O tym fakcie wizyty Raua w Kijowie się nie mówi. Zełenski rozczarowany działaniami Polski?

Adam Nowiński
03 sierpnia 2022, 10:45 • 1 minuta czytania
Zbigniew Rau wrócił z Kijowa, w którym spotkał się z przedstawicielami władz Ukrainy, w tym z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Obaj politycy wymienili się uprzejmościami i podkreślili przyjacielski charakter relacji między obydwoma krajami. Nie obyło się jednak bez łyżki dziegciu, o której nie wszyscy wspominają.
Zbigniew Rau spotkał się w Kijowie z Wołodymyrem Zełenskim. Fot. Oficjalna strona prezydenta Ukrainy

Wołodymyr Zełenski podczas wizyty Zbigniewa Raua podziękował prezydentowi RP i rządowi Polski, a także całemu narodowi polskiemu za zdecydowane wsparcie Ukrainy podczas rosyjskiej inwazji oraz za udzieloną pomoc jej obywatelom.

– To są potężni sąsiedzi, którzy pomagają nam dzisiaj, w tym historycznym momencie (...) pomagają komu tylko się da – przyjmując rodziny, pomagając naszym dzieciom, pomagając rodzinom w znalezieniu pracy i schronienia – stwierdził Zełenski.

Przypomniał także, że niedawno Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła ustawę podobną do tej, przyjętej w Polsce wobec Ukraińców, która nadała Polakom w Ukrainie specjalny status.

– Uważam, że między naszymi narodami powinno być jak najwięcej takich inicjatyw. Taka jedność w tym czasie świadczy o wspólnej przyszłości naszych narodów, naszych niezależnych suwerennych państw – powiedział prezydent Ukrainy.

Rau odwiedził Buczę i zaapelował do Rosji

Wcześniej, przed spotkaniem z Zełenskim Rau był w Buczy, gdzie na własne oczy zobaczył zbrodnie, których dopuścili się na Ukraińcach żołnierze Rosji. Wspomniał o tym podczas konferencji prasowej ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą.

– Przed chwilą odwiedziłem Buczę i byłem świadkiem skutków bezsensownego okrucieństwa, którego nie da się opisać (...). To, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy w Buczy nazwałbym cichym wołaniem zduszonego człowieczeństwa – powiedział szef polskiej dyplomacji.

– Zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskie wojska na Ukrainie nie mogą być zapomniane, a ci, którzy odpowiadają za to, powinni być postawieni przed wymiarem sprawiedliwości. Społeczność międzynarodowa ma zobowiązanie, aby dołożyć wszelkich starań na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności każdego winnego tych straszliwych zbrodni – dodał dyplomata.  Rau ponowił także apel do Rosji ws. "natychmiastowego zaprzestania wszelkich działań wojennych i wycofania się całkowicie z terytorium Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową".

Drugi cel wizyty Raua

Zbigniew Rau odwiedził Kijów nie tylko jako przedstawiciel polskiego rządu, ale także szef OBWE. Wraz z Sekretarz Generalną OBWE Helgą Schmid rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim na temat kontynuacji obecności OBWE w Kijowie. Przypomnijmy, że ta została zakłócona przez Rosję.

– Jeśli chodzi o OBWE, z satysfakcją muszę powiedzieć, że zapadła decyzja o kontynuowaniu obecności OBWE w Kijowie. Flaga OBWE będzie powiewać nad Kijowem wbrew intencjom Rosji, która nie zgodziła się na przedłużenie mandatu jednostek OBWE na Ukrainie - powiedział w środę rano na konferencji prasowej na lotnisku w Rzeszowie Rau.

Dodał, że udało się znaleźć rozwiązanie i zawarto porozumienie z władzami Ukrainy w tej kwestii.

To o czym się nie wspomina w kwestii wizyty Raua, to mała łyżka dziegciu, która została dodana podczas jego rozmów z Zełenskim w kwestii OBWE. Widać ją w komunikacie na oficjalnej stronie prezydenta Ukrainy.

"Głowa państwa wezwała Zbigniewa Raua do podjęcia wysiłków na rzecz uwolnienia Ukraińców należących do Specjalnej Misji Obserwacyjnej OBWE z niewoli wroga" – czytamy w komunikacie kancelarii Zełenskiego.

Wynikać może z tego, że administracja Zełenskiego jest rozczarowana obecnymi działaniami polskiego ministra w zakresie ukraińskich obserwatorów OBWE i że Rau został "zmotywowany" do działania w tej sprawie.