Wielki powrót Kevina Spacey to już fakt? Oskarżany aktor otrzyma ważną nagrodę
- Kevin Spacey ma otrzymać prestiżową włoską nagrodę Stella della Mole.
- Były gwiazdor "House of Cards" ma również wygłosić wykład w ramach Masterclass.
- W niedawnym procesie Anthony Rapp nie udowodnił, że Spacey molestował go seksualnie.
Kevin Spacey otrzyma nagrodę Stella della Mole
To już pewne: Kevin Spacey otrzyma prestiżową włoską nagrodę Stella della Mole za całokształt swojej twórczości w turyńskim Narodowym Muzeum Kinematografii. Ponadto były gwiazdor "House of Cards" wygłosi także wykład w ramach Masterclass. To będzie pierwsze publiczne wystąpienie Spaceya od pięciu lat.
Nie wszystkim podoba się, że aktor powraca do łask. Przypomnijmy, że w 2017 roku po pierwszych oskarżeniach wysuniętych przez Anthony'ego Rappa pojawiło się kolejnych 20 podobnych zarzutów. Chociaż na chwilę obecną żadne z nich nie zostało udowodnione sądownie, Hollywood odwróciło się od aktora.
Gwiazdor został m.in. wyrzucony z hitu Netfliksa "House of cards" (Spacey wciąż musi zapłacić im odszkodowanie w wysokości 31 mln dolarów), a w filmie "Wszystkie pieniądze świata" zastąpił go Christopher Plummer. Chociaż aktor został uniewinniony w sprawie z Rappem, w Wielkiej Brytanii wciąż jest oskarżony o molestowanie seksualne trzech mężczyzn.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Spacey będzie próbował odbudować swoją karierę. Jak jakiś czas temu donosił portal indiewire.com, zdobywca dwóch Oscarów zagra główną rolę w nadchodzącej brytyjsko-węgierskiej/mongolskiej koprodukcji "1242 – Gateway to the West" w reżyserii Petera Soosa. Za scenariusz odpowiadają Arona Horvatha i Joan Lane.
Spacey to wielokrotnie nagradzany aktor, znany m.in. z takich filmów, jak "Siedem", "K-Pax" czy "Tajemnice Los Angeles. Gwiazdor otrzymał dwa Oscary: za "Podejrzanych" oraz "American Beauty", a także Złotego Globa za "House of Cards".
Anthony Rapp nie udowodnił, że gwiazdor "House of Cards" go molestował
Przypomnijmy, że w ostatnim procesie sądowym Kevin Spacey został uniewinniony, gdyż Anthony Rapp nie przedstawił wystarczających dowodów, by uznać go winnym molestowania seksualnego.
Decyzja ławy przysięgłych została podjęta m.in. pod wpływem prawników Spaceya, którzy wskazali na nieścisłości w zeznaniach Rappa. Mężczyzna twierdził, że aktor miał osobną sypialnię, podczas gdy plany mieszkania udowodniały, że był to apartament z jednym pomieszczeniem.
Rapp w rozmowie z mediami po usłyszeniu wyroku nie skomentował go bezpośrednio, ale przekazał, że jego głównym celem zawsze było postawienie się wszystkim formom przemocy seksualnej oraz rzucenie światła na osoby, które się jej dopuszczają. Na koniec dodał, że ma nadzieję, iż ofiary wciąż będą opowiadać swoje historie.