Kraśko znika na dobre z "Faktów"? TVN nie podaje choćby przybliżonego terminu jego powrotu

Diana Wawrzusiszyn
18 sierpnia 2022, 10:40 • 1 minuta czytania
Ostatnio nad Piotrem Kraśką zebrały się ciemne chmury. Dziennikarz miał przez lata uchylać się od płacenia podatków. Na jaw wyszło też, że prowadził samochód bez uprawnień. Do tego doszły kłopoty ze zdrowiem, przez które musiał udać się na urlop. Kiedy wróci – nie wiadomo.
Piotr Kraśko. Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Problemy Piotra Kraśki

Piotr Kraśko jest jednym z najbardziej znanych dziennikarzy. Po "dobrej zmianie" w telewizji publicznej opuścił TVP i trafił do redakcji TVN. Początkowo prowadził "Dzień Dobry TVN", po czym dostał propozycję prowadzenia głównego wydania "Faktów".

Dobrą passę dziennikarza przerwał skandal w związku z zatrzymaniem go przez policję. Okazało się, że Kraśko od lat prowadził auto bez uprawnień. Media informowały, że dziennikarz miał już dwa razy odbierane prawo jazdy: w 2009 i 2014 roku.

Po kilku miesiącach wybuchł kolejny skandal. W czerwcu Telewizja Polska podała, że Piotr Kraśko przez pięć lat nie płacił podatków. Wszczęte postępowanie zostało szybko umorzone, bo Kraśko zapłacił zaległe podatki z odsetkami (ponad 760 tys. zł), a nawet przedstawił dodatkowe faktury, które wystawił w analizowanym okresie. Łącznie przelał fiskusowi 850 tys. zł. Do problemów z prawem doszły wkrótce problemy zdrowotne, przez co dziennikarz w czerwcu trafił do szpitala.

Kiedy Piotr Kraśko powróci do prowadzenia "Faktów" TVN?

W związku z problemami zdrowotnymi Piotr Kraśko udał się na urlop. Widzowie TVN mogą jeszcze długo nie zobaczyć prezentera. Wirtualne Media donoszą, że w grafiku prowadzących "Fakty” TVN oraz "Fakty po Faktach" w TVN24 do końca sierpnia nie ma jego nazwiska. Wrześniowy grafik jeszcze nie jest znany, ale zdaniem niektórych pracowników stacji Kraśko może w ogóle nie wrócić do prowadzenia serwisu.

Od odpowiedzi o prowrót dziennikarza uchylają się także władze stacji. Nie podają choćby przybliżonego terminu powrotu Kraśki. Według informatorów serwisu wśród znacznej części redakcji jest silny opór przeciwko powrotowi prezentera do pracy. "Takie sygnały wysyłane są do zarządzających nie tylko informacją w TVN, ale stacją w ogóle" – mówi Wirtualnym Mediom anonimowo osoba z redakcji "Faktów".

Niewykluczone, że Kraśko w ogóle nie wróci, ani do "Faktów", ani do TVN. Jego - nakładające się na siebie sprawy - są trochę dla stacji "śmierdzącym jajem", nikt w stacji nie chce kłaść głowy za dziennikarza, który ma sporo za uszami. Co innego, gdyby był przedmiotem bezpodstawnych ataków mediów rządowych, wtedy można by z tego zrobić sprawę. Ale tutaj rzecz wydaje się być ewidentna i na pewno nie jest polityczna. fragment wypowiedzi