Nowe informacje po eksplozji w Przewodowie. Wiadomo, kim są ofiary
Do wtorkowej eksplozji w Przewodowie doszło ok. godz. 15.35 na terenie suszarni zboża. Według lokalnych mediów firma działa na terenie byłego PGR. Wybuch było słychać w promieniu co najmniej 15 kilometrów.
Wiadomo, kim są ofiary eksplozji w Przewodowie
Według nieoficjalnych informacji lubelskiego oddziału "Gazety Wyborczej" wynika, że do wybuchu doszło tuż przy urządzeniu, gdzie pracownicy firmy ważą ziarno. Wiadomo też, kim są ofiary eksplozji.
"Ofiary wybuchu to brygadzista, pracownik firmy, i jeden z rolników, który przywiózł tam po południu kukurydzę" – podała "GW".
Murowany budynek, gdzie znajdowała się waga, został całkowicie zniszczony. – Ja myślałem, że to było tuż za moim oknem, a mieszkam kilkaset metrów od miejsca wybuchu. Niedługo później rozdzwoniły się telefony, wszyscy próbowali się dowiedzieć, jak to się stało i kto stracił życie – mówił mieszkaniec Przewodowa, cytowany przez Wirtualną Polskę.
– Dla wszystkich jest to wielki szok, że wojna dotarła tutaj. Po informacjach, że to może być rakieta, miejscowość opustoszała. Na przykład nikt nie przyszedł na popołudniową mszę, a nigdy tak nie było. Zastanawiam się, co teraz powiedzieć ludziom, jak dodać otuchy – powiedział ks. Bogdan Ważny, proboszcz miejscowej parafii Świętego Brata Alberta.
Komunikat polskiego rządu
Wciąż niepotwierdzone są informacje, czy pod Hrubieszowem spadły rosyjskie rakiety, o czym informowała agencja Associated Press, powołując się na słowa wysokiego urzędnika amerykańskiego wywiadu".
We wtorek wieczorem rzecznik rządu Piotr Müller potwierdził jedynie, że doszło do incydentu, a szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego dodał, że Polska "weryfikuje przesłanki do uruchomienia artykułu 4. NATO", który mówi o konsultacjach w razie zagrożenia "integralności terytorialnej, niezależności politycznej lub bezpieczeństwa" jednego z członków Paktu Północnoatlantyckiego.