Kossakowski w swojej książce dopiekł Wojciechowskiej? "Nie trzeba jechać na drugi koniec świata"

Weronika Tomaszewska-Michalak
21 października 2022, 11:34 • 1 minuta czytania
Przemek Kossakowski wbił szpilę swojej byłej żonie Martynie Wojciechowskiej, która przez lata prowadziła program "Kobieta na krańcu świata"? Prezenter w ostatnim czasie zajmował się pisaniem książki, w której "poznajemy historię niezwykłych ludzi". "Żeby usłyszeć taką historię, nie trzeba jechać na koniec świata" – przekonuje.
Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski byli małżeństwem przez ponad rok. fot Artur Zawadzki/REPORTER

Rozstanie Wojciechowskiej i Kossakowskiego

Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski zdawali się dla siebie stworzeni. Przynajmniej fani tak oceniali początkowo ich związek. Spotykali się od 2018 roku, a dwa lata później wzięli ślub.

Niestety ich szczęście nie trwało długo. Przez jakiś czas udawało im się ukrywać to, że nie są już razem, jednak prawda wyszła na jaw w lipcu 2021 roku. Wojciechowska dawała do zrozumienia, że to nie ona podjęła decyzję o rozstaniu. Otwarcie mówiła, że jest rozczarowana i zaskoczona.

– Podjęłam, jak sądziłam, najlepszą z możliwych i zamierzałam w niej wytrwać. Bo chodziło także o stabilizację dla mojej córki, którą wychowuję sama po śmierci jej taty, a odpowiedzialność i dane słowo są i zawsze pozostaną dla mnie wartościami nadrzędnymi – przyznała dla magazynu "Pani".

– To nie ja zmieniłam zdanie, byłam bardzo zaskoczona, ale nie mam na to wpływu. Nie chcę jednak, żeby ta historia przylgnęła do mnie jak łatka – dodała dziennikarka.

Z kolei Kossakowski w wywiadzie dla newonce.radio. wymownie opowiedział o początkach małżeństwa z Martyną Wojciechowską. Wówczas zaznaczał, że brakuje mu... ciszy i spokoju.

– Jestem w fazie wielkiej stabilizacji, ale nie chcę przysypiać na niej. Wiem, że w każdej chwili może się coś wydarzyć. Jestem gościem, który dokonywał w życiu wyborów, które wyrzucały go w ciszę – zaczął.

– Trzy lata temu spakowałem samochód, wyjechałem na Podlasie i mieszkałem tam. Sam. W ciszy. (…) Mieszkam w Warszawie tylko przez związek. Marzę czasem, żeby mieć spokój. Im więcej tego wszystkiego dzieje się wokół mnie. (...) No to takie ucieczkowe – przyznał.

Jak udało się ustalić magazynowi "Party", Kossakowski i Wojciechowska po rozstaniu nie mają ze sobą praktycznie żadnego kontaktu. "Od kiedy Kossakowski wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania na Żoliborzu, Martyna prawie w ogóle nie ma z nim kontaktu" – mogliśmy przeczytać na portalu.

26 lipca odbyła się ich rozprawa rozwodowa. Pudelek podawał, że wówczas zapadł wyrok. Według źródła portalu Wojciechowskiej udało się udowodnić w sądzie, że winę za rozpad małżeństwa ponosi Kossakowski. Wyrok jest natomiast nieprawomocny, więc podróżnik może się jeszcze od niego odwołać.

Dziś byli już małżonkowie układają sobie życie po swojemu. Martyna odeszła na jakiś czas z TVN, gdzie szefową została Lidia Kazen (dobra znajoma "Kosy"). Przemek również już nie pojawiał się na szklanym ekranie. Zaszył się w leśnej samotni i pisał książkę.

Na rynku właśnie ukazała się jego najświeższa pozycja. "Drobna nieuważność i inne historie" to zbiór "ciekawych relacji, zasłyszanych od innych".

Kossakowski dopiekł byłej żonie?

W najnowszym wydaniu tygodnika "Na żywo" możemy przeczytać fragment dzieła Kossakowskiego. Gazeta donosi, że autor "nie omieszkał zadrwić z byłej żony".

"Najciekawsze historie to te opowiedziane przez zwykłych ludzi, a nie przez osoby sławne, medialne i znane z gazet. Żeby usłyszeć taką historię, nie trzeba jechać na koniec świata" – czytamy. Wielu zwróciło przy tym uwagę na działalność medialną Wojciechowskiej, która właśnie podróżuje w różne zakątki globu.

Osoba z bliskiego otoczenia dziennikarki twierdzi, że tego typu przytyki jej byłego partnera mogą mieć na celu wypromowanie dzieła. Sama zainteresowana postanowiła jednak, że "nie będzie grać w jego grę". Chce teraz jedynie spokoju i skupia się na córce Marysi.