Zjednoczona Prawica poprawiła wynik w sondażu. Ale wtedy nie było jeszcze głośno o Odrze
- Obóz Zjednoczonej Prawicy prowadzi w najnowszym sondażu z poparciem na poziomie 30 proc., wynik Koalicji Obywatelskiej to 26 proc.
- Przed miesiącem to KO prowadziła w badaniu Kantar Public, co było zaskoczeniem również wśród polityków PiS
- Najnowszy sondaż przeprowadzono na początku sierpnia, a więc przed tym, jak światło dzienne ujrzała katastrofa ekologiczna na Odrze
Pracownia Kantar Public zapytała Polaków, na kogo oddaliby swój głos w wyborach do Sejmu i Senatu, gdyby te odbywały się pomiędzy 5-10 sierpnia. Najwięcej powodów do zadowolenia, choć pewnie również byłyby one umiarkowane, miałaby Zjednoczona Prawica.
Najnowszy sondaż Kantar Public
Prawo i Sprawiedliwość razem ze swoimi partiami satelickimi mogłoby liczyć na 30-procentowe poparcie przy wyborczych urnach. Koalicja Obywatelska zyskałaby poparcie na poziomie 26 proc.
Dodajmy, że przed miesiącem w sondażu tej samej pracowni to KO – pierwszy raz od dłuższego czasu – nieznacznie wyprzedziła obecny obóz władzy. Wyniki tamtego badania wskazywały, że opozycja mogła liczyć na 27-procentowe poparcie, a Zjednoczona Prawica osiągnęła wynik 26 proc.
To była niewielka przewaga KO, w granicach błędu statystycznego. Jednak notowania prawicy spadły poniżej 30 proc. i był to jeden z najgorszych jej wyników w ostatnim czasie. Przez jeden wakacyjny miesiąc ZP zyskała z kolei 4 punkty procentowe, natomiast KO straciła 1 pp.
Na trzecim miejscu sierpniowego sondażu Kantara znalazła się Polska 2050 Szymona Hołowni i Lewica (oba ugrupowania zdobyły po 9 proc., a przed miesiącem oba uzyskały też o 1 pp. mniejszy wynik). Do Sejmu nie dostałyby się natomiast Konfederacja, PSL-Koalicja Polska (po 4 proc.), a także Kukiz’15 (2 proc.), Agrounia i Porozumienie Jarosława Gowina (po 1 proc.).
Anna Trząsalska, specjalistka ds. badań społecznych Kantar Public, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówiła, że wzrost przewagi prawicy może wynikać właśnie z osłabienia Konfederacji, Kukiz'15 czy Porozumienia.
Sondaż przeprowadzono przed katastrofą na Odrze
Wynik tego sondażu jasno też pokazuje, że gdyby opozycja wystartowała z jednej listy, mogłaby zdobyć 48 proc. wszystkich głosów. Co również ciekawe, spośród ankietowanych, którzy zadeklarowali udział w wyborach (68 proc.), aż 15 proc. nie potrafiło zdecydować, na kogo oddałoby głos przy urnie.
W głosowaniu nie chce natomiast wziąć udziału 21 proc. ankietowanych, zaś 11 proc. nie wie jeszcze, czy pójdzie na wybory.
Warto również zauważyć, że Kantar Public przeprowadził swój sondaż na początku sierpnia, czyli przed tym, jak opinia publiczna dowiedziała się o katastrofie na Odrze i tonach śniętych ryb i martwych zwierząt. I zanim dowiedzieliśmy się, że polski rząd nie tylko nie reagował na pierwsze doniesienia wędkarzy, ale też pokpił sprawę, kiedy tragedia na dobre ujrzała już światło dzienne.