Za kilka dni będzie jak... w lipcu? Jesienna "bomba ciepła" coraz bliżej Polski
- W niedzielę rozpocznie się gwałtowny wzrost temperatur
- Szczytowy moment jesiennej "bomby ciepła" przypadnie na poniedziałek
- Natomiast ponowne ochłodzenie rozpocznie się już pod koniec tego tygodnia
Gwałtowne ocieplenie w Polsce
Do Polski nadchodzi fala ciepłego powietrza z południa, a wraz z nim bardzo ciepłe powietrze zwrotnikowe. W efekcie, w niektórych rejonach Polski, możemy się spodziewać wzrostu temperatury nawet do... 25 stopni Celsjusza. Wzrost temperatur rozpocznie się już w najbliższą niedzielę. Wtedy słupki rtęci na południowym zachodzie i południu kraju pokażą ok. 20-21 st. C. W pozostałych częściach Polski będzie nieco chłodniej, ale wciąż zapowiadane są dużo wyższe temperatury niż te, których można spodziewać się o tej porze roku. Mowa bowiem o ok. 17-19 stopniach. Oprócz tego niedziela ma być raczej pogodna, nie można jednak wykluczyć lokalnych i przelotnych opadów deszczu. Z kolei silniejszych podmuchów wiatru należy się spodziewać przede wszystkim w górach.
Prawdziwy punkt kulminacyjny jesiennej "bomby ciepła" nastąpić ma jednak w poniedziałek 17 października. W większości województw w Polsce będzie można wtedy odnotować nawet ok. 20-22 st. C, a na zachodzie i południu nawet 23-25 stopni.
Fala ciepła ponownie ominie obszary kraju najbardziej wysunięte na północ. Jednak termometry mają wskazywać tam co najmniej 17-18 stopni. Synoptycy przewidują także słabe opady deszczu.
Ocieplenie nie zagości jednak u nas na długo. Od czwartku, według prognoz, temperatury mają osiągać znów maksymalnie 9-10 st. C.
Jaka pogoda na Wszystkich Świętych?
Jak przewiduje IMGW, tydzień, w którym przypadnie Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny też ma być ciepły. Jednak też chłodniej niż rok temu, gdy temperatura dochodziła do 15 stopni Celsjusza.
W tym roku na Wszystkich Świętych temperatura maksymalna ma wynosić 10-11 stopni Celsjusza. Minimalna natomiast około 2-3 stopnie. Bardzo prawdopodobne jest też to, że spadnie deszcz. W górach będzie możliwy śnieg.
Meteorolodzy prognozują, że cały listopad nie będzie odbiegał od przeciętnej. – Maksymalnie może być 18 st. Celsjusza. Nie oznacza to, że będzie cały czas na plusie. Temperatury ujemne też się pojawią. Z naszych analiz wynika, że temperatura minimalna może spaść nawet do – 10 st. Nie jest to niczym nadzwyczajnym. W poprzednich latach tak też bywało – powiedział rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Czytaj także: https://natemat.pl/442600,dwadziescia-trzy-stopnie-w-cieniu-to-nie-wlochy-to-polska-za-kilka-dni