów z politykami z Zachodu zorientowałem się, że ta wiedza jest mniej niż minimalna – podkreśla.

Jak mówi, będzie to "duża operacja", a po publikacji raportu nastąpią "dalsze kroki w odpowiedniej kolejności i zgodnie z pewnym planem".

– Liczę, że z czasem powinna (duża operacja – red.) przynieść rezultaty, chociaż zdaję sobie sprawę, że to jest dłuższy czas, być może nawet całe pokolenie minie. Ja mogę tego nie dożyć, ale kiedyś trzeba zacząć. Nie wolno z tego rezygnować, bo nie ma żadnych powodów, abyśmy ciągle się uznawali za tych, których można traktować gorzej niż innych – mówi Kaczyński.

Przypomnijmy, raport ws. reparacji przygotował funkcjonujący w poprzedniej kadencji Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. Kierował nim poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.