Kowalski twierdzi, że UE może pozbawić Polskę niepodległości. "Koniec selfie z eurokratami"

Agnieszka Miastowska
21 listopada 2022, 11:19 • 1 minuta czytania
Janusz Kowalski był gościem Jacka Nizienkiewicza w programie "Rzecz o polityce". Polityk Solidarnej Polski wiele mówił na temat odnawialnych źródeł energii w Polsce i podkreślał, że ziobryści stawiają na wydobycie węgla. Gdy Nizinkiewicz poruszył sprawę KPO, Kowalski jasno podkreślił, że "żaden polityk z Brukseli nie będzie pouczał polskiego posła". Za podwyżkę cen energii odpowiedzialny jest za to m.in. Donald Tusk.
Janusz Kowalski o UE u Nizinkiewicza. "Pozbawi Polskę niepodległości" Fot. East News/Grzegorz Michalowski

Janusz Kowalski: Solidarna Polska broni węgla!

Janusz Kowalski był gościem programu Jacka Nizienkiewicza wraz z Szymonem Hołownią. Jednym z pierwszych poruszonych tematów była więc kwestia energii, bo partia "Polska 2050" za cel bierze sobie ekologiczne rozwiązania w tym wiatraki i fotowoltaikę. Kowalski powiedział więc, co dla Solidarnej Polski jest najlepszym rozwiązaniem spośród odnawialnych źródeł energii.

Polityk oznajmił, że ziobryści będą bronić węgla. - Jesteśmy zwolennikami, aby uruchomić program inwestycyjny węgla kamiennego na Śląsku. Zająć się inwestycją w sprawie Złoczewa i elektrowni Bełchatów. Jesteśmy zwolennikami stawiania na to, na co chce stawiać Bruksela, rozwiązaniem jest biomasa, czyli odpady po produkcji rolno-spożywczej, która powinna być wykorzystywana na cele ciepłownicze - mówił polityk.

Janusz Kowalski skrytykował rozwiązania proponowane przez Szymona Hołownię, czyli wiatraki i fotowoltaikę. Pytał, z czego w razie pochmurnego nieba polityk Polski 2050 zamierza wyprodukować energię.

- Infantylizm Hołowni polega na stawiania znaku równości między energia z węgla, a wiatrakami. Ustawa 10 H w mojej ocenie realizuje politykę porozumienia między Putinem, a Angelą Merkel - dodał. Oznajmił, że politycy Solidarnej Polski nie będą głosować za zasadą 10 H.

Przypomnijmy jednak, że celem wspomnianych rozwiązań prawnych jest ograniczenie możliwości lokowania nowych elektrowni wiatrowych oraz inicjowania nowych projektów farm wiatrowych, a także zablokowanie rozwoju budownictwa mieszkalnego w sąsiedztwie istniejących elektrowni.

- Nie będziemy inwestować w wiatraki na ziemi, a jedynie na morzu. Rozproszone źródła zielone to wyłącznie biomasa, węgiel i atom - podsumował. Po czym dodał, że za obecne ceny prądu winni są... Donald Tusk i Angela Merkel.

- Polacy płacą miliardy, by ceny prądu były niższe – to polityka Tuska i Merkel. PiS poprze Solidarna Polskę i powie zdecydowane nie Federacyjnej Uni Europejskiej - mówił, zapytany już o KPO.

"Bandycki kredyt w rękach szantażystów z Brukseli"

Jacek Nizinkiewicz zapytał Janusza Kowalskiego, czy Solidarna Polska porozumie się z Komisją Europejską, by dostać pieniądze z KPO. Wyraźnie wzburzony Janusz Kowalski postanowił odwrócić to pytanie.

- Czy Komisja Europejska powinna porozumieć się z Polską? Komisja Europejska ma usłużnie realizować cele, bo płacimy na nią z naszych podatków. Oni kradną nasze pieniądze. Do dziś nie znamy kosztów KPO, to bandycki kredyt w rękach szantażystów - oznajmił.

Oznajmił, że dziś naszedł historyczny moment na to, by wycofać się z KPO, ponieważ: "Unia Polskę szantażuje, oszukuje i stawia nowe warunki". Dodał także, że UE: "traktuje kredyt jak zbójecką wymówkę i wymyśla kamienie milowe".

Na pytanie Nizinkiewicza, czy Polska poradzi sobie bez KPO, znowu odpowiedział pytaniem.

- Zapytajmy, czy to Unia Europejska poradzi sobie bez zgody Polski na KPO. [...] Decyzje nie mogą zapadać w Brukseli, bo to droga do utraty niepodległości przez Polskę. Polska musi pozbyć się kamieni milowych, bo to niekonstytucyjne. Minister z Brukseli nie może odpytywać polskich polityków - oznajmił.

Dodał także, że Donald Tusk i Ursula von der Leyen swoimi działaniami wspierali Putina. Nie miał jednak okazji rozwinąć tematu, bo program przerwano z powodu problemów technicznych.