Niemieccy naukowcy potwierdzają obecność złotych alg w Odrze. Wskazują też winnych
- 18 sierpnia minister Anna Moskwa poinformowała, że wyniki badań ekspertów z Instytutu Rybactwa Śródlądowego wskazały obecność w wodzie z Odry złotych alg
- Zakwit tych mikroorganizmów może spowodować pojawianie się toksyn zabijających ryby i małże
- Badania naukowców z Niemiec potwierdzają tę tezę
Anna Moskwa: Badania wskazały obecność złotych alg
Jak pisaliśmy w naTemat, w czwartek wieczorem o wynikach najnowszych badań polskich ekspertów poinformowała na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
"Wyniki badań naszych ekspertów z Instytutu Rybactwa Śródlądowego wskazały obecność w wodzie z Odry mikroorganizmów (złotych alg)" – przekazała na Twitterze. Dodała, że "ich zakwit może spowodować pojawianie się toksyn zabijających ryby i małże". "Nie są szkodliwe dla człowieka. Wkrótce więcej informacji" – zapowiedziała Moskwa.
Wyniki badań niemieckich naukowców
Teorię polskich naukowców potwierdzają nasi sąsiedzi zza Odry, którzy też zajęli się szukaniem przyczyn skażenie rzeki. Niemiecki Instytut Leibniza do spraw Ekologii Wód Słodkich i Rybołówstwa Śródlądowego (IGB) wydał właśnie komunikat dotyczący katastrofy ekologicznej w Odrze.
Możemy w nim przeczytać, że naukowcy "podążają tropem silnej toksyny, która może być wytwarzana przez gatunek glonów Prymnesium parvum" i "wykryli duże ilości tych glonów w próbkach wody z Odry". Prymnesium parvum to toksyczny gatunek glonów z grupy złotych alg, który odpowiada za śmiertelne zatrucia ryb w morzach i oceanach oraz w wodach słonawych.
Co ważne, ten gatunek alg występuje tylko w wodach słonych i wymaga "poziomu soli, który naturalnie w ogóle nie występuje na zagrożonym odcinku Odry". Zatem częściowo potwierdza to teorię o zasoleniu Odry, o której mówił wczoraj poseł KO Piotr Borys.
"Między 29 lipca a 10 sierpnia ogromne ilości słonej wody z flotacji rud trafiły do Odry w okolicach Głogowa ze zbiornika Żelazny Most Zakładu Hydrotechnicznego KGHM" – mówił polityk na opublikowanym wczoraj nagraniu.
Niemcy o Odrze: Problem spowodowany przez człowieka
Badacze z Niemiec podkreślają, że w stacji pomiarowej we Frankfurcie nad Odrą od około dwóch tygodni mierzone są znacznie podwyższone, nienaturalne ładunki soli, które musiały powstać w górnym biegu rzeki.
Jeśli silnie zasolona, ciepła i bogata w składniki odżywcze woda, tak jak ta pochodząca ze zrzutów przemysłowych, miałaby dłuższy czas zalegać w takich zbiornikach, byłoby to równoznaczne z bioreaktorem do hodowli tego typu glonów" - czytamy w komunikacie.
Naukowcy dochodzą do konkluzji, że za tak wysokim stężeniem soli w wodach Odry musi stać człowiek. Instytut badawczy pisze wprost, że jeśli podejrzenie o śnięciu ryb z powodu Prymnesium parvum potwierdzi się to "nie jest to zjawisko naturalne, ale zdecydowanie problem spowodowany przez człowieka".
Jeden z badaczy, Tobias Goldhammer zwraca uwagę na zmiany klimatu, które przyczyniają się do coraz częstszych susz, a przez to niższego poziomu wody.
Przy niskim poziomie wody następuje wzrost stężenia szkodliwych substancji, ponieważ są one wtedy transportowane w znacznie mniejszej objętości wody. Ten ekstremalny stan bardzo obciąża zbiorowiska ryb. Takie warunki powodują zagrożenie dla wielu zwierząt - jeśli do tego dołączą inne niebezpieczeństwa, takie jak toksyczne zakwity glonów lub skażenie chemiczne, może to szybko zniszczyć całe ekosystemy w zbiornikach wodnych