"Wiadomości" tłumaczą skandaliczne słowa Kaczyńskiego. To była karkołomna próba
- "Wiadomości" przygotowały materiał na temat skandalicznych słów Jarosława Kaczyńskiego na temat kobiet
- Prezes PiS mówił kilka dni temu o tym, że młode kobiety piją coraz więcej i z tego powodu są winne niskiej dzietności w Polsce
- Słowa polityka odbiły się szerokim echem, ale zdaniem reportera "Wiadomości" zostały zmanipulowane
- Materiał okazał się też doskonałą okazją, by zaatakować TVN oraz przypomnieć o "właściwej roli mediów"
Jarosław Kaczyński kilka dni temu w Ełku oraz Olsztynie postanowił zabrać głos ws. dzietności w Polsce oraz postawy młodych kobiet, które jego zdanie ponoszą odpowiedzialność za to, że w naszym kraju rodzi się coraz mniej dzieci. Skandaliczne słowa prezesa PiS cytują media w Europie i na świecie, w Polsce wywołały prawdziwą burzę.
– I tutaj niestety trzeba powiedzieć parę słów gorzkich... Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie – powiedział lider Zjednoczonej Prawicy. Zapewne każda i każdy z was już słyszał o tym wystąpieniu Kaczyńskiego. Teraz odniosły się do niego "Wiadomości".
We wtorkowym wydaniu programu pojawił się materiał podpisany przez Adriana Boreckiego. Najpierw serwis relacjonował wybory w USA, później pojawiły się materiały o wojnie w Ukrainie, a następnie o wojskach Grupy Wyszehradzkiej. Nie mogło jednak zabraknąć próby wytłumaczenia prezesa PiS i jego paskudnego ataku na polskie kobiety.
Do słów polityka potrzebny był odpowiedni wstęp, który "Wiadomości" oczywiście zaprezentowały. Autor stwierdził zatem, że "w obecnych czasach młode kobiety, częściej niż przed laty, zaglądają do kieliszka" oraz że w Polsce "prowadzono wiele kampanii ostrzegających przed uzależnieniem kobiet od alkoholu". I tu pojawia się idealne pole, by oddać głos Jarosławowi Kaczyńskiemu, prawda?
"Młode kobiety ścigają się z mężczyznami w spożywaniu alkoholu, co jest obiektywnie szkodliwe" – mówi prezes, a reporter dodaje, że jego zdaniem to alkohol jest jednym z powodów niskiej dzietności w Polsce. Nie znalazło się miejsce dla innych słów polityka, na przykład o tym, kiedy kobieta jest dobrą matką...
A przecież ta lekceważąca zaczepka oburzyła wielu Polaków. Kaczyński mówił w sobotę dużo i nie do końca z sensem. – Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję... – opowiadał rozbawiony prezes PiS. Tego fragmentu w "Wiadomościach" próżno szukać.
"Kobiety decydują się na dzieci lub się nie decydują, ale to zależy od czynników materialnych i kulturowych" – mówi lider Zjednoczonej Prawicy. Jest też puenta od Adriana Boreckiego z TVP, który przyznał, że "tego państwo w Faktach nie usłyszeli". I tu zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki, bo zdaniem autora opozycyjne media wyrwały słowa szefa PiS z kontekstu i zaatakowały go bez pardonu.
Pojawił się nawet fragment materiału z "Faktów" z Anitą Werner w roli głównej, która mocno wypowiedziała się o pogardzie Jarosława Kaczyńskiego dla kobiet. Wszystko zamknęła jeszcze wypowiedź Doroty Kani, redaktor naczelnej Polska Press, czyli prorządowego kombinatu medialnego, która mówi o "właściwej roli mediów". I tu można postawić kropkę, śledząc kuriozalny materiał w "Wiadomościach". Nie pierwszy i pewnie nie ostatni.
Pośród szalejącej inflacji, drastycznych podwyżek i kryzysu energetycznego, prezes PiS rozpoczyna polowanie na czarownice. Oprócz starożytnej maksymy "dziel i rządź" do perfekcji opanował bowiem "rządź i odwracaj uwagę od problemów". Tym razem prezes PiS chce odwrócić uwagę społeczeństwa wskazując palcem kobiety - pisała Anna Dryjańska na naszych łamach.
O tym jednak Jarosław Kaczyński w weekend się nie zająknął...