"Z tezami się nie zgadzam, ale ojca bardzo szanuję". Czarnecki dla naTemat o liście o. Wiśniewskiego

Diana Wawrzusiszyn
19 sierpnia 2022, 13:08 • 1 minuta czytania
O. Ludwik Wiśniewski napisał list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego. Duchowny podzielił się swoimi refleksjami na temat tego, co ukazuje się na ekranach TVP. Oskarżył telewizję publiczną o "zatruwanie Duszy Narodu". Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie europosła PiS Ryszarda Czarneckiego.
Ryszard Czarnecki. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

List otwarty do Jarosława Kaczyńskiego ws. TVP

Dominikanin o. Ludwik M. Wiśniewski, duszpasterz akademicki i działacz opozycji antykomunistycznej w PRL napisał list otwarty, w którym zwrócił się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Duchowny poruszył kwestię szkodliwej narracji w TVP. Jego zdaniem jest to "zatruwanie Duszy Narodu".

"Wysłuchałem wiadomości nadawanych przez tę samą stację TVP 1, w których, jak codziennie od wielu dni, 'lały się' półprawdy i jawne kłamstwa, pomówienia konkurentów politycznych o działanie na szkodę Polski, zohydzanie 'Unii Europejskiej' i najbliższego naszego sąsiada usytuowanego po drugiej stronie Odry" – pisze zakonnik.

O. Wiśniewski przypomina o spotkaniu sprzed laty, na którym miał być obecny również prezes PiS, "a na którym stwierdziliśmy, że fałsz, jakim karmiła ludzi władza komunistyczna, to była zbrodnia na Duszy Narodu". Duchowny w liście do prezesa PiS przyznaje, że jego zdaniem Jarosław Kaczyński osobiście "dolewa oliwy do ognia" i to wielokrotnie. Jako przykład przytacza słowa z niedawnego wywiadu dla tygodnika "Sieci", gdzie prezes Kaczyński oskarżał Donalda Tuska, że "na obce zamówienie" prowadzi do "animalizacji życia publicznego".

Ryszard Czarnecki komentuje słowa dominikanina

Postanowiliśmy poprosić o komentarz w sprawie listu europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, który doskonale zna zakonnika jeszcze z czasów młodości. – Do ojca Ludwika mam bardzo osobisty stosunek, bardzo wiele mu zawdzięczam, byłem jednym z jego licznych wychowanków w Duszpasterstwie Akademickim u dominikanów we Wrocławiu – wspomina polityk w rozmowie z naTemat. 

Europoseł PiS zaznacza, że nawet swojej książce poświęcił sporo miejsca o. Ludwikowi Wiśniewskiemu. Pisze o nim bardzo ciepło: "Uważam go za niezwykle dzielnego człowieka w tamtych czasach. Warto przypomnieć, że po upadku komunizmu o. Wiśniewski pojechał na swoistą misję do Sankt Petersburga, gdzie nie łatwo było szerzyć wiarę katolicką. Bardzo cenię go jako człowieka i kapłana".

Czarnecki: Z tezami się nie zgadzam, ale ojca bardzo szanuję

Ryszard Czarnecki zaznacza jednak, że nie zgadza się z tym, co napisał duchowny. – Z tezami, które przedstawił ojciec, się nie zgadzam, ale nie zmienia to mojego szacunku do jego osoby i pamięci o tym, ile dobrego zrobił dla młodych ludzi – stwierdził. – Myślę, że ma pełne prawo zabierać głos publicznie, tyle że wydaje mi się to trochę dziwne, że media, które go teraz go cytują, jednocześnie odmawiają prawa głosu innym księżom mającym inną opinię niż o. Ludwik Wiśniewski – dodaje. 

Z racji, że Ryszard Czarnecki jest w bliskich relacjach z Jarosławem Kaczyńskim, zapytaliśmy europosła, czy prezes już zapoznał się z listem. – Nie wiem, wczoraj prezesa widziałem, ale o tym nie rozmawialiśmy – mówi nam.