Kiedy powinno przysługiwać prawo do aborcji? Wymowne wyniki nowego badania
- United Surveys zapytał Polaków, w jakich przypadkach kobiety powinny mieć prawo do przerwania ciąży
- Niemal połowa respondentów opowiada się za liberalizacją prawa dotyczącego aborcji
- 5,4 proc. uczestników badania twierdzi, że aborcja w ogóle nie powinna być dozwolona
W jakich przypadkach powinno przysługiwać prawo do aborcji?
Podczas badania United Surveys dla Wirtualnej Polski zapytano Polaków, w jakich sytuacjach powinno przysługiwać prawo do aborcji. 49,2 proc. respondentów stanęło za liberalizacją prawa dotyczącego przerywania ciąży. 13,5 proc. uczestników sondażu twierdzi, że prawo do aborcji powinno przysługiwać w nieograniczonym zakresie.
Odpowiedź "do 12. tygodnia ciąży (bez podawania powodu przez pacjentkę)" wybrało 35,7 proc. badanych. Wśród nich najliczniejszą grupę stanowiły kobiety, deklarujące się po stronie opozycji i mieszkające w dużych miastach.
Przeczytaj także: Od wyroku TK minęły 2 lata, a piekło kobiet trwa. Siostry, płaczcie
W badaniu znalazła się także odpowiedź dotycząca tzw. kompromisu aborcyjnego, który zakłada, że przerwanie ciąży jest dopuszczalne, gdy istnieje ryzyko ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, zagrożenie zdrowia lub życia matki oraz gdy ciąża powstała w następstwie czynu zabronionego – ten wariant wybrało 26,6 proc. respondentów.
Od jesieni 2020 roku przerywanie ciąży w Polsce jest dozwolone jedynie, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie matki oraz gdy ciąża powstała w następstwie czynu zabronionego. Obecne przepisy popiera 12,3 proc. badanych. Za całkowitym uniemożliwieniem przerywania ciąży opowiedziało się tylko 5,4 proc. ankietowanych. 6,6 proc. deklaruje, że nie ma zdania w tej kwestii.
30 proc. wyborców PiS-u za tzw. kompromisem aborcyjnym
Wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości nie znalazła się osoba, która opowiadałaby się za nieograniczonym dostępem do aborcji. 11 proc. zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego zadeklarowało, że powinna przysługiwać "do 12. tygodnia ciąży (bez podawania powodu przez pacjentkę)".
Może Cię zainteresować: Gratulacje, panie Kaczyński. Film "O tym się nie mówi" pokazuje tortury kobiet w Polsce
30 proc. zwolenników PiS-u opowiedziało się za tzw. kompromisem aborcyjnym, a 28 proc. za obecnymi przepisami. 15 proc. twierdzi, że aborcja w ogóle nie powinna być dozwolona. 16 proc. deklaruje, że nie ma zdania na ten temat.
19 proc. sympatyków opozycji za nieograniczonym dostępem do aborcji
19 proc. uczestników badania, którzy deklarują się jako wyborcy opozycji, twierdzi, że prawo do przerwania ciąży powinno przysługiwać w nieograniczonym zakresie. Odpowiedź "do 12. tygodnia ciąży (bez podawania powodu przez pacjentkę)" wybrało 43 proc. z nich. Wśród sympatyków opozycji 24 proc. opowiedziało się za tzw. kompromisem aborcyjnym, a 10 proc. popiera obecne przepisy.