Patryk Jaki popisał się w PE. Musieliśmy 3 razy przesłuchać, żeby zrozumieć

Alan Wysocki
15 września 2022, 12:08 • 1 minuta czytania
56 sekund – tyle czasu potrzebował Patryk Jaki, żeby wyłożyć się w Parlamencie Europejskim. Polityk Solidarnej Polski chciał po angielsku odpowiedzieć na zarzuty o współpracę z proputinowskim rządem węgierskim. Ostatecznie trudno jednak zrozumieć, co dokładnie próbował powiedzieć. Nagranie właśnie staje się hitem sieci.
Patryk Jaki dał popis w Parlamencie Europejskim Fot. multimedia.europarl.europa.eu

Patryk Jaki "zabłysnął" w Parlamencie Europejskim. Potrzebował 56 sekund

W trakcie debaty do Patryka Jakiego zgłosiła się przedstawicielka węgierskiej opozycji demokratycznej Katalin Cseh. – Czy zapytał pan kiedykolwiek przyjaciół z Węgier o wspieranie rosyjskiej propagandy? Nie czuje się pan źle, że ma takich przyjaciół? – zapytała.

– W rzeczy samej jest coś, w czym nie zgadzam się z węgierskim rządem – zaczął, odpowiadając na pytanie, czy nie wstydzi się współpracy z Viktorem Orbánem. Chwilę później było już tylko gorzej. Zastrzegamy, że przetłumaczyliśmy wypowiedź jeden do jednego.

– Ale nie czujcie się lepiej, bo – na przykład – ludzie z waszej partii, na przykład w Polsce, ludzie z komunistycznego reżimu... z rosyjskiego komunistycznego reżimu – dodał, wywołując konsternację na twarzy Katalin Cseh.

Europarlamentarzystka spojrzała najpierw w kierunku partyjnego kolegi, a następnie w kierunku Jakiego. Pokazała palcami na siebie, pytając, czy chodzi o nią. Równolegle Patryk Jaki kontynuował wystąpienie.

– Jeden z nich dziś próbował powiedzieć nam, próbował się nauczyć, powiedzieć, że wie wszystko o demokracji. To pierwsza sprawa – oznajmił. – A wciąż jeszcze jest drugie, główne pytanie. Czy ty rozumiesz, że demokracja jest wtedy, kiedy zgadzasz się z werdyktem innych? – zapytał.

– Werdyktem ludzi jest, by Viktor Orbán znów był premierem Węgier. To jest prawdziwa demokracja – zakończył. Kamera uchwyciła miny europarlamentarzystów, do których próbował zwrócić się Jaki. Na ich twarzach widać wymowne uśmiechy.

PiS zaostrza kurs wobec Unii Europejskiej

Jak pisaliśmy w naTemat, polityk Solidarnej Polski zaskoczył także wczorajszym wystąpieniem. Podczas obrad na sali plenarnej Ursula von der Leyen podziękowała Polsce za wsparcie dla Ukrainy. W zamian doczekała się... ataku.

– Przewodnicząca KE z Niemiec mówiła, że odwaga ma swoją twarz. To prawda. Jednak tchórzostwo też ma swoją twarz. To twarz Niemiec, które doprowadziły kolejny raz w historii całą Europy do kryzysu – stwierdził.

W ostatnich dniach zaskoczył także europoseł Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Rzońca, który zaczął dopytywać o możliwość wycofania się z Krajowego Planu Odbudowy.

– Moje pierwsze pytanie jest takie... Zadaję je, ponieważ kilka miesięcy temu potwierdzono, że jest taka możliwość. Czy jest możliwość, jaka jest procedura, jeśli chodzi wyjście z Planów Odbudowy? – zapytał.

Zaostrzenie antyunijnego kursu widzimy nie tylko na arenie międzynarodowej, ale i na arenie krajowej. Podczas lipcowego wiecu Jarosław Kaczyński wprost zaczął krytykować Unię Europejską.

– Unia Europejska jest nośnikiem lewackiej ideologii (...). Mówię w tej chwili swoje zdanie, bo partyjnej decyzji nie ma, ale to zdanie jest krótkie: koniec tego dobrego! – powiedział, pytany o blokadę środków z Krajowego Planu Odbudowy.