Dziennikarka radia Eska nie żyje. Sylwia Kurzela walczyła z chorobą

Joanna Stawczyk
26 września 2022, 11:48 • 1 minuta czytania
Łódzki oddział radia ESKA przekazał bardzo smutne wieści. Zmarła Sylwia Kurzela. Kobieta od lat była lubianą prezenterką. Od 2019 roku walczyła z chorobą nowotworową. Dziennikarka przegrała tę walkę. Koledzy z redakcji pożegnali ją w mediach społecznościowych: "Bardzo smutny poniedziałek".
Nie żyje Sylwia Kurzela. Dziennikarka z Eski przegrała walkę z chorobą Fot. Facebook.com / ESKA News Łódź

Nie żyje Sylwia Kurzela. Dziennikarka z Eski przegrała walkę z chorobą

Sylwia Kurzela urodziła się w Gdańsku. To jednak do Łodzi przeprowadziła się na stałe i tam budowała swoją karierę oraz życie prywatne. Studiowała na Uniwersytecie Łódzkim i w Szkole Filmowej w Łodzi.

To w stolicy murali także rozpoczęła swoją przygodę z radiem. Pracowała m.in. w Radiu Parada i Radiu Classic. Od wielu lat była związana jednak z Radiem ESKA. Jej charakterystyczny głos i śmiech były znakami rozpoznawczymi stacji. – Sylwio - byłaś, jesteś i na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci… – pożegnali dziennikarkę redakcyjni koledzy.

Informacja o tym, że Kurzela nie żyje, została podana w poniedziałek (26 września). "Tej nocy odeszła od nas Sylwia Kurzela - nasza koleżanka i przyjaciółka, od lat towarzysząca tysiącom słuchaczy łódzkiej Eski. Zostawiła po sobie ogromną pustkę, której - wiemy to doskonale - nic nie będzie w stanie zapełnić. Do ostatnich chwil nie poddawała się w heroicznej walce z rakiem" – przekazano.

W maju tego roku dziennikarka informowała na swoim instagramowym profilu, że ma cztery przerzuty w głowie. "Od jutra zaczynam naświetlania. Nowe dla mnie doświadczenie, radioterapii jeszcze nie przerabiałam. Zmiany nie są duże, więc pewnie da się je radykalnie naświetlić i wyeliminować. Upraszam się o przesyłanie dobrej energii. Postaram się jak najszybciej wrócić na antenę, bo lubię sobie do Was pogadać" – pisała.

Wieloletnia prezenterka stacji od 2019 roku zmagała się z nowotworem jajnika. "Gdy u naszej Sylwii zdiagnozowano nowotwór jajnika z przerzutami, byliśmy załamani, a ona nas pocieszała i zapewniała, że da radę. I dawała. Po pierwszej serii chemioterapii choroba na chwilę się zatrzymała, ale później uderzyła z podwójną siłą. Gdy okazało się, że posiadaczka najbardziej zaraźliwego śmiechu w eterze potrzebuje wsparcia finansowego, aby dalej walczyć z chorobą, słuchacze, przyjaciele i znajomi nie zawiedli. Odzew był natychmiastowy" – czytamy na stronie ESKI.

Zbiórka pieniędzy na leczenie, która zakończyła się sukcesem, dała nadzieję. "Wróciła nadzieja, a nasza Kurzelka wojowniczka, w przerwie między chemioterapią prowadziła program Wrzuć na Luz, a do tego prowadziła fajne wydarzenia, koncerty, wsiadała do EskaSummer Patrolu i jeszcze ogarniała promocję stacji. Nie skarżyła się, nie dawała sobie taryfy ulgowej, robiła swoje. Nawet gdy już była bardzo chora, nawet ze szpitalnego łózka" – podkreślono.

Sylwia od zawsze angażowała się w sprawy Łodzi, prowadziła wielkie imprezy plenerowe i miejskie Sylwestry, na których były tłumy. Wspierała starania o przyznanie Łodzi tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Pomagała bezdomnym zwierzakom, wiele razy prowadziła akcje charytatywne i wizerunkowe, by mogły znaleźć dom lub chociaż polepszyć swój byt. Przygarniała te najbardziej pokrzywdzone, stare i chore psy, których nikt nie chciał. Miały u niej psi raj i godne życie. Angażowała się w pomoc potrzebującym podczas akcji Jedzenie zamiast bomb, aktywnie uczestniczyła w marszach i działaniach artystycznych upamiętniających łódzką Rewolucję 1905 roku. Chodziła na manify i protesty, bo nie zgadzała się na przemoc, nierówność, wykluczenia, brak tolerancji. Nigdy nie była obojętna. Na Jej bezinteresowną pomoc mogły liczyć łódzkie dzieciaki potrzebujące wsparcia. Zaangażowała się także w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Nie zliczymy, ilu osobom pomogła.Radio ESKAo Sylwii Kurzeli

Michał Hańczak z ESKI pożegnał koleżankę. "Także dzięki tobie pokochałem radio. Dzięki za wszystko. Gdziekolwiek teraz jesteś - rozchmurz tam wszystkich swoim śmiechem taj jak i mnie zawsze rozchmurzałaś" – zaznaczył. "Bardzo smutny poniedziałek" – napisała u siebie zaś Kasia Węsierska.