Nauczycielka angielskiego w Rosji z wyrokiem. Uczeń doniósł, co mówiła na lekcjach o wojnie
- Rosyjska nauczycielka Irina Gen została skazana na 5 lat więzienia
- Kobieta próbowała wytłumaczyć uczniom, z czego wynikają sankcje nałożone na Rosję przez kraje zachodnie
- Wyrok jest skutkiem ustawy, którą przyjęto w Rosji w marcu, zgodnie z którą, "kłamstwo" na temat działań armii rosyjskiej jest przestępstwem
Rosyjska nauczycielka języka angielskiego, Irina Gen, została skazana za "rozpowszechnianie fałszywych informacji" z pobudek politycznych. Jak podaje portal Meduza, zdaniem sądu "żywiła ona trwałą niechęć do prezydenta i naczelnego dowódcy Władimira Putina", a także "rozpowszechniała celowo fałszywe informacje", które miały dotyczyć działań żołnierzy rosyjskiej armii.
Czytaj także: Skandaliczny wpis Andrieja Kolesnika "Zakaz wprowadzania psów i Polaków"
Kobieta miała mówić swoim uczniom o ostrzałach na szpital położniczy w Mariupolu oraz próbach obalenia przez władze rosyjskie ukraińskiego rządu.
Doniósł uczeń
Do skazania kobiety doszło za to, w jaki sposób nauczycielka starała się wytłumaczyć uczniom przyczyny tego, dlaczego nie mogą jechać na zawody sportowe do Czech.
Czytaj także: Putin oszaleje ze wściekłości. USA nałożyły sankcje na Alinę Kabajewą
Plany rosyjskich uczniów pokrzyżowały sankcje, które nałożono na Rosję, po tym gdy ta zaatakowała Ukrainę. Kobieta próbowała wyjaśnić ósmoklasistom, skąd wzięła się reakcja Zachodu.
Przemówienie nauczycielki nagrał jeden z uczniów podstawówki, który przekazał film organom ścigania. Te skierowały sprawę dalej, a w konsekwencji nauczycielka stanęła przed sądem w Penzie, gdzie została skazana na pięć lat więzienia w zawieszeniu.
Zaostrzone przepisy dotyczące "kłamstw"
By uniknąć takich sytuacji jak przemówienie kobiety, a także aby zniechęcić Rosjan do przekazywania prawdziwych informacji na temat wojny w Ukrainie, w marcu tego roku rosyjski parlament przyjął ustawę, zgodnie z którą rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem.
Czytaj także: Rosjanie drwią ze sportowych sankcji. Celowo zmieniają narodowość
Jak wynika z zapisów dokumentu, karą za rozpowszechnianie "fałszywych wiadomości" na temat sił zbrojnych Rosji i "operacji wojskowej" w Ukrainie jest nawet 15 lat więzienia.
Do więzienia można trafić też za wypowiedzi dyskredytujące siły zbrojne, wezwania do wprowadzenia sankcji wobec Rosji oraz manifestację poglądów sprzeczną z kremlowską narracją.
Rosjanie początkowo sprzeciwiali się wojennej polityce Władimira Putina i pomimo wielu brutalnych zatrzymań wychodzili na ulice. Jak podkreślają eksperci, przeważająca część Rosjan jest pod silną presją kremlowskiej propagandy, przez co nie przyjmują rzetelnej wiedzy dotyczącej wojny, nawet jeśli mają do niej dostęp.