Kim jest Jacek Protasiewicz? Burzliwa kariera polityczna posła klubu Koalicja Polska
Jacek Protasiewicz: pochodzenie, wykształcenie, życie prywatne
Jacek Protasiewicz urodził się 5 czerwca 1967 roku w Brzegu, nieopodal granicy województwa opolskiego z województwem dolnośląskim. W wieku 27 lat ukończył studia magisterskie z polonistki na Uniwersytecie Wrocławskim.
Wcześniej należał do Niezależnego Zrzeszenia Studentów i kierował jego wrocławską uczelnianą komórką. Jego aktywność i działalność społeczna nie tylko zaowocowały poznaniem Grzegorza Schetyny, ale też spotkały się z reakcją SB, które dwa razy zatrzymało i przesłuchiwało go, a także raz aresztowało na 30 godzin.
Jeśli chodzi o życie prywatne Protasiewicza, przez 17 lat tworzył małżeństwo z politolożką Patrycją Matusz. Rozwiedli się w 2019 r. po tym, jak kobieta postanowiła złożyć pozew. Mają syna Piotra.
Kariera zawodowa i polityczna Protasiewicza
Jeszcze w trakcie studiów Protasiewicz podjął pracę jako rzecznik prasowy Wojewody Wrocławskiego. Potem między 1994 a 1996 r. był asystentem przewodniczącego Rady Miasta Wrocławia, a przez następne pięć lat dyrektorem Biura Promocji Miasta i Współpracy z Zagranicą we wrocławskim magistracie.
W kolejnych latach pełnił też funkcję wiceprezesa Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej i członka Rady Nadzorczej Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego SA. Potem dołączył również do rady Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz Fundacji – Za Wolność Waszą i Naszą.
W działalność polityczną zaangażował się w 1992 r. i współtworzył wrocławskie struktury Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Został też ich przewodniczącym. W 1994 r. kierowana przez niego kampania koalicji "Wrocław 2000" zakończyła się wygraną Bogdana Zdrojewskiego w wyborach na prezydenta miasta.
Niedługo po tym Protasiewicz dołączył do Unii Wolności, w której był przez sześć lat. W tym czasie był członkiem Rady Krajowej partii i przewodniczącym regionu wrocławskiego, a także radnym w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego (w wyborach samorządowych w 1998 r. otrzymał 2536 głosów).
W 2001 r. polityk związał się z nowo powstałą partią: Platformą Obywatelską i objął jej stery w powiecie wrocławskim. Po kilku miesiącach wystartował w wyborach parlamentarnych w okręgu wrocławskim i uzyskał 3035 głosów, co pozwoliło mu uzyskać jego pierwszy mandat poselski.
Od 2003 do 2004 r. był oddelegowany z Sejmu jako obserwator w Parlamencie Europejskim. Niedługo później wygasł jego mandat poselski, ponieważ z powodzeniem wystartował w wyborach do europarlamentu, w których otrzymał w okręgu dolnośląsko-opolskim 92 770 głosów. W Brukseli przyłączył się do Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów) i Europejskich Demokratów.
W 2005 r. kierował sztabem wyborczym Donalda Tuska, który kandydował na prezydenta RP. Cztery lata później po raz kolejny dostał się do PE, bo w wyborach uzyskał aż 164 898 głosów.
Między końcem 2010 a połową 2012 r. zastępował tymczasowo przewodniczącego PO w województwie dolnośląskim, a jesienią 2013 r. sam nim został. Wcześniej, w 2011 r., pełnił funkcję szefa sztabu PO w zwycięskich dla niej wyborach parlamentarnych w 2011 r.
Na początku 2012 r. powierzono mu funkcję wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Wcześniej działał, podobnie jak podczas poprzedniej kadencji PE, m.in. w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych.
Afera na niemieckim lotnisku
Plany Protasiewicza odnośnie ubiegania się o trzecią kadencję w PE zmieniły się w lutym 2014 r. po aferze na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Z relacji niemieckiego tabloidu "Bild" wynikało, że wiceprzewodniczący PE miał, będąc mocno pod wpływem alkoholu, zabrać wózek na bagaże jednemu z pasażerów, wdać się podczas odprawy bagażowej w awanturę z celnikami i w pewnym momencie krzyknąć "heil Hitler".
Tymczasem eurodeputowany tłumaczył później na konferencji prasowej, że wypił niewiele wina do mięsa w samolocie, a w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" oznajmił, że wziął jeden z wózków ciągniętych przez pracowników lotniska. Tamten zgłosił to celnikom, a ci wylegitymowali polityka.
Protasiewicz mówił, że celnik go popychał i krzyczał "raus!". – Wtedy spytałem go, czy był kiedyś w Auschwitz, czy zdaje sobie sprawę, jakie to słowo może mieć znaczenie – stwierdził polityk PO. Dodał, że powiedział Niemcowi, iż "raus" przywodzi na myśl podobne skojarzenia jak "heil Hitler".
Protasiewicz starał się nagrać celników, ale ci zabrali mu telefon i zakuli w kajdanki. Skandal i tłumaczenia Protasiewicza odbiły się szerokim echem w świecie polityki i mediach społecznościowych. Nie brakowało uszczypliwych uwag, a polityk odstąpił od kandydowania w zbliżających się wyborach do europarlamentu. Przestał też przewodniczyć polskiej delegacji w Europejskiej Partii Ludowej.
Rozstanie z PO, klub PSL-UED oraz PSL-Koalicja Polska
Po incydencie na lotnisku Protasiewicz skupił się na polityce krajowej. W 2015 r. zaczął kierować krajowym biurem PO i został wybrany na posła VIII kadencji Sejmu z 28 822 głosami w okręgu wrocławskim.
Jednak już w 2016 r. nastąpiło kolejne trzęsienie ziemi w karierze posła. W marcu odwołano go z roli przewodniczącego krajowych struktur, a cztery miesiące później wykluczono z klubu i partii.
Podobnie jak dwaj inni przeciwnicy działań ówczesnego szefa PO Grzegorza Schetyny, czyli Michał Kamiński i Stanisław Huskowski, usłyszał on zarzut szkodzenia partii poprzez publiczne krytykowanie PO w mediach. Decyzja Zarządu Krajowego była niejednomyślna, a sam Protasiewicz twierdził, że w tamtym okresie wcale nie udzielał się w mediach.
Jeszcze w tym samym roku objął stery w nowym kole poselskim Europejscy Demokraci i założył tak samo nazywające się stowarzyszenie, które po połączeniu z Partią Demokratyczną stworzyło partię Unia Europejskich Demokratów. Na jej I wiceprzewodniczącego wybrano właśnie Protasiewicza.
Na początku 2018 r. posłowie UED nawiązali współpracę z Polskim Stronnictwem Ludowym i po rozwiązaniu swojego koła przystąpili do klubu poselskiego Ludowców, którego wiceszefem został Protasiewicz.
Pod koniec tamtego roku polityk postanowił w ramach porozumienia trzech partii dołączyć do Nowoczesnej, co pozwoliło reaktywować klub poselski tego ugrupowania. Jednak latem 2019 r., kiedy Nowoczesna postanowiła wystartować w wyborach parlamentarnych razem z PO i Inicjatywą Polską z list Koalicji Obywatelskiej, Protasiewicz zdecydował się wrócić do klubu poselskiego PSL-UED.
Ludowcy zawarli porozumienie o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych w 2019 r. wraz z Koalicją Polską (w której znaleźli się m.in. posłowie z UED) i Kukiz'15. Protasiewicz wystartował z list komitetu PSL jako jedynka w okręgu wrocławskim i otrzymał 17 618 głosów, co pozwoliło mu wejść do Sejmu. Tam objął funkcję wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego Koalicja Polska-PSL-Kukiz’15 (potem pod nazwą Koalicja Polska – PSL, UED, Konserwatyści).
Protasiewicz jako poseł. Działalność w Sejmie
Podczas poprzednich kadencji Sejmu Protasiewicz był m.in. w Komisji ds. Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisji Ustawodawczej oraz Komisji ds. Unii Europejskiej. Obecnie wciąż zasiada w tej ostatniej. Ponadto należy do Komisji Finansów Publicznych. Między 2019 a 2020 r. był również członkiem Komisji Łączności z Polakami za Granicą.
Aktualnie jest przedstawicielem Delegacji Sejmu i Senatu do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, przewodniczącym Polsko-Bangladeskiej Grupy Parlamentarnej, wiceprzewodniczącym Polsko-Chilijskiej Grupy Parlamentarnej oraz Polsko-Australijskiej Grupy Parlamentarnej, a również członkiem kilku innych grup parlamentarnych.
Poseł Koalicji Polskiej opiniuje również projekty unijnych aktów prawnych, kieruje Parlamentarnym Zespołem ds. Afryki oraz jest m.in. w Parlamentarnych Zespołach ds.: Cyberbezpieczeństwa Dzieci; Ekologii; Energii Odnawialnej; Kultury i Środowisk Twórczych; Ochrony Zwierząt (...) oraz Rozwoju Polskiego Rolnictwa; Pracowników Opieki Zdrowotnej; Rozwoju Gospodarstw Rodzinnych; Rzemiosła i Przedsiębiorczości; Zapewnienia Bezpieczeństwa Energetycznego Polski w oparciu o Krajowe Nośniki Energii oraz OZE.
Jest on zdecydowanie mniej aktywny, jeśli chodzi o liczbę wystąpień na posiedzeniach Sejmu (87), pytań w sprawach bieżących (7), oraz złożonych interpelacji (29) i zapytań, którym nadano bieg (6). Interpelacje te były m.in. w sprawie: ścigania autorów antysemickich wypowiedzi; nieobjęcia działaniami osłonowymi TBS-ów i SIM-ów w związku ze wzrostem cen gazu; sytuacji na polskim rynku zbożowym; rekompensaty dla przedsiębiorców prowadzących działalność w bezpośrednim powiązaniu z Odrą.
Choć pozostaje stosunkowo aktywny w mediach społecznościowych i działa na forum lokalnym oraz krajowym, nie udziela się tak często jak kiedyś w ogólnopolskich mediach tradycyjnych. Ponadto uczestniczył jedynie w 92,49 proc. głosowań (6166 z 6667; w 97.9 proc. przypadków głosował zgodnie z linią klubową).
Co jednak ciekawe, jak podał serwis money.pl za portalem se.pl, Protasiewicz znalazł się w pierwszej piątce posłów pod względem liczby lotów samolotem w ciągu ostatnich niemal trzech lat. Za jego 233 podróże Kancelaria Sejmu zapłaciła 137 257 zł.
Poglądy Protasiewicza
Protasiewicz jest silnym zwolennikiem Unii Europejskiej. "Polska musi stać się jednym z państw liderów UE i zwolennikiem dalszej integracji UE" – tłumaczył w kwestionariuszu na stronie MamPrawoWiedziec.pl z 2019 r. Już wtedy w perspektywie 30 lat widział rozszerzenie Wspólnoty o Ukrainę. Sam jako poseł chciał bardziej zaangażować się w pracę Sejmu na unijnym forum.
Jeśli chodzi o kwestie krajowe, według niego powinno się podnosić podatków w celu zwiększenia budżetu państwa i lepszej realizacji polityki społecznej czy zdrowotnej. Powinno się natomiast przeprowadzić reformę ZUS w celu znacznego poprawienia warunków prowadzenia własnej działalności przez małych i średnich przedsiębiorców.
Uważa, że szczególnie w obliczu szalejącej inflacji i kryzysu gospodarczego "PiS powinien zadbać o najsłabszych, a nie zyski spółek skarbu państwa i portfele ich prezesów, kręcących się na karuzeli stanowisk z wysokimi pensjami i ogromnymi odprawami".
"Pani Barbara z Mosiny zapłaciła za gaz ziemny dwa razy więcej niż w roku zeszłym, a PGNiG zarobiło w pierwszym półroczu tego roku dwa razy więcej niż w roku zeszłym. Pomóżcie ludziom, emerytom, a nie prezesom PGNiG" – mówił w Sejmie we wrześniu.
W ankiecie z kolei wskazywał też na konieczność "wspierania produkcji zdrowej, ekologicznej żywności i zdrowego stylu życia wśród dzieci" oraz podejmowania działań w celu doprowadzenia do zeroemisjyjnej energetyki: odblokowania farm wiatrowych i odpowiednich nakładów ze strony państwa na OZE. "Mądre podejście do OZE pozwoli nie tylko nie podnosić cen energii, ale nawet je obniżać" – ocenił.
Polityk Unii Europejskich Demokratów jest zwolennikiem zwiększenia roli i możliwości samorządów oraz podniesienia nakładów na nie z państwowych pieniędzy. "Na pewno trzeba pilnie przekazać samorządom kompetencje i środki na walkę ze smogiem, głównie poprzez dofinansowanie wymiany 'kopciuchów'" – wymieniał.
Podał też w kwestionariuszu, że polski rząd powinien częściej pytać o zdanie suwerenów w referendach (w przypadku których należałoby też zmienić zasady ich organizacji). Chciałby też reformy systemu wyborczego na mieszany i możliwości głosowania przez internet.
Jako oczywisty przeciwnik reform wprowadzanych przez rząd PiS, które wzbudzają poważne zastrzeżenia o naruszanie praworządności, chce usprawnienia sądownictwa i "odpolitycznienia prokuratury". Sądzi, że funkcje Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego powinny być rozdzielone, a osoby na te funkcje należy wybierać w drodze wyborów powszechnych.
W temacie edukacji podkreślał, że uczniowie powinni nabywać w szkole w pierwszej kolejności nie szczegółowe informacje, tylko kompetencje, znajomość porządku instytucjonalnego w państwie i podstaw ekonomii oraz umiejętność pracy w grupie.
Optuje też za zredukowaniem podstawy programowej, zwiększeniem wpływu samorządów na program nauczania na swoim terenie i tym, by to rada rodziców decydowała o współpracy szkoły z organizacją społeczną.
Wśród następnych istotnych reform Protasiewicz widzi ("w drodze ponadpartyjnego porozumienia") zmiany w systemie ochrony zdrowia i zwiększenie nakładów na nią. Popiera umożliwienie państwowym szpitalom wykonywania usług medycznych w sposób komercyjny, ale tak, by "nie ograniczało to dostępności i jakości usług bezpłatnych świadczonych w ramach składki na NFZ".
Wiceprzewodniczący klubu Koalicji Polskiej jest zwolennikiem finansowania in vitro z państwowych pieniędzy, obowiązkowych szczepień i legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży ("co zawsze poprzedzone musi być co najmniej konsultacjami psychologicznymi"), ale sądzi, że nie powinno się znieść klauzuli sumienia dla lekarzy.
Jak tłumaczył dla MamPrawoWiedziec.pl, w jego przekonaniu prawa obywatelskie to "zarówno prawo do legalnego zabiegu aborcji, jak i prawo do odmowy jej wykonania ze względu na wyznawaną wiarę lub światopogląd".
Z kolei zapytany o związki partnerskie, mówił w TVP Info jeszcze w 2013 r.: "Nie trzeba jej regulować w sposób ideologiczny. Chodzi o rozwiązania pragmatyczne, które ludziom niezawierającym małżeństw, bez względu czy żyjących w związkach homo- czy heteroseksualnych, ułatwią życie. Trzeba im ułatwić możliwość szczęśliwego życia w parze".
Biuro poselskie
Biura poselskie Jacka Protasiewicza mieszczą się we Wrocławiu przy ul. Oławskiej 27-29 lok. 4 [III p.] (tel. 510 804 362; e-mail: jacek.protasiewicz@sejm.pl) i w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 2 lok. 4 (tel. 665-888-050; e-mail: biuro@protasiewicz.pl).
Czytaj także: https://natemat.pl/441031,kim-jest-tomasz-nowak-posel-po