Jan Tomaszewski zna prawdę ws. Złotej Piłki. "Mówiłem, że Lewandowski robi błąd"
- Jan Tomaszewski zabrał głos ws. Złotej Piłki i Roberta Lewandowskiego
- Zdaniem legendy naszego snajpera znów skrzywdzono, ale sam sobie winien
- Tomaszewski jest zdania, że "Lewy" nigdy nie powinien opuszczać Bayernu
Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz reprezentacji Polski, już wie, dlaczego Robert Lewandowski i w tym roku nie dostał Złotej Piłki od magazynu "France Football". Nie będziecie zaskoczeni, bo i zaskoczenia nie ma. Pan Jan ma swoją teorię na ten temat i trzeba mu przyznać, że jest w swoich poglądach konsekwentny do bólu. Co powiedział?
- Moim zdaniem liczy się pierwsza trójka, przechodzi się do historii. Widziałem Roberta na drugim albo trzecim miejscu. Dla mnie Robertowi to się należało, za skuteczność, którą prezentuje - przyznał były reprezentant Polski komentując wyniki plebiscytu dla "Super Expressu". Przypomnijmy, że Złotą Piłkę zgarnął Francuz Karim Benzema, a nasz snajper zajął dopiero czwarte miejsce.
Czy zatem Robert Lewandowski ma szansę na trofeum za rok? Cóż, chyba jednak nie.
- Niestety w przyszłym roku najprawdopodobniej - jeśli nie doprowadzi naszej drużyny do strefy medalowej na mistrzostwach świata - niech w ogóle zapomni o Złotej Piłce. Jeśli nie będzie sukcesu w Katarze, to w ogóle może go nie być w dziesiątce - ostrzega Jan Tomaszewski. I ciężko się z nim nie zgodzić, bo faktycznie wyniki w MŚ będą pewnie rzutowały na wynikach głosowania.
A jak podkreśla "człowiek, który zatrzymał Anglię", nasz zespół nie jest gotowy do gry o najwyższe cele w Katarze. Jan Tomaszewski nie wierzy w metody i pomysł trenera Czesława Michniewicza na Biało-Czerwonych i wiele razy publicznie krytykował selekcjonera. I przyznawał, że żal mu Roberta Lewandowskiego w całej tej układance.
Legenda nie omieszkała jednak wbić kapitanowi naszej drużyny narodowej małej szpileczki.
- Mówiłem to trzy miesiące temu, że robi błąd. Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Gdyby grał w Bayernie Monachium, wszystko przed nim stałoby otworem. A tutaj zaprzepaścił dużą szansę - ocenił decyzję "Lewego" o przejściu do FC Barcelony. Zdaniem byłego reprezentanta Polski to był duży błąd, tak samo jak styl, w którym nasz kapitan rozstał się z Die Roten. A odszedł po wojnie nerwów i w wielkim napięciu z władzami klubu.
Triumf w tegorocznym plebiscycie Złotej Piłki "France Football" przypadł Karimowi Benzemie, a drugie miejsce zgarnął nieoczekiwanie Sadio Mane z Senegalu. Trzecia lokata dla Kevina De Bruyne, dopiero czwarta dla Roberta Lewandowskiego. Polski snajper dostał za to nagrodę im. Gerda Mullera, ale na gali nie miał zbyt wesołej miny. "Jestem bardzo zadowolony z tej nagrody" – powiedział dyplomatycznie dziennikarzom z Hiszpanii.