Terlecki słodzi Kurskiemu po dymisji. Zdradził, od kogo zależy jego przyszłość
- 5 września z funkcji prezesa Telewizji Polskiego został odwołany Jacek Kurski
- Przyszłość byłego prezesa TVP nie jest jeszcze znana, ale jak zapewnia Ryszard Terlecki, wiele zależy od Jarosława Kaczyńskiego
- Kurski ma otrzymać propozycję wysokiego stanowiska w rządzie
Odwołanie z funkcji prezesa TVP Jacka Kurskiego wstrząsnęło opinią publiczną. Choć informacja spadła jak grom z jasnego nieba, szybko okazało się, że nie jest to decyzja podyktowana kwestiami etycznymi, ani próba ratowania telewizji, która pod rządami Kurskiego zapomniała czym jest dziennikarska rzetelność.
Odwołanie było zagrywką czysto polityczną, a na Kurskiego ma lada moment czekać nowe stanowisko. Jakie?
Czytaj także: Kultura w TVP za czasów Kurskiego sięgnęła dna. Miał jednak nosa do seriali
Gdzie wyląduje Jacek Kurski?
Na pytanie, jakie stanowisko obejmie Jacek Kurski, wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki powiedział w rozmowie z portalem i.pl, że decyzje jeszcze nie będą upubliczniane. Z jego wypowiedzi wynikało jednak, że te mogły już zapaść:
– Tego nie będziemy zdradzać w tej chwili. Trzeba pytać Jacka Kurskiego i oczywiście prezesa Jarosława Kaczyńskiego - zaznaczył. Dodał, że "tak wybitny znawca mediów oraz polityk nie zostanie bezrobotny”, określając stanowisko władz PiS-u dotyczące przeprowadzenia kluczowej zmiany w zarządzie Telewizji Polskiej.
Ryszard Terlecki odniósł się także do samego procesu odwoławczego prezesa TVP. Zapytany o "kulisy odwołania Kurskiego", wicemarszałek odpowiedział portalowi, że "kulisów nie ma".
– Każde stanowisko kiedyś trzeba opuścić, więc pan prezes też opuścił - powiedział Terlecki i dodał, że odwołanie odbyło się formalnie.
Czytaj także: Dymisja Jacka Kurskiego. Dlaczego PiS odwołał prezesa TVP?
– Odbyło się głosowanie w Radzie Mediów Narodowych i pan prezes został odwołany. Każde stanowisko kiedyś trzeba opuścić, więc pan prezes też opuścił. Nie ma w tym, moim zdaniem, niczego nadzwyczajnego - powiedział tłumacząc przy tym, że odwołanie było dla wszystkich zaskoczeniem.
Ekspertka o odwołaniu Kurskiego
Jak opowiadał poseł Robert Kwiatkowski, odwołanie Kurskiego nastąpiło nagle, w momencie, w którym Kurski opuścił chwilowo wirtualne spotkanie Rady Mediów Narodowych.
Z wersją tą nie zgadza się politolożka dr Anna Materska-Sosnowska. Jak powiedziała w naTemat, odwołanie Kurskiego było starannie zaplanowanym procesem. Ekspertka przypuszcza, że przebieg posiedzenia RMN został ukartowany, a role drobiazgowo rozpisane: włącznie z tym, że Kurski opuścił spotkanie, zanim doszło do głosowania nad jego dymisją.
— To upokarzające, ale nie dla Jacka Kurskiego, tylko dla członków rady, którzy musieli wziąć udział w tym spektaklu — oceniła w naTemat dr Materska-Sosnowska.
Czytaj także: Dymisja Jacka Kurskiego. Materska-Sosnowska: Tu nie ma przypadków
Następcą Jacka Kurskiego został Mateusz Matyszkowicz, związany między innymi z Telewizją Polską i radiową Trójką. Nowy prezes TVP został wyłoniony bez konkursu.