To koniec: nie będzie 3. sezonu "Wielkich kłamstewek". Powodem niespodziewana śmierć
"Big Little Lies", serial na podstawie powieści Liane Moriarty, zadebiutował na HBO w 2017 roku. Jeszcze przed premierą robił wrażenie obsadą, w której znalazły się gwiazdy: Reese Witherspoon, Nicole Kidman, Shailene Woodley, Laura Dern, Zoë Kravitz i Alexander Skarsgård.
Opowieść o perypetiach pięciu kobiet z Monterey w Kalifornii, które nagle znajdują się w centrum kryminalnego śledztwa, szybko stała sie hitem. Znakomite "Wielkie kłamstewka" zdobyły cztery Złote Globy i pięć nagród Emmy (w tym dla najlepszego miniserialu) oraz taką miłość fanów i uznanie krytyków, że – mimo bycia serialem limitowanym – postanowiono nakręcić drugi sezon.
W kontynuacji "Big Little Lies" pojawiło się nazwisko z najwyższej, hollywoodzkiej półki: Meryl Streep. I chociaż drugi sezon jest za gorszy od poprzedniego, to przyciągnął przed ekrany jeszcze więcej widzów. "Wielkie kłamstewka" dołożyły też do swoich nagród i wyróżnień (tylko) trzy nominacje do Złotych Globów i dwie do Emmy.
"'Wielkie kłamstewka' to serial o kobiecych doświadczeniach i z perspektywy kobiet. Mimo że "kobiece seriale" istniały w telewizji od zawsze, to zwykle skupiały się na miłości i życiu rodzinnym. "Big Little Lies" (...) to jednak zupełnie inna bajka. Przemoc domowa, gwałt, dylematy zawodowego, problemy rodzicielskie, zdrady małżeńskie, siostrzeństwo – serial HBO porusza wszystkie tematy, które mieszczą się w kręgu kobiecych doświadczeń. I robi to doskonale" – pisaliśmy w artykule o serialach, które powinna obejrzeć każda kobieta.
3. sezon "Wielkich kłamstewek" nie powstanie. "To koniec"
Od zakonczenia drugiego sezonu zastanawiano się, czy powsataną nowe odcinki. W ubiegłym miesiącu spekulacje o powstaniu trzeciego sezonu "Wielkich kłamstewek" podsyciła Laura Dern. – Nic nie ucieszyłoby nas bardziej. Jesteśmy jak rodzina, mamy wielkie szczęście. Powiedziałabym, abyśmy nie tracili nadziei. Pytajmy dalej, być może to się stanie – mówiła aktorka w programie "Entertainment Tonight".
Jednak w nowym wywiadzie wideo dla magazynu "GQ", koleżanka Laury Dern z planu, Zoë Kravitz, raczej nie pozostawiła wątpliwości. Gwiazda "Batmana" ogłosiła zakończenie "Wielkich kłamstewek”. Powód? Śmierć Jeana-Marca Vallée, producenta wykonawczego i reżysera pierwszego sezonu.
Zapytana przez jednego z internautów, czy jest na szansa na kolejny sezon "Big Little Lies", Kravitz odpowiedziała: – Nie sądzę. Dużo rozmawialiśmy o trzecim sezonie. Niestety, Jean-Marc Vallée, nasz niesamowity reżyser, w zeszłym roku zmarł. To było bardzo bolesne. Nie wyobrażam sobie robić tego bez niego. Był wizjonerem tego serialu. Niestety, to już koniec.
Reżyser "Big Little Lies" Jean-Marc Vallée nie żyje
Jean-Marc Vallée, kanadyjski reżyser, w którego filmografii znajdują się m.in. nagrodzone trzema Oscarami "Witaj w klubie" oraz "Dzika droga" (z udziałem gwiazd "Big Little Lies", Reese Witherspoon i Laurą Dern) zmarł niespodziewanie w grudniu 2021 r. w swoim domu. Przyczyną był zawal serca. Filmowiec miał zaledwie 58 lat.
Vallée wyreżyserował wszystkie siedem odcinków pierwszego sezonu "Wielkich kłamstewek" i pozostał producentem wykonawczym drugiego, w którym obowiązki reżysera przejęła Andrea Arnold.
Za pierwszy sezon "Wielkich kłamstewek" Vallée otrzymał nagrodę Emmy za wyreżyserowanie serialu limitowanego, filmu lub programu specjalnego. Pomiędzy dwoma sezonami "Big Little Lies" Vallée kontynował współpracę z HBO i wyreżyserował świetny serial limitowany "Ostre przedmioty" z Amy Adams (nagrodzony Złotym Globem za rolę Patricii Clarkson spośród trzech nominacji i wyróżniony ośmioma nominacjami do Emmy).
"Jean-Marc Vallée był genialnym i niezwykle oddanym filmowcem, prawdziwie fenomenalnym talentem, który wypełniał każdą scenę głęboko emocjonalną prawdą. Był także niezwykle troskliwym człowiekiem, który oddawał całego siebie każdemu aktorowi, z którym pracował" – napisało HBO w oświadczeniu po śmierci Jeana-Marca Vallée.