Kontrowersyjne banery na Marszu Niepodległości. Obok swastyki tęcza i Trzaskowski
- Narodowcy po raz kolejny wyszli na Marsz Niepodległości z kontrowersyjnym banerem
- W równym rzędzie ustawili na nim komunizm, hitleryzm, LGBT+ i Rafała Trzaskowskiego
- Podobna prowokacja miała miejsce na obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego
Transparent "stop totalitaryzmom"
Baner "stop totalitaryzmom" pojawił się już w czasie sierpniowych obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Środowiska narodowe doskonale wiedzą, że kolejne wystawienie banera na widok publiczny wywoła dyskusje dotyczące ich realnych poglądów, mimo tego zdecydowali się go pokazać.
Na banerze widać bowiem przekreśloną swastykę oraz sierp i młot, co jest jasnym potępieniem komunizmu i hitleryzmu, jednak na tym samym poziomie zostały umieszczone inne przekreślone symbole. W tym tęcza, która jest znanym symbolem miłości i tolerancji, a przede wszystkim obrazem ważnym dla społeczności LGBT+. Narodowcy podający się za patriotów ustawili więc osoby LGBT+ w tym samym rzędzie co idee stworzone i propagowane przez największych zbrodniarzy wojennych, po raz kolejny udowadniając swoją skrajną homofobię.
Co więcej, w tym samym rzędzie widnieje przekreślony wizerunek prezydenta Warszawy. Tym samym Rafał Trzaskowski oraz tęcza zostały przez prawą skrajną stronę uznane za symbole szkodliwych dla narodu polskiego totalitaryzmów.
Poza tym na marszu pojawił się inny baner, który miał obrażać prezydenta Warszawy, ten był dumnie niesiony przez członków Młodzieży Wszechpolskiej. Widać na nim inną podobiznę Rafała Trzaskowskiego, ale bez włosów i napis: "I co? Łyso? Za 150 m zbiórka na chusteczki dla Łysego". Pojawiły się także inne banery uderzające w osoby homoseksualne oraz takie potępiające aborcje i kobiety walczące o prawo do aborcji.
– Baner w sprawie aborcji wywołał poruszenie wśród innych uczestników. Mówili, żeby Ci, co go przynieśli, nie uczestniczyli w "ruskich prowokacjach" – przekazał reporter Wirtualnej Polski relacjonujący marsz.
Rafał Trzaskowski apeluje o pokój
Przed marszem Rafał Trzaskowski wraz w powstankami apelował o to, by celebrowanie Dnia Niepodległości przebiegło w pokoju i poszanowaniu dla innych obywateli. Podkreślał, że żadna opcja polityczna nie może przywłaszczać sobie idei, jaką jest patriotyzm.
" [...] Wszyscy mamy prawo do patriotyzmu - niezależnie od tego, czy krzyczymy o nim na manifestacjach, czy po prostu demonstrujemy go swoją codzienną, nie zawsze tak głośną i spektakularną pracą" - pisali Rafał Trzaskowski, Wanda Traczyk-Stawska i Anna Przedpełska-Trzeciakowska w swoim apelu.
Apele o pokojowe obchodzenie Święta Niepodległości są w pełni zrozumiałe. Marszowi Niepodległości często towarzyszą przemocowe gesty - m.in. rasistowskie czy homofobiczne hasła, akty agresji wobec policjantów. Wystarczy przypomnieć rok 2020, gdy grupka kiboli z Marszu Niepodległości zaatakowała policjantów pod Empikiem. Napastnicy rzucali w ich stronę kostką brukową i doniczkami. Chuligani na Marszach Niepodległości często wykorzystywali cegły lub osłony od koszy do wyładowywania swojej agresji. Z tego powodu trasa Marszu Niepodległości 2022 została oczyszczona z rowerów, hulajnóg i koszy na śmieci.