Trzaskowski skomentował słaby sondaż dla Tuska. "Jesteśmy w zupełnie innym miejscu"
- Rafał Trzaskowski pojawił się w programie "Tłit", gdzie odniósł się do sondażu, z którego wynika, że Polacy nie tęsknią za czasami, gdy premierem był Donald Tusk
- Prezydent Warszawy wskazał, że obecnie "jesteśmy w zupełnie innym miejscu"
- – Polska ma inne wyzwania, wyciągamy wnioski z tego, co się działo – powiedział
Co Polacy sądzą o czasach, kiedy Tusk był premierem?
Przypomnijmy wyniki sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, które wskazują, że aż 61,9 proc. respondentów nie tęskni za czasami, gdy premierem był Donald Tusk. Odpowiedź "zdecydowanie nie" wybrało 42,5 proc. respondentów.
Rządy Donalda Tuska dobrze wspomina natomiast 27,3 proc. uczestników badania ("zdecydowanie" tęskni za nimi 11,7 proc. ankietowanych). Z kolei 10,8 proc. badanych Polaków nie potrafiło wskazać, czy tęskni za okresem, gdy w fotelu premiera znajdował się lider Platformy Obywatelskiej.
"Wygrana opozycji to nie jest powrót do przeszłości"
Rafał Trzaskowski pojawił się jako gość programu "Tłit" Wirtualnej Polski, w którym został zapytany o wyniki sondażu. – My wszyscy myślimy o przyszłości. Chcemy przyszłości, a nie powrotu do przeszłości, wyborcy też – powiedział.
– Donald Tusk świetnie to rozumie i zawsze o tym mówi, że wygrana opozycji to nie jest powrót do przeszłości – dodał polityk. Prezydent Warszawy podkreślił również, że "jesteśmy w zupełnie innym miejscu".
Przeczytaj także: "Pilotaż programu pani minister". Tusk kpi ze rad udzielanych przez Moskwę
– Polska ma inne wyzwania, wyciągamy wnioski z tego, co się działo. To jest dla mnie naturalne, że jak ktoś pyta o przeszłość, to mamy tego typu wyniki. Donald Tusk jest zupełnie innym politykiem niż kiedyś, ma inne podejście do rzeczywistości, jest świadomy wyzwań – wyjaśnił.
"My musimy wygrać wybory"
Polityk został zapytany także, czy możliwy jest rząd Rafała Trzaskowskiego. Jak zaznaczył, "najgorsze, co mogłoby być dzisiaj, to rozmowa o piastowaniu stanowisk". – My musimy wygrać wybory – wskazał.
Może Cię zainteresować: Tyle czasu minęło, aż dopuścił Tuska do głosu. Zaskakujące zagranie Trzaskowskiego
Trzaskowski skomentował również swoją wizytę w Węgrowie. Zapytany, czy nowa taktyka PO polega na odwiedzaniu mniejszych miejscowości, odparł, że politycy jego partii "przez cały czas jeżdżą po całej Polsce".
– Donald Tusk zaczął już wiele miesięcy temu. Ja też korzystam z takich zaproszeń. Staram się jeździć tam, gdzie jest potrzeba rozmowy. Bez przekonania wyborców trudno jest wygrać wybory – oznajmił.
Węgrów – polityczna twierdza PiS
Dlaczego akurat Węgrów? Otóż ten region Mazowsza stanowi polityczną twierdzę Prawa i Sprawiedliwości. Podczas wyborów prezydenckich w 2020 roku Andrzej Duda uzyskał znaczącą przewagę nad Rafałem Trzaskowskim.
W powiecie węgrowskim były to proporcje 70,8 do 29,2 proc. Z kolei w wyborach parlamentarnych w 2019 roku PiS zdobył tam niemal 63 proc. głosów. W przypadku KO było to 13,5 proc.
W samym Węgrowie proporcje są nieco łaskawsze dla opozycji. Duda uzyskał w mieście 54,6 proc. głosów. W wyborach parlamentarnych za PiS stanęło 46 proc. głosujących, za KO 29,5 proc.