"To już wojna totalna". Nieoficjalnie: Sasin naprawdę rzucił rękawicę Morawieckiemu
- O tym, że trwa osłabianie Mateusza Morawieckiego, wiadomo nie od dziś. Teraz jednak miało ruszyć pierwsze otwarte starcie z Jackiem Sasinem
- Celem obu polityków ma być doprowadzenie do dymisji rywala. Źródła w rządzie mówią o "wojnie totalnej"
- "szef rządu wprost mówił, że Sasin sobie nie radzi i obwinił go o pompowanie inflacji" – czytamy
"To już wojna totalna". Nieoficjalnie: Sasin rzucił rękawicę Morawieckiemu
W ostatnich miesiącach media i politycy rozpisują się o stale eskalujących tarciach między Mateuszem Morawieckim a stronnikami Beaty Szydło oraz Zbigniewa Ziobry. Początkowo polityków Zjednoczonej Prawicy trzymał w ryzach Jarosław Kaczyński, pełniąc funkcję wicepremiera.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości ostatecznie podał się do dymisji i ruszył w objazd do kraju, prowadząc mobilizację tak zwanych dołów partyjnych. Chwilę później ruszyły kolejne tarcia, które zdecydowanie pogorszyły pozycję Mateusza Morawieckiego.
– Zakładam, że wiosną Kaczyński wylewnie podziękuje Morawieckiemu i pokaże jego następcę – powiedział w rozmowie z naTemat politolog prof. Antoni Dudek.
Dla premiera decydującym sprawdzianem będzie nadchodząca zima. Jeśli nie zabraknie węgla i gazu, polityk może dalej walczyć o przetrwanie. W przeciwnym wypadku już po wszystkim.
Jacek Sasin vs. Mateusz Morawiecki
Okazuje się jednak, że Morawiecki może nie dotrwać do zimy. Gazeta.pl, powołując się na źródło w rządzie, pisze o "wojnie totalnej" między premierem a Jackiem Sasinem.
Podczas ostatnich obrad doradców politycznych 14 września premier skierował wobec Sasina mocne zarzuty. Organ tworzy wierchuszka partyjna. Mowa między innymi o Marku Suskim, Waldemarze Andzelu, Zbigniewie Hoffmannie, Henryku Kowalczyku oraz o Marku Kuchcińskim.
"Premier zarzucił mu wprost, że sobie nie radzi" – pisze serwis, po czym przytacza wypowiedź Morawieckiego: – To nie moja domena, a jak Sasin sobie nie radzi, to trzeba to gdzie indziej rozwiązać.
Co więcej, premier miał oskarżyć Jacka Sasina o "napędzanie inflacji". Propozycja była prosta: albo dymisja Sasina, albo prośba do prezesa o interwencję.
Jak przypomina serwis, podobną szarżę jeszcze 9 września przypuścił Sasin. Gdy premier był w Kijowie, Sasin podniósł pomysł zmiany premiera na tajnym posiedzeniu ścisłych władz Prawa i Sprawiedliwości.
Minister aktywów państwowych także ma niemało argumentów, które może wysunąć przeciwko Morawieckiemu. O jednym z nich w rozmowie z naTemat powiedział prof. UW Rafał Chwedoruk.
– Miał poszerzyć elektorat, dotrzeć do wielkomiejskiej klasy średniej. A PiS po prostu spetryfikował poparcie w grupach społecznych, które miał wcześniej – zauważył.
Zmiana premiera przed wyborami mogłaby doprowadzić do rozpadu sejmowej większości. Stąd też wszystko wskazuje na to, że jakiekolwiek zmiany mogą dotyczyć składu Rady Ministrów dopiero po wyborach.