Nie żyje japoński projektant Issey Miyake. To on stworzył słynne golfy Steve'a Jobsa
- Nie żyje znany japoński projektant i twórca perfum Issey Miyake
- Mężczyzna przegrał walkę z rakiem wątroby
- W życiu zawodowym osiągnął niebywały sukces. Jego ubrania nosiły największe gwiazdy. To on zaprojektował dla Jobsa dobrze znane wszystkim czarne golfy
Issey Miyake nie żyje
Jak podaje agencja informacyjna Kyodo, japoński projektant zmarł 5 sierpnia w wyniku choroby. Miał raka wątroby. Ostatnie pożegnanie odbyło się w gronie jego najbliższych.
Issey Miyake był uosobieniem ekonomicznej i modowej potęgi Japonii. To właśnie on wyprodukował charakterystyczny czarny golf Steve'a Jobsa, założyciela firmy Apple. Jego kariera w świecie mody trwała ponad 50 lat. W tym czasie współpracował z wieloma gwiazdami, takimi jak: Keanu Reeves czy David Bowie.
Kim był Issey Miyake i jak zaczęła się jego współpraca z Jobsem?
Issey Miyake, a właściwie Kazumaru Miyake pochodził z Hiroszimy. Kiedy miał 10 lat wykryto u niego zapalenie kości i szpiku. Żeby zrobić zapas penicyliny, jego mama sprzedała rodzinny dobytek. Już od dziecka marzył o projektowaniu ubrań. Studiował na Tama Bijutsu Daigaku. Potem wyprowadził się do Paryża, gdzie także uczył się wiele o modzie. Na początku swojej drogi zawodowej został asystentem Guya Laroche'a, Hubert de Givenchy'ego i Geoffreya Benne.
W 1970 dopiął swego i założył własną firmę - Miyake Design Studio w Tokio. Rok później prezentował swoją kolekcję w Nowym Jorku.
Współpraca japońskiego projektanta i Steve'a Jobsa rozpoczęła się po tym, jak w czasie pobytu w Japonii we wczesnych latach 80. twórca Apple zapytał prezesa Sony Akio Moritę, dlaczego w należących do firmy fabrykach wszyscy noszą uniformy.
- Sprawiał wrażenie bardzo zawstydzonego i wytłumaczył mi, że po wojnie ludziom brakowało ubrań i firmy takie jak Sony musiały zapewniać swoim pracownikom coś, w czym mogliby chodzić na co dzień – mówił Jobs, którego wypowiedź zacytowano na myapple.pl.
Założyciel Appla stwierdził, że też chciałby wprowadzić stroje dla pracowników. Ich projektem miał się zająć właśnie Issey. - Wróciłem do Ameryki z kilkoma próbkami – ależ oni wtedy wybuczeli mnie na tej scenie! Wszyscy uznali, że pomysł jest okropny - wspomniał przedsiębiorca.
Miyake i Jobs dobrze się dogadywali, co skutkowało częstymi spotkaniami. - Poprosiłem Isseya, by uszył mi kilka czarnych golfów, które mi się u niego spodobały, a on uszył ich dla mnie około setki - opowiadał Steve.
Projektant tworzył też perfumy. Jego pierwszy zapach o delikatnej nucie wodnych kwiatów powstał trzydzieści lat temu. Autorskim projektem Japończyka był też flakon, który miał przedstawiać księżyc wychodzący zza Wieży Eiffla.