Gwiazda amerykańskiej koszykówki nadal w rosyjskim więzieniu. Waszyngton składa Moskwie propozycję
- Brittney Griner jest jedną z bardziej utytułowanych zawodniczek WNBA w historii koszykówki
- 32-letnia Amerykanka od lutego zeszłego roku odsiaduje w Rosji wyrok 9 lat w kolonii karnej
- O uwolnienie koszykarki walczy amerykańska dyplomacja, głos w jej sprawie zabierał też prezydent Joe Biden
Niebawem minie rok od zatrzymania Brittney Griner na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo. Amerykańska gwiazda WNBA (Women's National Basketball Association - odpowiednik NBA - red.), która poza sezonem ligowym grała w Rosji, miała przy sobie wkłady do e-papierosa zawierające olej haszyszowy.
Tego typu produkty są dozwolone w wielu amerykańskich Stanach, w dodatku Griner używała ich po konsultacji z lekarzem, który zapisał je kobiecie na ból związany z obrażeniami sportowymi.
Koszykarka od razu przyznała się do winy i zaznaczyła, że nie miała zamiaru łamać rosyjskiego prawa, zaś wkłady do e-papierosów zabrała ze sobą przypadkiem, ponieważ pakowała się na wyjazd w pośpiechu.
Brittney Griner skazana na 9 lat więzienia
Nie przekonało to jednak rosyjskiego sądu, mimo dowodów, że kobieta używała medycznej marihuany w ramach zalecenia lekarskiego.
Mimo szeregu zabiegów dyplomatycznych mających na celu zwolnienie Brittney Griner z aresztu, w sierpniu tego roku zapadł wyrok. Rosyjski sąd skazał koszykarkę na 9 lat w kolonii karnej i karę w wysokości miliona rubli (przy obecnym kursie około 73 tys. złotych).
Wyrok skomentował wówczas prezydent Joe Biden:
"Dziś amerykańska obywatelka Brittney Griner otrzymała wyrok więzienia, który jest jeszcze jednym przypomnieniem tego, co świat już wiedział wcześniej - Rosja niesłusznie przetrzymuje Brittney. To niedopuszczalne i wzywam Rosję do natychmiastowego uwolnienia jej, aby mogła być z żoną, bliskimi, przyjaciółmi i koleżankami z drużyny" - czytamy w oświadczeniu. Choć jej obrońcy zapowiedzieli odwołanie się od wyroku i wskazywali na szereg nieprawidłowości w trakcie postępowania, sportowczyni nadal przebywa w więzieniu. W efekcie w sprawę zaangażowały się jeszcze mocniej amerykańskie służby dyplomatyczne.
Amerykańska dyplomacja o pertraktacjach z Rosją
Elizabeth Rood, amerykańska chargée d’affaires w Moskwie powiedziała należącej do tamtejszego rządu agencji informacyjnej RIA, że rozmowy dotyczące uwolnienie Griner trwają, jednak rząd Stanów Zjednoczonych oczekuje poważniejszego zaangażowania strony rosyjskiej. "Stany Zjednoczone złożyły swoją propozycję, a następnie zaproponowały również rozwiązania alternatywne" - skomentowała Rood.
Jednocześnie dodała, że jak do tej pory nie doczekali się "poważnej odpowiedzi" od Rosjan.
Wedle ustaleń Reutersa, propozycja strony amerykańskiej zawierała między innymi postulat uwolnienia byłego członka marines Paula Whelana, który odsiaduje w Rosji karę 16 lat pozbawienia wolności za oskarżenie o szpiegostwo.
Z kolei rosyjski minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow jeszcze 18 listopada mówił, że ma nadzieję, że w ramach ugody w sprawie Griner dojdzie do wymiany więźniów - Stany miałyby wypuścić Wiktora Bouta - rosyjskiego przemytnika broni.
Wydaje się to jednak nieco naciąganą wersją, jako że CNN potwierdziło już latem tego roku, że Biały Dom przystał na wymianę Bouta na Griner.