Czy PiS czeka powrót do rządu mniejszościowego? Głos zabrał Piotr Müller

Adam Nowiński
13 listopada 2022, 07:28 • 1 minuta czytania
Nie da się ukryć, że w Zjednoczonej Prawicy istnieją dwa obozy ws. podejścia do sporu z KE dot. Krajowego Planu Odbudowy. Od jakiegoś czasu mówi się nawet, że te rozbieżności są tak duże, że może dojść do rozpadu koalicji rządzącej. Co na to rzecznik rządu Piotr Müller?
Rzecznik rządu ocenił różnice w koalicji rządzącej ws. KPO. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Rzecznik rządu Piotr Müller podczas konferencji prasowej w Zaleskich (woj. pomorskie) został zapytany o spór wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, który dotyczy negocjacji z Komisją Europejską ws. pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

Chodzi o ewentualne weto, które miałaby postawić PiS Solidarna Polska, gdyby partia Jarosława Kaczyńskiego chciała się porozumieć z KE i iść z nią na kompromis. Czy realny byłby wtedy scenariusz z rządem mniejszościowym do końca kadencji?

Zdaniem Müllera Zjednoczona Prawica robi wszystko, żeby utrzymać koalicję i spójność wewnątrz frakcji, a opozycja chętnie próbuje "wbijać kij między PiS a Solidarną Polskę". Nie ukrywał jednak, że między partiami są różnice

– Ale nie zmienia to faktu, że w trudnej sytuacji geopolitycznej, trudnej sytuacji finansowej musimy zrobić wszystko, aby środki finansowe, które są Polsce należne popłynęły do naszego kraju – stwierdził rzecznik rządu.

– Szukamy różnego rodzaju kompromisu. Być może Solidarna Polska nie jest pierwszą partią polityczną, by tego typu rozwiązań szukała. Oni mają inne zdanie w tym zakresie. Nie zmienia to jednak faktu, że Zjednoczoną Prawicę w większości stanowi PiS i najwięcej posłów pochodzi z tej partii politycznej. Jako lider mamy prawo decydować o najważniejszych kierunkach w rządzie. Liczę na to, że jeżeli będzie taka potrzeba, jakieś zmiany legislacyjne będą generowane, to również Solidarna Polska przychyli się do tych zmian – dodał rzecznik rządu Piotr Müller.

KPO i rząd mniejszościowy

O sporze ws. KPO i różnicach w Zjednoczonej Prawicy mówi się już od dawna. W naTemat wypowiadał się w tej sprawie poseł Polski 2050 Michał Gramatyka.

– KPO to nasze pieniądze. Powinny już dawno pracować dla Polski – finansować transformację energetyczną, pobudzać rozwój gospodarczy, pomagać w pocovidowej odbudowie. Nasz kraj tego potrzebuje. Jedyną przeszkodą jest antyunijna polityka Solidarnej Polski. Skoro PiS nie potrafi od miesięcy tej sprawy załatwić i przekonać swojego koalicjanta do tego, co przecież oczywiste, to niech rządzi dalej bez antyeuropejskiego koalicjanta. Wszyscy na tym zyskamy – stwierdził poseł partii Szymona Hołowni. To posłowie Polski 2050 wieszczyli ostatnio, że Zjednoczoną Prawice czeka rozpad i rząd mniejszościowy "przynajmniej do wiosny".

Czym jest rząd mniejszościowy?

Rząd mniejszościowy powstaje wtedy, gdy dana partia rządząca nie ma poparcia większości deputowanych w parlamencie (w polskim systemie politycznym 231 posłów). Dzieje się tak zazwyczaj w wyniku niepowodzenia rozmów koalicyjnych pomiędzy partiami, związanymi z rozbieżnymi poglądami politycznymi lub w wyniku rozpadu istniejącej koalicji.

Trzeba zaznaczyć, że nie jest to zbyt sprawny sposób sprawowania władzy, ponieważ partia rządząca może być łatwo blokowana przez większość parlamentarną. Rząd w takim modelu sprowadzany jest do roli jedynie administratora, ponieważ nie jest w stanie przebić się przez proces legislacyjny ze swoimi ustawami, jeśli te odbiegają od linii politycznej innych partii w parlamencie.

W Polsce przykładem rządu mniejszościowego może być Rząd Jerzego Buzka w latach 2000-2001, Leszka Millera w latach 2003-2004, Marka Belki (2004-2005) lub Kazimierza Marcinkiewicza w latach 2005-2006.

Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński już raz stał na czele rządu mniejszościowego po kryzysie koalicyjnym w 2007 roku. Nie skończyło się to zbyt dobrze dla PiS, bo w kolejnych wyborach straciło władzę na kolejne 8 lat.