Niebywały wyczyn Bayernu w Lidze Mistrzów. Barca niezbyt ładnie pożegnała się z elitą

Krzysztof Gaweł
01 listopada 2022, 22:55 • 1 minuta czytania
Bayern Monachium ograł we wtorek 2:0 (1:0) Inter Mediolan i tym samym wygrał szósty z sześciu meczów w tegorocznej Lidze Mistrzów. Bawarczycy pewnie wygrali grupę C i wzięli awans wespół z Włochami. A FC Barcelona pożegnała się z LM bijąc na wyjeździe 4:2 (2:0) Viktorię Pilzno. Katalończycy zagrali bez Roberta Lewandowskiego i na tle słabych rywali nie zachwycili, tracąc dwa gole. Wiosną czeka na nich Liga Europy.
Niebywały wyczyn Bayernu w Lidze Mistrzów. Barca niezbyt ładnie pożegnała się z elitą Fot. IMAGO/Eibner-Pressefoto/Sascha Walther/Imago Sport and News/East

Takie wieczory w Lidze Mistrzów zdarzają się raz na kilka lat. Ostatnia kolejka fazy grupowej, walka o awans do 1/8 finału i wielkie emocje, a Robert Lewandowski w domu na kanapie. Polak nie pojechał do Czech na starcie z Viktorią Pilzno, bo jego FC Barcelona już odpadła z rozgrywek i trener Xavi Hernandez potrzebować go będzie już niedługo na kolejny mecz w LaLiga. "Lewy" mógł więc śledzić poczynania kolegów, a może też zerknąć na wynik poprzedniego klubu, czyli mistrzów Niemiec.

Piłkarze Bayernu Monachium wygrali w grupie C Ligi Mistrzów pięć z pięciu rozegranych meczów i we wtorek celowali w szósty triumf, by zakończyć fazę grupową z perfekcyjnym bilansem. Bawarczycy do starcia z Interem Mediolan przystąpili bardzo skoncentrowani i zdominowali przed przerwą wicemistrzów Włoch. Ci długo bronili się skutecznie, ale w 32. minucie po rzucie rożnym nie upilnowali Benjamina Pavarda i przegrywali 0:1.

Na Allianz Arenie Die Roten nie zwykli punktów rozdawać i tak też było tym razem. Drugiego gola, który oznaczał triumf Bayernu i koniec marzeń Włochów choćby o remisie, strzelił w 72. minucie meczu Eric Maxim Choupo-Moting. I to jakiego gola. Bayern w fazie grupowej strzelił 18 bramek, zdobył 18 punktów, stracił raptem dwa gole i po raz kolejny zaprezentował się jako żelazny faworyt do walki o koncowy triumf w Champions League.

Bayern Monachium - Inter Mediolan 2:0 (1:0) Bramki: Benjamin Pavard (32), Eric Maxim Choupo-Moting (72)

Tymczasem w Pilznie żegnały się z tegoroczną Ligą Mistrzów Viktoria i FC Barcelona. Czesi nie mieli się jak przeciwstawić Dumie Katalonii, która grała co prawda bez Roberta Lewandowskiego, ale nie bez ochoty na zwycięstwo w ostatnim meczu w elicie na niemal rok. Barca przyjechała do Czech po zwycięstwo - dopiero drugie w tegorocznych rozgrywkach - i swój cel oczywiście osiągnęła.

Wynik otworzył po szybkiej kontrze już w 6. minucie Marcos Alonso. Hiszpan wślizgiem dobił strzał Ansu Fatiego, który zdołał zatrzymać Jindrich Stanek i w ten sposób po raz pierwszy w karierze w barwach Blaugrany wpisał się na listę strzelców. Drugiego gola jeszcze przed przerwą strzelił Ferran Torres, który we wtorek zastępował w ofensywie "Lewego". Hiszpan w 44. minucie z sześciu metrów zamienił na gola podanie Jordiego Alby.

Po zmianie stron Barca przysnęła w defensywie, a Pablo Torre sprokurował rzut karny dla mistrzów Czech. Sam poszkodowany, czyli Tomas Chory, pewnie wykorzystał jedenastkę i dał Viktorii kontakt, a także nadzieję na korzystny wynik i sensację na koniec LM. Tymczasem już trzy minuty później Raphinha wpadł w pole karne i odegrał do Ferrana Torresa, który po raz drugi we wtorek wpisał się na listę strzelców. I tym razem wykonał swoje zadanie.

To nie był koniec emocji i bramek na Doosan Arénie w Pilznie. W 63. minucie Tomas Chory głową wpakował piłkę do bramki gości i zaprezentował się ze znakomitej strony, po raz kolejny ogrywając defensywę Barcy. Ale ekipa Xaviego Hernandeza znów zabójczo skontrowała, Raphinha wrzucił piłkę do Pablo Torre, a ten strzelił swojego pierwszego gola w barwach Barcy. Katalończycy wygrali pewnie 4:2, ale na tle słabszych rywali nie zachwycili.

Trener Xavi Hernandez będzie miał sporo pracy, by do wiosny przygotować ten zespół do skutecznej walki w Lidze Europy. Na razie na pewno gotowy jest Robert Lewandowski, który zakończył rywalizację w LM w obecnym sezonie. Teraz będzie trafiał w rozgrywkach, do których wróci po 12 latach przerwy. Czy koledzy mu pomogą? Jeśli tak, sukces będzie możliwy.

Viktoria Pilzno - FC Barcelona 2:4 (0:2) Bramki: Tomas Chory (51-karny, 63) - Marcos Alonso (6), Ferran Torres (44, 54), Pablo Torre (75)