Trzaskowski na proteście samorządowców: Jak nie dajecie rady, to oddajcie władzę
- Samorządowcy z różnych stron Polski zebrali się w piątek przed Kancelarią Premiera w Warszawie
- W ten sposób wykrzyczeli swój przeciw gigantycznym podwyżkom cen energii i kosztów życia
- – Panie premierze, napisz se pan list do Sasina, żeby państwowe spółki przestały żerować na wojnie – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz
Sprzed Sejmu pod siedzibę Kancelarii Premiera przeszło około 400 osób. Wśród nich prezydenci i burmistrzowie miast z różnych stron Polski, wójtowie gmin, ale także radni i pracownicy urzędów. Wielu trzymało w rękach transparenty z nazwą swojej miejscowości i wyliczeniami, o ile więcej zapłacą za prąd.
Dla przykładu: Białystok – 448 proc., Wołomin – 400 proc., Ciechanów – 600 proc., Olsztyn – 540 proc. Niektóre miejscowości zamykają baseny, inne wyłączają uliczne latarnie. To dlatego piątkowy protest w stolicy odbywał się pod hasłem "Tylko ciemność".
Trzaskowski: Jeśli sobie nie radzicie, to po prostu oddajcie władzę
– Przez cały czas jesteśmy na pierwszej linii frontu. To samorządy ratowały obywateli przed skutkami pandemii. Później wybuchła wojna w Ukrainie i powstał kryzys uchodźczy. Przyjmowaliśmy naszych sąsiadów i była to wielka zasługa mieszkańców naszych miast i wsi – mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Dodał, że "kryzysowi energetycznemu w części jest winy rząd PiS" i ten kryzys jest nie do udźwignięcia i przez obywateli, i przez samorządy.
– Ten rząd nie radzi sobie z tą sytuacją i spycha odpowiedzialność na samorządy, szuka kozła ofiarnego. W październiku wymyślili, że to my będziemy odpowiedzialni za kupowanie i dystrybucję węgla. Przez pół roku nic nie zrobili! Rządzący muszą przestać zabierać pieniądze samorządom i wziąć się za rozwiązywanie najważniejszych problemów – mówił polityk.
I dodał: – Jeżeli nie radzicie sobie z pandemią, jeżeli nie radzicie sobie z problemem uchodźczym, jeżeli nie radzicie sobie z cenami energii, dystrybucją węgla, to po prostu oddajcie władzę.
"Napisz se pan list do Sasina"
– Tutaj nas sprowadza ból oraz troska o nasze małe ojczyzny, które pod rządami Prawa i Sprawiedliwości giną. Rząd PiS chce wprowadzić białoruski model samorządu, aby wójt, prezydent czy burmistrz był na sznurku rządowym – grzmiał Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. – My nie łykamy propagandy jak żaba szlam. Panie premierze, propagandą i kłamstwami nie ogrzeje pan naszych mieszkań. Czas się wziąć do roboty – dodał.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk przypomniał, że samorządowcy są po to, aby służyć mieszkańcom, a nie po to, by się nimi wysługiwać. A Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, dodał:
Chciałbym zapytać pana premiera, co jeszcze trzeba spieprzyć, żeby zrozumieć, że Polska nie może być krajem scentralizowanym? Co jeszcze trzeba spieprzyć, żeby zrozumieć, że samorząd jest tym, co może być najlepsze w Polsce? Czy Polska ma być zarządzana z jednej willi na Żoliborzu? Jedyne, co ten rząd dobrze potrafi, to nas straszyć.
W proteście wzięli też udział liderzy partii opozycyjnych. – Tymczasowy rezydent tego budynku za mną (o premierze – red.) mówił, żeby pisać listy do Norwegów, by przestali żerować na wojnie. Panie Morawiecki, napisz se pan list do Sasina, niech jego spółki energetyczne przestaną żerować na wojnie – zaapelował Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL.