Problem z następcą Morawieckiego. W PiS mieli uznać, że faworytka... jednak się nie nadaje
- Mateusz Morawiecki ma być na cenzurowanym w Zjednoczonej Prawicy. Politycy z sojuszu Jacka Sasina, chcą go pozbawić stanowiska
- Media od kilku dni donoszą, że to kwestia czasu. Jego następczynią miałaby być Elżbieta Witek
- To jednak może się nie wydarzyć, gdyż w PiS pojawiła się niechętna temu frakcja
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Mateusz Morawiecki może czuć się zagrożony na stanowisku premiera. Szczególnie dąży do tego Jacek Sasin. Morawieckiemu zarzucano już m.in. to, że "nie dowiózł" pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
Kolejnym wysuwającym się na pierwszy plan powodem jest nadchodząca zima i związany z nią kryzys energetyczny. Krytykujący podpierają się też słabszymi sondażami dla Morawieckiego.
We wtorek Radio Zet podawało, że w najbliższy piątek ma dojść do ostatecznego przesilenia. Według informatorów stacji ma dojść do głosowania czy premierem ma być Mateusz Morawiecki, czy Elżbieta Witek, która funkcję premiera jest podobno gotowa przyjąć.
Część polityków PiS nie chce, aby Witek była premierem
Okazuje się, że tak się chyba jednak nie stanie. W środę radio RMF24 donosi już, że jej szanse maleją. "Po tym jak na posiedzeniu partyjnych władz padła kandydatura Witek, wielu innych polityków zaczęło przekonywać Jarosława Kaczyńskiego, że obecna marszałek Sejmu nie nadaje się na szefa rządu" – informuje stacja.
Jakie argumenty padają za tym, że Witek na premiera się nie nadaje? Jak czytamy, pojawią się "oskarżenia", że gdy została ministrem spraw wewnętrznych, to po dwóch miesiącach trzeba ją było z tego stanowiska odwołać, gdyż nie miało do niego odpowiednich kompetencji.
Jak na Witek na stanowisku premiera – jeśli do tego by jednak doszło – zapatrują się politycy opozycji?
Nowacka: Ewidentnie pani marszałek Witek ma wielkie ambicje
Barbara Nowacka (Koalicja Obywatelska) mówiła naszej redakcji, że marszałek Witek stara się umocnić swoją pozycję polityczną. – Ewidentnie pani marszałek Witek ma wielkie ambicje, czego nie ukrywa – mówiła Annie Dryjańskiej liderka Inicjatywy Polska. Problem polega na tym, tłumaczyła Nowacka, że te aspiracje są używane w instrumentalny sposób.
– Z jednej strony mnie oczywiście cieszy, że kobiety mają wielkie ambicje, z drugiej strony mam takie poczucie, że jej ambicje są wykorzystywane do gier wewnętrznych. Walczące ze sobą frakcje Morawieckiego i Sasina nie mogą dojść do żadnego porozumienia, i oto wysuwana jest kandydatura osoby, która niby ma pomóc w ciężkich czasach – przekonywała w rozmowie z naTemat Nowacka.
– Tyle, że nie pomoże, bo pani marszałek Witek nie jest niezależną polityczką, nie jest osobą samodzielną w podejmowaniu nawet prostych decyzji na sali sejmowej. Widać, że jest ręcznie sterowana to przez Kaczyńskiego, to przez Terleckiego – dodała.