"Efekt mrożący wśród przedsiębiorców". Witucki zabrał głos w sprawie zatrzymania

Natalia Kamińska
17 października 2022, 20:21 • 1 minuta czytania
Prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki został w ubiegłym tygodniu zatrzymany. Jednak sąd nie zgodził się na jego tymczasowe aresztowanie, argumentując, że "materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów". Witucki w poniedziałek zabrał głos na temat wydarzeń z ostatnich dni.
Maciej Witucki Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

W zeszłym tygodniu CBA zatrzymało cztery osoby niegdyś związane z Work Service. Podejrzane są one o wyłudzenie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz z ZUS ponad 32 mln zł w latach 2010-2019. Do zatrzymania doszło na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Wśród zatrzymanych byli między innymi były polityk Tomasz Misiak i prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki. Prokuratura wnioskowała o areszt dla zatrzymanych, ale sąd odrzucił te wnioski. Prokuratura zapowiedziała, że zaskarży tę decyzję.

– Z ustnych motywów wynika, że brak jest ogólnej przesłanki do stosowania środków zapobiegawczych, tzn. materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów – informował media sędzia SSO Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Witucki zabrał głos ws. zatrzymania

W poniedziałek w programie "Fakty po faktach" na antenie TVN24 Witucki odniósł się do sprawy zatrzymania.

– Było zaskoczeniem – tak skomentował to, co się stało kilka dni temu prezydent Konfederacji Lewiatan. Jak dodał, obawiał się przy tym o swoich najbliższych. Pytany, jak był traktowany, odparł, że zatrzymanie odbyło się mimo wszystko profesjonalnie. Powiedział także, że trafił do czteroosobowej celi.

Zadeklarował jednocześnie, że jest niewinny. – W dokumentach, które widziałem, nie znalazłem niczego, co w jakikolwiek sposób dowodziłoby, iż miałbym być winny tego, o czym mówi prokuratura – stwierdził.

Opowiadał także, że "na miejscu, na dołku, człowiek orientuje się, że jego przyszłość zależy do etyki jednej osoby, która następnego dnia będzie podejmowała decyzję". – Człowiek w takich momentach rozumie, jaka jest wartość państwa prawa – zadeklarował. W jego ocenie zatrzymanie "przez służby wywołało efekt mrożący wśród przedsiębiorców". Uważa on też, że jego zatrzymanie ma z tego względu drugie polityczne dno.

Protesty organizacji zrzeszających przedsiębiorców

Dodajmy, że przeciw zatrzymaniu Wituckiego protestowały organizacje zrzeszające przedsiębiorców. "Zatrzymany dziś szef Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki nie jest bandytą i gangsterem. Trzeba go było wezwać na przesłuchanie" – pisał Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego.

Stanowisko ws. zatrzymania Macieja Wituckiego zajęła też Rada Przedsiębiorczości, skupiająca przedstawicieli największych organizacji przedsiębiorców i pracodawców. "Sposób postępowania organów ścigania narusza podstawowe standardy państwa prawa. Takie praktyki powodują nie tylko poważne szkody w życiu zatrzymanych, ale podkopują też zaufanie do instytucji państwa" – brzmiał fragment tego pisma. Tak jak już wiemy, uznał także sąd.