Grzegorz Krychowiak wygrał pojedynek na riposty z Wojewódzkim. "Ale cię załatwiłem, co?"
- Gośćmi najnowszego programu Kuby Wojewódzkiego byli Grzegorz Krychowiak i Magdalena Bereza
- Piłkarz wielokrotnie w sieci udowadniał, że ciętą ripostą potrafi zgasić najbardziej rozbuchanych internautów
- Tym razem udało mu się zamurować Kubę Wojewódzkiego, co jak powszechnie wiadomo nie jest łatwe
Grzegorz Krychowiak tuż przed wylotem na Mistrzostwa Świata w Katarze przyjął zaproszenie i odwiedził Kubę Wojewódzkiego w jego programie na antenie TVN-u. Piłkarz już na samym początku pokazał dziennikarzowi, że nie będzie to łatwa rozmowa. – Ale powiedz mi jedną rzecz, o czym my będzie rozmawiać dzisiaj? Pięć dni temu się widzieliśmy, na piłce nożnej się nie znasz... – podsumował.
Kuba Wojewódzki podkreślił, że zaprosił Krychowiaka do swojego programu, by porozmawiać szczerze o nim i jego życiu, a nie tylko o piłce nożnej. Mimo wszystko na samym początku rozmowy dziennikarz nawiązał do życia zawodowego, sugerując granie w niszowym klubie saudyjskim, co - jak sam przyznał - "może pachnieć schyłkiem".
– Widać, że się nie znasz na piłce. Ja naprawdę pod względem jakości byłem bardzo zaskoczony ligą arabską, że są dobrzy zawodnicy. Banega, Krychowiak. Moja decyzja wyjazdu została podjęta przez wojnę. Jak gdybym był teraz w lidze rosyjskiej, to byłbym w klubie, który grałby o ligę mistrzów – wytłumaczył.
W trakcie rozmowy Krychowiak zapewniał, że jest w bardzo dobrej formie. Dziennikarz tym bardziej nie mógł zrozumieć, dlaczego wszyscy się go czepiają. – W pewnym momencie, kiedy osiągasz szczyt swojej kariery, to najważniejsze jest, żebyś trzymał ten poziom jak najdłużej – wyjaśnił piłkarz.
Sportowiec opowiedział również o swoim życiu prywatnym. To, co robi, sprawia mu mnóstwo frajdy. Mimo że dziennikarz zaznaczył pewien schemat – trening, siłownia, odpoczynek, trening, siłownia, mecz, odpoczynek – Krychowiak wyjaśniał, że nie zamierza nic zmieniać.
– I to mi nie przeszkadzało i nie przeszkadza w żaden sposób, żeby podróżować, zwiedzać świat. (...) Widziałeś kościół w Otwocku? Ja też widziałem, wszyscy widzieli. Ja czasami chodzę po Paryżu i się mnie pytają 'Jak tam kościół w Otwocku?' – zażartował.
Dziennikarz podkreślił, że życie piłkarza jest dość "nudne", ponieważ nie pije, nie pali, nie chodzi po klubach. Zapytany o to, co robi szalonego, wyznał, że z powodu krótkiej kariery, którą musi wycisnąć do końca, nie może sobie pozwolić na za dużo i nawiązał do wolnych dni od pracy i ponownie powrócił do tematu podróży. – Przestań o tych podróżach – zwrócił mu uwagę Wojewódzki.
Jeżeli nie podobają ci się moje odpowiedzi, nie zadawaj pytań.
Na sam koniec, kiedy prowadzący zapytał, czego można mu życzyć, odpowiedział krótko – zdrowia. Jak sam stwierdził, że być może to nudna odpowiedź, ale mimo że dzisiaj jest wszystko okej, to nigdy nie wiadomo, co będzie jutro.
– Powiem ci tak, ja nie muszę nikomu nic udowadniać, jeżdżąc ładnym czy drogim samochodem. Ja nie nazywam się Kuba Wojewódzki. (...) Większy, szybszy, droższy, po co? Ile Twój samochód pali? Pomyśl o ziemi, o nowej generacji. Co my ci zrobiliśmy? Co te dzieci ci zrobiły? – podsumował rozmowę Grzegorz Krychowiak. – Ten wywiad się skończył, tego już nie ma – dodał żartobliwie na koniec dziennikarz.