Są wyniki badań wody z rzeki Ner. Ujawniono, co mogło doprowadzić do śmierci ryb

Alicja Skiba
17 sierpnia 2022, 16:54 • 1 minuta czytania
Władze województwa łódzkiego poinformowały, że znane już są wyniki badań śniętych ryb z rzeki Ner. Według rzeczniczki wojewody Dagmary Zalewskiej analizy próbek zarówno wody, jak i ryb nie wskazały na chemiczne zanieczyszczenie.
Są wyniki badań śniętych ryb z rzeki Ner Fot.: NewsLubuski/East News

Martwe ryby, które znaleziono nad brzegiem rzeki Ner oraz próbki wody zostały przebadane przez inspekcję ochrony środowiska, inspekcję weterynaryjną oraz inspekcję sanitarną. Jak poinformowała w środę Dagmara Zalewska, rzeczniczka wojewody łódzkiego, znane już są ich wyniki - podobno nie wykazały obecności podwyższonych norm rtęci, innych metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych.

– Na podstawie stanu faktycznego i wyników badań należy wskazać, że przyczyną śnięcia ryb nie były zanieczyszczenia chemiczne rzeki – przekazano w komunikacie.

Według analiz województwa, ryby wymarły z powodu przyduchy, czyli w wyniku zjawiska, które polega na gwałtownym zmniejszeniu ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie zbiornika wodnego.

Martwe ryby w rzece Ner

Jak pisaliśmy w sobotę 13 sierpnia, władze województwa łódzkiego ogłosiły, że w rzece Ner znaleziono "znaczną liczbę" martwych ryb. – Na razie trwają badania. Monitorujemy i analizujemy sytuację. Znaczną liczbę śniętych ryb znaleziono na rzece Ner w trzech miejscach na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego — podkreśliła w rozmowie z PAP Dagmara Zalewska.

- W sprawie śniętych ryb na Nerze wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński jest w kontakcie z marszałkiem województwa łódzkiego Grzegorzem Schreiberem – dodała rzeczniczka. Ner to rzeka o długości 134 km, która stanowi prawy dopływ Warty. Przepływa przez dwa województwa: łódzkie i wielkopolskie.

Może Cię zainteresować: Czy ryby czują ból? W Odrze przeżyły straszliwe męki

Jak informował portal TVN24, śnięte ryby w Nerze zaobserwowano po zgłoszeniu mieszkańca, w trzech miejscach. Trwa monitoring rzeki, z której pobrano próbki i przekazano do szczegółowych badań. Wyniki mają być znane dopiero po weekendzie. Na spotkaniu sztabu kryzysowego zarekomendowano prewencyjnie wprowadzenie zakazu kąpieli w rzece Ner oraz zakazu wypasu bydła. W obu powiatach decyzją marszałka zakazano połowu ryb. Stosowne działania w tej sprawie podjęła już policja.

Kryzys w związku z zakażeniem Odry

Tymczasem wciąż trwa walka o zminimalizowanie szkód po zatruciu Odry. Wciąż nie wiadomo skąd szkodliwe substancje wzięły się w rzece. Rząd zapowiedział, że służby zajmą się ściganiem sprawców, ponieważ najprawdopodobniej doszło do przestępstwa. Nie ustalono jeszcze na pewno, jakiego typu chemikalia są obecne w wodzie.

Przypomnijmy, że pierwsze informacje o tym, że Odra została skażona, trafiły do służb 27 lipca. Jak mówił w naTemat.pl prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Andrzej Świętoch, wędkarze dostrzegli ryby, które zachowywały się w nienaturalny sposób. Informacje o tym zostały zgłoszone Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska, który już wtedy pobrał próbki wody z Odry do przebadania. Kilka dni później, ryby zaczęły padać.

Przeczytaj też: O tym nikt dotąd nie pomyślał. Posłanka interweniuje u Morawieckiego ws. Odry i sezonu polowań

Ponieważ państwowe służby nie podejmowały żadnych stanowczych działań, wędkarze zrzeszeni w PZW we współpracy ze społecznikami oraz strażą pożarną, zaczęli odławiać i utylizować martwe ryby. Dopiero gdy na jaw wyszło, że śniętych ryb są tony, sprawa spotkała się z publiczną reakcją władz państwa. - Doszło do opieszałości niektórych służb, do zbyt wolnej reakcji, zbyt wolnych działań. Dlatego zarządziłem codzienne raportowanie. Z tych niedociągnięć wyciągnąłem konsekwencje - stwierdził premier na konferencji prasowej.

- Usuwanie śniętych ryb jest bardzo ważnym zadaniem, w które zaangażowana jest PSP. Kąpieliska są patrolowane przez policję. Codziennie badane są wszystkie ujęcia wody w okolicach Odry przez sanepid i odpowiednie służby. Chcemy w ponadpolitycznym trybie przystąpić do eliminowania skutków tej klęski ekologicznej - podsumował.