Jest nowe nagranie po wybuchu w Przewodowie. Tu widać skalę eksplozji

redakcja naTemat
16 listopada 2022, 13:57 • 1 minuta czytania
Kiedy usłyszał huk, był na balkonie i zdążył nagrać kłęby dymu. Do sieci trafiło nagranie pana Dawida z Przewodowa, któremu udało się uwiecznić chwile po eksplozji. Ten materiał pokazuje skalę wybuchu, do którego doszło pod Hrubieszowem.
Jest nowe nagranie z miejsca wybuchu w Przewodowie. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Nagranie opublikował "Dziennik Wschodni", który rozmawiał z 28-letnim panem Dawidem. Rozmówca gazety wraz z żoną Anną i trójką małych dzieci mieszkają w Przewodowie w dwupiętrowym domu. Mężczyzna opowiedział, co działo się chwilę po eksplozji.


– To jakieś 300 metrów od miejsca wybuchu. Byłem na balkonie, nie widziałem, jak to leciało, ale usłyszałem wybuch: najpierw jeden, potem drugi. Było jeszcze w miarę jasno, po piętnastej – relacjonował 28-latek.

W krótkim materiale widzimy kłęby dymu unoszące się w oddali. Filmik trwa niecałe cztery sekundy, na pierwszy rzut oka trudno byłoby ocenić, co dokładnie się stało. Można było jednak przypuszczać, że nie chodzi o zwykły pożar.

Pan Dawid na początku myślał, że doszło do eksplozji w pobliskiej suszarni. Dopiero później pomyślał, że może chodzić o "bomby". – Pierwsze myśli to bezpieczeństwo dzieci. Najmłodsze ma zaledwie 2,5 miesiąca, dwójka starszych 2 i 6 lat. (...) Część osób poszła w stronę wybuchu, ale na miejscu szybko pojawiła się policja i straż pożarna i nikogo nie dopuszczali do miejsca eksplozji – dodał.

Mężczyzna potwierdził w rozmowie z dziennikiem, że większość mieszkańców miejscowości ewakuowała się. On z rodziną również postanowił wyjechać kilkadziesiąt kilometrów dalej. – Zabraliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i wsiedliśmy do samochodu – przyznał.

Nagrania z wybuchu w Przewodowie

Dodajmy, że wcześniej na Twitterze białoruskiego niezależnego kanału NEXTA pojawiło się nagranie pokazujące, jak wygląda miejsce zdarzenia w Przewodowie. Widzimy na nim część zniszczeń i jest z tego samego miejsca, skąd pierwsze zdjęcia ze wzmiankami o zdarzeniu. Uwieczniono na nim zniszczony traktor – stąd wstępne informacje lokalnych mediów o tym, że wybuchł ciągnik. Dalej widać już nieco więcej m.in. potężną dziurę w ziemi.

Kim były ofiary eksplozji w Przewodowie?

Dwie osoby, mężczyźni w wieku około 50 i 60 lat, które zginęły, to pracownicy lokalnej suszarni zbóż, na którą spadły rakiety. Jak udało się ustalić mediom, jeden z nich był magazynierem, drugi kierowcą, o czym szerzej pisaliśmy w naTemat.

Dodajmy również, że są już potwierdzone doniesienia dotyczące okoliczności tragedii pod Hrubieszowem. – Nie była to rakieta wymierzona w Polskę – oświadczył prezydent Andrzej Duda tuż przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem członków rządu Mateusza Morawieckiego. Prezydent przyznał: Nic nie wskazuje na to, że rakieta, która spadła w okolicach Hrubieszowa, została wystrzelona przez siły rosyjskie.

Warto przypomnieć, że już w nocy po wybuchu, wątpliwe stawały się twierdzenia, że na polskie terytorium spadły pociski wymierzone prosto z Rosji. Mówił o tym m.in. Joe Biden. Z kolei amerykańska agencja AP podawała, że pocisk, który spadł na Polskę, mógł zostać wystrzelony z terytorium Ukrainy.