Tusk czy Trzaskowski? Nowy sondaż pokazał, kto według wyborców powinien być szefem PO

Agnieszka Miastowska
27 sierpnia 2022, 10:10 • 1 minuta czytania
Nowy sondaż Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu" przyniósł nie lada zaskoczenie. Tak ocenił "SE", gdy okazało się, że wyborcy Platformy Obywatelskiej wyraźnie wskazali, kto według nich powinien być szefem partii. Uznało tak 55 proc. ankietowanych.
Nowy sondaż o liderze PO. Tusk przebił Trzaskowskiego Fot. East News/ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Nowy sondaż ujawnia, kto powinien być szefem Platformy

W lipcu 2021 roku Donald Tusk wrócił do krajowej polityki pełną parą. Po niemal siedmioletniej przerwie były premier został jednomyślnie wybrany na fotel wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej i jako najstarszy wiceprzewodniczący objął obowiązki lidera formacji. Wcześniej z funkcji tej ustąpił Borys Budka, który trafił do zarządu partii.

Jednak powrót Donalda Tuska na stanowisko szefa PO nie spodobał się części polityków tej partii, którzy na pozycji lidera widzieli prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Kogo jednak na stanowisku widzieli wyborcy?

"Super Express" zlecił przeprowadzenie sondażu Instytutowi Badań Pollster. Zdecydowana większość wyborców – 55 proc. ankietowanych – zapytana o kandydata na stanowisko szefa Platformy wskazała właśnie na obecnego przewodniczącego Donalda Tuska.

Z kolei prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski jest, zdaniem ankietowanych, drugim potencjalnym kandydatem na szefa PO, choć ma znacznie mniej zwolenników. Opowiedziało się za nim 27 proc. ankietowanych.

Pozycja Donalda Tuska zarówno na arenie politycznej, jak i w świadomości wyborców nadal jest wyjątkowo silna. Czym jest to spowodowane? Cytowany przez "Super Express" politolog Rafał Chwedoruk wyjaśnia, że: "Tusk jest też negatywnym punktem odniesienia dla drugiej strony, co siłą rzeczy podtrzymuje jego atrakcyjność dla wielu wyborców".

Poza tym nie można odebrać obecnemu szefowi PO, że był premierem przez prawie dwie kadencje i pełnił kluczowe role w Polsce. Jak podkreśla ekspert, był także obecny w momencie, kiedy tworzył się obecny system partyjny oraz podział między PO i PiS, co czyni go doświadczonym graczem na planszy polskiej polityki.

Wpadka Tuska w TVN24

Ostatnio jednak szef PO zaliczył wpadkę, co szybko wykorzystała Telewizja Polska, przywołując jego wypowiedzi w programie zupełnie bez kontekstu. Na nagraniu widać smartfona, na którym wyświetlany jest program w TVN24 Go. Obraz znika w pewnym momencie, ale dźwięk pozostaje i słychać, co Donald Tusk mówi do Agaty Adamek prowadzącej program "Jeden na Jeden".

Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować – mówił Tusk o udziale w nadchodzących w 2023 roku wyborach parlamentarnych. – To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej – dodał.

Do tej wpadki odniosła się później Agata Adamek. "Kontekst ma znaczenie – rozmawialiśmy o stylu obecnego parlamentaryzmu - w tym o zachowaniu marszałka Terleckiego wobec dziennikarzy, a więc przecież także wobec naszych Widzów" – napisała dziennikarka na Twitterze.

"Wpadka Donalda Tuska z przypadkowym wyznaniem (przed wywiadem w TVN24), że nie ma ochoty kandydować w nadchodzących wyborach do Sejmu, nie zniechęciła jego wyborców" – podsumował "SE".