Trzy dziewczynki z Ukrainy potrącone koło Nowego Sącza. Sprawca uciekł

Natalia Kamińska
03 listopada 2022, 19:27 • 1 minuta czytania
Na przejściu dla pieszych koło szkoły podstawowej w Świniarsku koło Nowego Sącza w Małopolsce trzy dziewczynki z Ukrainy zostały potrącone. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, ale szybko udało się go zatrzymać.
77-latek potrącił trzy Ukrainki. Fot. Lukasz Gdak/East News

Do wypadku doszło na pasach z sygnalizacją świetlną przed Szkołą Podstawową w Świniarsku. Trzy dziewczynki zostały potrącone przez samochód. Wszystkie pochodzą z Ukrainy. Miały od 10 do 14 lat.

Sprawca nie zatrzymał się. Policja jednak sprawdziła monitoring i dzięki temu udało się go namierzyć. Za kierowcą, który uciekł, ruszył także świadek całego zajścia. To także pomogło policji.

Dziewczynki zostały zabrane do szpitala. Są w stabilnym stanie. Dwie mają urazy kończyn, a jedna głowy. Sprawcą wypadku okazał się być starszy mężczyzna. Miał 77 lat. W chwili wypadku był trzeźwy. Policji tłumaczył, że nie zauważył dziewczynek.

Dwie Ukrainki zostały niedawno potrącone także w Katowicach

Z kolei w drugiej połowie października w Katowicach kierowca audi potracił dwie Ukrainki przechodzące przez oznakowane przejście dla pieszych przy ul. Armii Krajowej.

– Jedna z kobiet w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala na Ochojcu. Druga z kobiet trafiła na oddział chirurgiczny z urazem ręki – informowała wówczas podkom. Agnieszka Żyłka. W tym przypadku kierowca nie uciekł z miejsca zdarzenia. Czekał na przyjazd policji. Był także trzeźwy.

Seria niebezpiecznych incydentów drogowych

Do niebezpiecznej sytuacji z udziałem kierowcy, tym razem pod wpływem narkotyków, doszło także w ostatnich dniach w Sękowicach (woj. lubuskie).

Jak informowała lubuska policja, do zdarzenia doszło w piątek. Dyżurny gubińskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie o kierującym Fordem, który wjechał w drzwi sklepu stacji paliw w miejscowości Sękowice. W sklepie była obsługa i klienci.

Po tym jak samochód wpadł do środka sklepu, kierowca wysiadł z niego i wyszedł wraz z pasażerem. Potem oddalili się w nieznanym kierunku. Na szczęście nikomu na stacji nic się nie stało. Zniszczeniu uległy drzwi wejściowe, część towaru oraz maszyna do maskotek.

Policji udało się ustalić, że kierowca forda to 36-letni mieszkaniec Gubina, który został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. "Wstępne badania wykazały, iż znajdował się pod wpływem narkotyków" – przekazała policja.

Wartość strat jakie poniosła właścicielka Mercedesa, wynoszą blisko 190 tysięcy złotych. Natomiast właściciel stacji paliw oszacował swoje na ponad 200 tysięcy złotych.

Policji udało się ustalić, że kierowca forda to 36-letni mieszkaniec Gubina, który został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. "Wstępne badania wykazały, iż znajdował się pod wpływem narkotyków" – przekazała policja. W poniedziałek sąd podjął decyzję o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.