To Kurski wpycha się do rządu? "Stoi za przeciekiem do mediów"
- We wrześniu Jacek Kurski dość niespodziewanie stracił stanowisko szefa telewizji publicznej
- Pojawiły się spekulacje, że może zostać ministrem cyfryzacji
- Okazuje się, że to były już prezes TVP jest źródłem tych "rewelacji"
Jak informowaliśmy w naTemat.pl Jacek Kurski już nie jest prezesem TVP. Taką decyzję – bez żadnego uzasadnienia – podjęła 5-osobowa Rada Mediów Narodowych w składzie: Krzysztof Czabański, Piotr Babinetz, Robert Kwiatkowski, Joanna Lichocka i Marek Rutka. Jego następcą został Mateusz Matyszkowicz.
Kurski nagle stracił stanowisko
Były już prezes TVP pożegnał się z widzami w programie "Wiadomości" 12 września. Podkreślił on, że "przez ostatnie prawie siedem lat TVP udało się przywrócić pluralizm medialny w Polsce, a przede wszystkim odbudować siłę i prestiż nadawcy publicznego". – O tym, w jakiej kondycji zostawiam TVP, świadczą rewelacyjne wyniki oglądalności ostatniego tygodnia. Życzę mojemu następcy sukcesów dla dobra widzów TVP – oznajmił wówczas Jacek Kurski.
W międzyczasie pojawiły się plotki, że Kurski wejdzie do rządu. Reporter śledczy Radia ZET Mariusz Gierszewski informował kilka dni temu, że były prezes TVP Jacek Kurski wejdzie do rządu jako minister cyfryzacji. Ten resort został w październiku 2020 roku zlikwidowany.
Kurski stoi za spekulacjami, że zostanie ministrem cyfryzacji
"Newsweek" opisuje kulisy starań Kurskiego o tę funkcję. "W otoczeniu Kurskiego pojawił się więc pomysł, żeby reaktywować Ministerstwo Cyfryzacji, zlikwidowane w 2020 r. Kurski przekonywał do tego swoich wpływowych sojuszników w PiS" – czytamy w tekście Renaty Grochal.
– To Kurski stoi za przeciekiem do mediów o tym, że zostanie ministrem cyfryzacji – powiedział tygodnikowi ważny polityk PiS. Jak dodał, na "zwodowanie" tej informacji w mediach były prezes TVP wykorzystał moment, gdy Janusz Cieszyński, odpowiedzialny w rządzie za cyfryzację, wyjechał w podróż poślubną. Z tego względu nie mógł od razu zareagować na medialne spekulacje.
"Newsweek" dowiedział się przy okazji, że na ślubie Cieszyńskiego był sam prezes PiS, co oznacza, że Kaczyński darzy Cieszyńskiego zaufaniem.
Dodajmy, że nie musi to wcale oznaczać, że Kurski do polityki nie trafi, aczkolwiek chyba nie w najbliższej przyszłości. O ewentualnej przyszłość Kurskiego w polityce mówił bowiem niedawno Radosław Fogiel, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
– Za wcześnie, żeby o tym mówić. Będę mógł coś powiedzieć więcej, jeżeli takie decyzje zapadną. Na razie Jacek Kurski pewnie będzie się cieszył przez jakiś czas zasłużonym odpoczynkiem – stwierdził wówczas Fogiel.